jak ja lubię plotki...
oto link do artykułu który wywołał taką burzę:
http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2028.81.0.39.4.1.0.1.htm
Pozostaje się tylko śmiać z dziennikarzyn i ich eksperckich opinii... Większość tekstu to populistyczne brednie pokroju wystąpień takich dwóch co wiadomo co ukradli. Stek truizmów i banałów w stylu "Planujesz zakup elektroniki - zaczekaj co najmniej do jesieni". Pominę już wielki tytuł o 50% obniżce cen, która wg analizy dotyczy tylko... kart pamięci, i to że przewidywany spadek cen tv do "tylko" 15%. Bardziej bawi mnie fakt, że przywołane wszelkie argumenty na potwierdzenie swojej tezy nie mają charakteru nagłego i niespodziewanego... Są to zjawiska postępujące juz od kilku dobrych lat i stale wpływające na sytuację na rynku... Idąc więc tokiem myślenia autora: należy poczekać do jesieni bo będą niższe ceny... jak będzie jesień to trzeba będzie poczekać do wiosny bo będą niższe ceny... itd. itp.
W tym całym mętliku pozostaje więc zachowac zdrowy rozsądek... uzbierać kasę, rozglądając się tymczasem na rynku, orientując w możliwościach, a jak nadejdzie D-Day wziąć kasę, iść do sklepu (taka przenośnia, wcale nie skreślam sklepów internetowych) i dokonać wyśnionego zakupu... a potem??? Potem cieszyć się zakupem zapominając o istnieniu skąpców.pl itp. Nie wiem jak Wy, ale ja planuję zakup tv na okres kilkunastu lat, co tym idzie, później i tak go nie odsprzedam, więc specjalnie nie interesuje mnie jego ówczesna wartość.
PS: Najbardziej mi się jednak podoba porównanie cen kina domowego... spadek z 500 do 400 zł... heh... to dopiero kino domowe przez duże KD. W sumie to ciekawe, bo rok temu kupiłem zestaw kolumn jbl a dzisiaj kosztują... tyle samo, albo i więcej.