5 lat gwarancji - regulamin

lolek126

Well-known member
Bez reklam
lolek126
To co piszesz to przykład tego, gdy ktoś bezpodstawnie oczernia daną firmę. Ja natomiast pisze prawdę o zachowaniu Sony. Mam do tego prawo bo piszę o tym co mnie spotkało. I jak tylko firma mam ochotę mnie pozwać to proszę bardzo. Jestem do dyspozycji. To zresztą mogło by być bardzo ciekawe jakby jeszcze paru reporterów i media sprawą zainteresować.
Zapytaj tego prokuratora i mecenasa czy jak ktoś pisze prawdę i ma na to dowody to musi się obawiać przegranej w razie pozwu sądowego? Wiesz pozwać można każdego, tylko potem mu trzeba udowodnić że gdzieś pisał nieprawdę. A jak nie to trzeba przeprosić za bezpodstawne zarzucanie nie popełnionych czynów. Zresztą Ty też piszesz to samo co ja. Że Sony w moim przypadku złamało warunki gwarancji. To też robisz coś niezgodnego z prawem?
Ja do siedziby w Japonii nie pisałem maila tylko list.
A co do postawy i sposobu działania Sony to szczerze im życzę, żeby innych załatwiali lepiej niż mnie.
Po to są fora żeby każdy mógł prawdziwe informacje o swoim przypadku napisać.
Zobaczymy, może faktycznie zaczną się pojawiać wpisy osób które będą chwaliły Sony za bardzo sympatyczne, miłe, błyskawiczne i zgodne z zapisami gwarancji załatwienie usługi reklamacyjnej.
Oby.

Ja uwazam ze piszac cos co nie ma wyroku sadu to jest w jakims znaczeniu pomowienie, ale to moje zdanie i np Kolegi Bebola. Ale jest jeszcze cos takiego nie wiem jak to sie nazywa po prawniczemu jak zadosc uczynienie czy cos w tym stylu, i chodzi o to ze jesli podmiot lub osoba fizyczna zrobi cos co zlamalo jakies tam przepisy ale w inny sposob zrekompensowala to cos, to mozna uznac ze podmiot ten lub osoba fizyczna wywiazala sie z danej umowy. Przyklad zycia i zebys znowu nie pisal kolegi kolega itp... bo to tak sytuacja miala miejsce: jegomosc jechal samochodem nie mial oplaconego Ubezpieczenia AC, a mial tylko OC. Zrobil wypadek z jego winy, Oc nie pokrywa kosztow takiej naprawy , samochod byl do kasacji.. tego samochodu juz nie bylo w produkcji byl jego nastepca. Sad orzekl ze wlasnie to zadosc uczynienie bedzie wtedy kiedy jegomosc wyplaci poszkodowanemu w 100% kwote samochodu - jego wartosci na dzien wypadku. Wiec sad w Twoim wypadku rowniez moglby tak przyjac , bo na nizszy model na pewno bys sie nie zgodzil..bo w gwarancji wyraznie jest napisane ze wymieniaja na model o porownywalnch parametrach, a to wiaze sie z tym ze slowo porownywalny to temat na rok w sadzie, bo jedna strona swoich rzeczoznawców daje , druga strona daje swoich , slowo przeciwko slowu -sad podejmuje decyzje , nie chcesz tv to przyznaje kase. Malo tego uwazam ze ani mediow bys nie chcial ,ani calego tego zamieszania, bo jakbys za tym tak tesknil tak bardzo to bys sie nie zgodzil i zalozylbys sprawe w sadzie w Anglii. A reasumujac powinni tak zrobic zebys byl zadowolony , nie byles i stad ta cala sprawa. Ale kazdy moze miec do tego swoje podejscie i nie mozna tego negowac w zaden sposob. kazdy ma prawo do swojego zdania w takim czy w innym temacie. Ja i wielu jest takich ktorzy chcieliby dostac kase, a nie model o porownywalnych parametrach, szkoda tylko ze nie maja tego w gwarancji napisane...Ale tez do sadu bym nie szedl bo szkoda czasu i pieniedzy na to zeby z tym sie bic , to tylko tv.
 
D

Deleted member 121090

Guest
No przecież piszę to samo. Oni wybrali inny sposób na zadośćuczynienie jak to nazywasz. Sposób niezgodny z gwarancją, na który się nie zgadzałem. Ale Sony postawiło na swoim. Przecież zawsze pisałem, że oddali kasę. Nie obyło się to bez komplikacji i sam musiałem wielokrotnie się dopominać i do sprzedawcy w tej sprawie dzwonić ale oddali co do złotówki.
Co do pozywania ich przed sąd tez pisałem to samo. Nie warto, to tylko TV.
Są przecież na rynku inne firmy.
Też się dziwię tak jak i Ty, że w dzisiejszych czasach tak poważna firma z ogromnymi tradycjami i renomą, ma gdzieś zadowolenie klienta. I to nie tylko nasz oddział ale i centrala. Mnie się wydaje, że w dzisiejszych czasach w dobie internetu i takich for jak chociażby to, dobrze na tym nie wyjdą.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
No przecież piszę to samo. Oni wybrali inny sposób na zadośćuczynienie jak to nazywasz. Sposób niezgodny z gwarancją, na który się nie zgadzałem. Ale Sony postawiło na swoim. Przecież zawsze pisałem, że oddali kasę. Nie obyło się to bez komplikacji i sam musiałem wielokrotnie się dopominać i do sprzedawcy w tej sprawie dzwonić ale oddali co do złotówki.
Co do pozywania ich przed sąd tez pisałem to samo. Nie warto, to tylko TV.
Są przecież na rynku inne firmy.
Też się dziwię tak jak i Ty, że w dzisiejszych czasach tak poważna firma z ogromnymi tradycjami i renomą, ma gdzieś zadowolenie klienta. I to nie tylko nasz oddział ale i centrala. Mnie się wydaje, że w dzisiejszych czasach w dobie internetu i takich for jak chociażby to, dobrze na tym nie wyjdą.

