Ceny w Polsce a ceny za granicą

ago

New member
PYTANIE:
gdzie bedziemy/bedziecie ogladac i testowac sprzet jak tylko sklepy internetowe zostana ?!? :twisted:

taka ma dygresja

pozdrawiam
 

RheeTCT

New member
Po pierwsze sklepy tradycyjne nigdy pewnie nie znikną.Po drugie nawet jesli ,to powstaną być może wzorcownie - takie wystawy ,gdzie bedzie można wszystko obejrzeć i wypróbować.Po trzecie ceny transportu spadną na tyle,że bez problemu będzie można zwrócić towar,który się nie podoba.Po czwarte -prezentacja w domu,to co robi np.Kiki,na pewno się upowszechni.
 
Ostatnia edycja:

Pit80

New member
Ciekwawe jaki procent nabywców np W500 miało możliwość testować przed zakupem projektor???? Testować czyli świecić w sklepie nie głaskać po obudowie.
Dla mnie to żaden argument. W cywilizowanym kraju taki towar kupujesz przez net i jak nie pasi odsyłasz w ciągu 7dni bez podania przyczyny. Jeteś w plecy koszty przesyłki czyli tyle co nic w porównaniu z kosztami podróżowania do jakiegoś sklepu co ma ''szołrum'' dedykowane do sprawdzenia projektorów.

No właśnie, jaki procent sklepów, tych tradycyjnych, w skali Polski umożliwi obejrzenie kilku proj na raz?????
 

RheeTCT

New member
No tak ale wyobraź sobie testowanie w domu mebli,albo tylko lodówki-to trochę bez sensu.Z kolei odsyłanie tanich towarów,też jest nieopłacalne-często koszt przesyłki zbliża się do wartości towaru.
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
> ago

Tak jak teraz. Jeśli chodzi o projektory, niemal nigdzie.

Tydzień temu obdzwoniłem cztery firmy w Gdańsku, sprzedające w sieci i posiadające stacjonarne sklepy. Chciałem "posłuchać" W500, bo podobno hałasuje, a w mojej instalacji proj będzie blisko z tyłu nad głową. Oczywiście, rozumiem że nie stoi toto na półce, i tak se po prostu nie wejdę do sklepu coby sprawdzić działanie urządzenia. Do każdego z rozmówców zwróciłem się z prośbą o poinformowanie mnie jeśli ktoś u nich zamówi W500, jak będzie odbierał to może klient się zgodzi odpalić przy mnie maszynę.

Można się domyślić jaką dostałem odpowiedź....

Nocy jocy nacy pany. Nasz klient nasz Paaaannnn...

//
Nie napisałem że zakup W500 uzależniam od przekonania się, czy mi akustycznie "leży". Widać bidoki mają tak małą marżę, że jeden klient mniej czy więcej nie robi różnicy...
 
Ostatnia edycja:

ra74

New member
RheeTCT napisał:
Przecież każdy rozumie,że są koszty ,tylko dlaczego one u nas są wyższe niż w tak "drogich" krajach jak Niemcy czy jak ktoś przytaczał skandynawia.
znacznie większe rynki zbytu i znacznie większy obrót przez co mogą sobie pozwolic na mniejsze marże. widac to dobrze na przykładzie usa, także i mnius niskich marż, spadek sprzedaży aut i od razu gm jest na krawędzi bankructwa
 

ra74

New member
mistrz napisał:
Nie wiem jak sprawa wyglada w duzych sieciach (MM, Saturn etc.) ale w sklepach internetowych marża raczej nie przekracza 10%, 15% to jest absolutny max i to tez baaaaardzo rzadko. Inna sprawa, ze sklep internetowy to czesto zwykla kanciapa, pare osob przy komputerach i to wszystko. Natomiast duze sieci sa obecne najczesciej w duzych centrach handlowych a to wiaze sie z roznymi (dosc wysokimi) oplatami: cena wynajmu w atrakcyjnym miejscu, cena pradu (przeciez te cale sciany z plazmami nie dzialaja na wiatr) i wiele innych. Stad te ceny MUSZA byc wieksze zeby to w ogole moglo jakos funkcjonowac. Nie nalezy rowniez zapominac o tym, ze wbrew pozorom spora czesc Polakow ma jednak opory przed robieniem zakupow w internecie: nie znaja sie, maja obawy ze zostana oszukani, a czasami po prostu nie maja czasu siedziec na forach i szukac odpowiedz na pytanie "co kupic?". Wtedy ida do sklepu i maja wszystko na wyciagniecie reki. Maja "fachowca" ktory poradzi, maja wszystko przed oczami a nie na stronie w katalogu, zalatwiaja wszystko przy okazji neidzielnych zakupow w Geancie. A ze jest drozej? No coz, wszystko ma swoje minusy. Ale tak to mniej wiecej wyglada. A co do pazernosci to nie bede sie wypowiadal za wszystkich, ale tam gdzie ja mialem okazje pracowac o pazernosci NIE BYLO MOWY i to z prostej przyczyny - chcesz sprzedac to musisz byc tani (tanszy).

jeszcze jest jeden duży "koszt" - akcjonariusze. Duże firmy mają akcjonariuszy którzy po to ryzykują własną kasę żeby miec zysk większy niż na lokacie. jak się spojrzy na duże firmy np tesco które jakiś czas temu płakały że nie mogą dac pracownikom 100zł podwyżki bo musieli by podnieśc ceny towarów, ale ok 100mln zysku mieli
 

Deimos

Banned
ago napisał:
PYTANIE:
gdzie bedziemy/bedziecie ogladac i testowac sprzet jak tylko sklepy internetowe zostana ?!? :twisted:

taka ma dygresja

pozdrawiam
Jak to gdzie, na Audio-Show w Warszawie, ja co jakiś czas na IFA do Berlina jade...
 

ago

New member
spox
Co do oddawania to np. w DE jak kupujesz w necie do masz 2 tygodnie na oddanie bez przyczyny.

sklepy pewnie nie znika ... bo wiekszosc ludzi lubi pomacac i ceni sobie SERWIS.
Taki "nie dla idiotow ...", saturn (to ta sama firma :) ) bierze sprzecior bez pytania i wymienia na inny lub oddaje kaske (stan w Berlinie) wiec czasami sie oplaca.
Czasami sa promocje i jak policzysz koszty wysylki etc. to roznica jest niewielka i tez sie oplaca.

No ale ... ostatnio przeliczylem komplet AGD (5 urzadzen, cala kuchnia) ... roznica tega bo jakies 1800€ :roll:

pozdrawiam
 

Bambolo82

Banned
Pit80 napisał:
Ciekwawe jaki procent nabywców np W500 miało możliwość testować przed zakupem projektor???? Testować czyli świecić w sklepie nie głaskać po obudowie.
Dla mnie to żaden argument. W cywilizowanym kraju taki towar kupujesz przez net i jak nie pasi odsyłasz w ciągu 7dni bez podania przyczyny. Jeteś w plecy koszty przesyłki czyli tyle co nic w porównaniu z kosztami podróżowania do jakiegoś sklepu co ma ''szołrum'' dedykowane do sprawdzenia projektorów.

No właśnie, jaki procent sklepów, tych tradycyjnych, w skali Polski umożliwi obejrzenie kilku proj na raz?????
Polska też jest cywilizowana. Zgodnie z polskim prawem, w przypadku zakupów konsumenckich na odległość (np. internet, katalogi, telefon) masz prawo odstąpić od umowy w ciągu bodajże 10 dni (o ile sprzęt nie nosi śladów użytkowania). Sprzedawca nie może tego prawa ograniczyć, bo to przepis bezwzględnie obowiązujący na terenie RP.

W wolnej chwili przygotuje dla Was wyciąg z tych przepisów, jak to zrobiłem ostatnio z przepisami na temat odpowiedzialności sprzedawcy za zgodność towaru z umową.

PS. Jednym ze sposobów nabijania konsumentów w butelkę jest stosowanie przeliczników walutowych euro/zloty lub dolar/zloty sprzed kilku lat zanim złotówka uległa spektakularnej aprecjacji.

Artykuł na ten temat:
http://www.dziennik.pl/gospodarka/article206100/Polacy_sa_nabijani_w_euro.html
 
Ostatnia edycja:

projektor

New member
A ja znów chciałbym spojrzeć na temat z punktu widzenia sprzedawcy w sklepie...
Co do prezentacji projektorów w sklepie:
Ktoś chce kupić u Ciebie projektor np taki Benq W500, ale najpierw chce go obejrzeć. Nie masz go na stanie, więc musisz ściągnąć nową sztukę na sklep licząc się z ryzykiem, że klient kupi, albo nie kupi. I jeśli masz zarabić na nim 100-150 PLN, to moim zdaniem szkoda zachodu.
Co do zwrotu towaru do 10-dni:
Taki przepis rzeczywiście jest i sprzedawcy muszą go respektować, ale jak pewnie zauwaliście, nie reklamuję specjalnie takiej możliwości. Ja chętnie bym na stronie głównej sklepu wrzucił info o możliwości zwrotu, ale pewnie by się zaraz znalazło "kilku" cwaniaczków, którzy korzystając z tej możliwości wypożyczali by sobie projektory na weekend. A ja po otrzymaniu zwrotu co mam zrobić? Sprzedać projektor kolejnemu klientowi kasując czas pracy lampy?
Każdy kij ma dwa końce i musicie też czasem zrozumieć drugą stronę.
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
No właśnie w związku ze zrozumieniem drugiej strony, nie oczekiwałem że W500 będzie sobie stał na półce. Nie oczekuję także możliwości sprawdzenia jak świeci (odpowiednia sala i ekran). Chciałem jedynie wykorzystać fakt ewentualnego pojawienia się sprzętu w sklepie, jeśli ktoś W500 zamówi. I to też pod warunkiem że ów nabywca się zgodzi rozpakować i odpalić maszynę w sklepie, coby nie myślał że kupuje rozpakowaną używkę. Ale to już za duży problem dla naszego handlu...
 

RheeTCT

New member
No i to jest ta tragedia naszego handlu.Nic się nie opłaci,nic nie ma sensu i w ogóle same niemożności.A może trochę więcej pozytywnego myślenia?A nie może sklep zwrócić niesprzedanego towaru do hurtowni?Jesli nie ,to trzeba negocjować ,naciskac,stwarzać nowe typy współpracy,zachowań,procedur.Klient musi wiedzieć,że jesli będzie uzywał sprzetu dłużej niż kilka minut ,to go nie będzie mógł zwrócic itd,itp.Wszystko jest do załatwienia,trzeba tylko chęci i inicjatywy,a z tym niestety u nas marnie.
 

Meloman69

New member
Bez reklam
projektor napisał:
Każdy kij ma dwa końce i musicie też czasem zrozumieć drugą stronę.

Rozumiałbym, kiedy wysokie ceny w Polsce wynikały właśnie z kosztów ryzyka - np. wynikających z wypożyczeń sprzętu. Tylko - cholera - klient nie ma takich możliwości.
Poza tym 150 złotych zysku na sprzęcie wartym 2500 złotych to mało???
Mój boże - z całym szacunkiem, ale jesteście zwykłymi sprzedawcami, a mam wrażenie, że chcecie zarabiać jak dobrej klasy menadżerowie.
 

asoz

New member
Co w tym dziwnego ? Każdy chce jak najwięcej. Gdybyś ty był sprzedawcą to byś powiedział nie chce 150zł, daj mi 100 ?! Nie mówie, że to popieram.
Naszczęście mamy coś takiego jak walka o klienta. Dla przykładu. Jest tylko jeden sklep oferujący sofy Koinor w Polsce. Za model Pearl 212cm w czerwonej skórze chcieli 14k. Poczym włączyłem internet i w niemczech, gdzie te sofy sprzedaje dużo sklepów, 8k.
 

RheeTCT

New member
No to mamy tu ładny przykład do dyskusji na temat marży w naszych sklepach.Pytanie za x punktów :jaka jest marża polskiego sklepu,zakładając,że niemiecki ma 0,00% marży?
Nie wiem,czy dobrze liczę,ale mnie wychodzi 75% i to tylko wtedy,gdy Niemiec sprzedaje dla samej przyjemności sprzedawania.Ha,ha.No fajnie.Ale nasi handlowcy nie są pazerni,skądże.
 
Ostatnia edycja:

Tidus1024

New member
Bez reklam
A przyszło Ci do głowy, że nasi handlowcy kupują po wyższych cenach od przedstawicielstw w Polsce niż handlowcy z Niemiec? Dopóki można dowolnie bawić się kursem to ceny będą różne, wejście do strefy euro powinno wiele zmienić i wyrównać ceny.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

wiatrak

Active member
Bez reklam
Mnie to przychodzi do głowy, ale jeszcze raz powtórzę, zacząłem bicie piany po porównaniu cen w Beamer i w Projektor, które to sklepy są jak przypuszczam własnością jednej firmy. I zaopatrzenie raczej mają wspólne. A ceny już nie.

Nie wiem jak MM, Saturn itp., kupują np. w Sony Polska czy gdzie indziej? Bo przecież biorą towaru na kontenery, i cenę dostają niższą od sklepiku Kowalski i Ska.

A co do sieci. Pamiętam, jak wchodził do nas Electroworld to w gazecie przeczytałem, że we wszystkich europejskich krajach gdzie Dixons otwierał sklepy Electroworld, nastąpiło obniżenie cen espu. Hi hiiii... Nie wiem jak w Polsce, ale w Gdańsku Electro należy do najdroższych. Jeśli coś jest tańsze, to marki typu Advent czy inne Kakabushi.

Oczywiście, że "oficjele" też nas równo tną. Ostatnio w "prasowych" portalach jest dużo na ten temat, np. w sklepach Zary na metkach są ceny w PLN i EUR. Wychodzi 5 PLN za 1 EUR. :rolleyes: Ludzie przy granicy zaczynają robić zakupy artykułów z zakresu podstawowego w DE. I to w małych sklepikach w małych mieścinach. :eek:

Niestety, ze względu na małą konkurencyjność naszego rynku, nie za bardzo możemy głosować "nogami". No chyba że w internecie. I jedyne co można to robić rwetes. W DE mają od tego silne podmioty ochrony konsumenta. Zarówno państwowe (urzędy) jak i społeczne (federacje i stowarzyszenia). I to nie po to żeby ustalały ceny, ale żeby w przypadku drożyzny robić szum. Tam gdzie rynek jest konkurencyjny negatywny szum powoduje spadek obrotów. A u nas państwo ogólnie jest słabe, mimo że lubi się mieszać...

I jeszcze jedno. Skoro używany jest kurs np. 5:1, to chyba podpada pod zdzierstwo? ;)
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
wiatrak: i dlatego, jeśli ktoś mówi, że trzeba bronić cudownego złotego należy puknąć się czoło. Tylko wspólna europejska waluta chroni przed takimi przekrętami.
 

Bambolo82

Banned
wiatrak napisał:
Oczywiście, że "oficjele" też nas równo tną. Ostatnio w "prasowych" portalach jest dużo na ten temat, np. w sklepach Zary na metkach są ceny w PLN i EUR. Wychodzi 5 PLN za 1 EUR. :rolleyes: Ludzie przy granicy zaczynają robić zakupy artykułów z zakresu podstawowego w DE. I to w małych sklepikach w małych mieścinach. :eek:

I jeszcze jedno. Skoro używany jest kurs np. 5:1, to chyba podpada pod zdzierstwo? ;)
Dokładnie. Ostatnio jest o tym głośno w internecie i prasie, jak to polscy dystrybutorzy na Polskę zachodnich produktów przeliczają ich ceny detaliczne na złotówki. Oto artykuł: http://www.dziennik.pl/gospodarka/article206100/Polacy_sa_nabijani_w_euro.html

Zgadzam się z Wiatrakiem, że polski rynek - co prawda już zamożny, a będzie jeszcze więcej gotówki - jest strasznie niezorganizowany i zacofany po stronie: 1. sprzedawców (np. słaba sieć sprzedaży i kontaktów, piramidkowa struktura, umyślne obchodzenie przepisów, mentalność z Pewexu lub sklepu mięsnego w czasach PRL), 2. państwa (mamy bardzo dobre i nowoczesne ustawy konsumenckie, ale przy tym: słaby UOKiK, słaby PIH, słaba kontrola przestrzegania przepisów handlowych i konsumenckich, niski autorytet Sądownictwa i Policji), 3. konsumentów (mało aktywnych zrzeszeń i federacji konsumenckich, bardzo niska świadomość prawna np. któryś ze sprzedawców napisał na tym wątku z rozbrajającą szczerością, że on to prawo konsumenta do zwrotu towaru zna, no ale po co ma o nich informować swojego klienta, lepiej morda w kubeł i niech się konsument da nieświadomie zrobić w bambuko!)

W sumie polski rynek AV nie wygląda za różowo. Tak naprawdę to pod tym względem jesteśmy bantustanem. Zakupy są często irytujące, zwłaszcza w sieciach typu MM, Saturn, Electro, Avans itp. Panuje sztuczna drożyzna, która irytuje osobników takich jak Meloman, ja i paru innych którzy przeglądają internet i wiedzą jak i za ile robi się zakupy za miedzą w Niemczech czy za oceanem w USA.

W sumie po kilku miesiącach analizowania i robienia zakupów (projektor, ekran, laptop, amplituner, kolumny i parę innych) doszedłem do podobnego wniosku co Meloman69, że najfajniej byłoby wyrobić sobie kartę kredytową VISA oraz konto na PayPal i raz na zawsze mieć polskich sprzedawców A/V w d....

Globalizacja...bardzo na nią liczę.
 
Ostatnia edycja:
Do góry