Chcialbym zeby to sie zmienilo powiem szczerze, chociaz z tego powodu ze jestem wlasciecielem sonego ale nawet nie chodzi o sony tylko o wszystkie serwisy poza jedynym , ktory dla mnie jest mistrzostwo swiata to DELL przynajmniej to jak moja firma ma z nimi podpisana umowe , cos niesamowitego jak to jest zorganizowane i jak to dziala. Jestem pod duzym wrazeniem jesli chodzi o serwis tej firmy. Ale moze kiedys dozyje zeby tak byl czlwoiek traktowany jak np w Anglii jak mojemu serdecznemu koledze rozwalila sie plazma panasa. Nie dosc ze zalatwili to migiem, ze nawet nie zdazyl zauwazyc ze jest bez tv ( oczywiscie na dwa dni przywiezli mu drugi tv) to jeszcze na koniec panowie z serwisu go przeprosili i powiedzieli ze maja nadzieje, ze ta naprawa nie spowoduje spadku zaufania do firmy panasonic. Tak to sie dzieje gdzie wszystkie firmy maja wiekszy szacunek niz do takich ludzi ktorzy zyja w takim panstwie jak Polska. Przykre ale niestety prawdziwe.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Chcialbym zeby to sie zmienilo powiem szczerze, chociaz z tego powodu ze jestem wlasciecielem sonego ale nawet nie chodzi o sony tylko o wszystkie serwisy poza jedynym , ktory dla mnie jest mistrzostwo swiata to DELL przynajmniej to jak moja firma ma z nimi podpisana umowe , cos niesamowitego jak to jest zorganizowane i jak to dziala. Jestem pod duzym wrazeniem jesli chodzi o serwis tej firmy. Ale moze kiedys dozyje zeby tak byl czlwoiek traktowany jak np w Anglii jak mojemu serdecznemu koledze rozwalila sie plazma panasa. Nie dosc ze zalatwili to migiem, ze nawet nie zdazyl zauwazyc ze jest bez tv ( oczywiscie na dwa dni przywiezli mu drugi tv) to jeszcze na koniec panowie z serwisu go przeprosili i powiedzieli ze maja nadzieje, ze ta naprawa nie spowoduje spadku zaufania do firmy panasonic. Tak to sie dzieje gdzie wszystkie firmy maja wiekszy szacunek niz do takich ludzi ktorzy zyja w takim panstwie jak Polska. Przykre ale niestety prawdziwe.
No i właśnie po to są moje wpisy.
Żebyśmy, my klienci, wyrazili swój sprzeciw przeciwko łamaniu naszych praw.
Żeby firmy zaczęły nas traktować tak, jak powinny. Oni nie robią tego z dobrego serca, tylko w trosce o prestiż i dobre imię swojej firmy. Jak widzisz pracownicy Sony w Polsce jeszcze tego nie potrafią zrozumieć. To od nas zależy czy im na to pozwolimy.
Podawajmy przykłady chlubne, żeby kogoś za profesjonalizm pochwalić ale i wytykajmy palcem przykłady, kiedy z naszym zdaniem i naszymi prawami, firmy się nie liczą.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Traper44

New member
Ja to postrzegam następująco – to ludzie pracują dla firm /koncernów/, to oni tworzą zapisy /np. gwarancji/, a inni ludzie je rozpatrują i/lub uzgadniają z klientem sposób załatwienia reklamacji. Intencje może są lepsze niż proza dnia codziennego. W firmach ludzie rotują, jedni przychodzą inni odchodzą … jak trafimy na nadgorliwca, karierowicza lub "złamasa", który chce udowodnić przydatność dla korporacji to potrafi rzucać kłody pod nogi bardzo ochoczo.

Czasami jest tak, że polski manager żeby wykazać się robi takie rzeczy, których nikt mu nie nakazuje.
Takim sztandarowym przykładem są managerowie w hipermarketach – sami z siebie podkręcają śrubę podwładnym, żeby wykazać się i udowodnić gdzieś tam ludziom na przysłowiowej górze, że są „debeściaki” … a góra tego nie zauważa lub oczekuje owszem wyników ale bez krzywdzenia personelu.

Wracając to wątku – może to nie wina bezpośrednio Sony tylko chorych ambicji człowieka/ludzi pracujących dla tej korporacji. Ale za rok, miesiąc możemy trafić na innych ludzi i obsłużą temat całkiem inaczej. Dzisiaj Sony jest takie, za kwartał moze być inne. Dzisiaj jakiś "palant" swoimi działaniami psuje reputację firmy X .... za rok w firmie Y.
Patrząc nawet na ten wątek też widać wyraźnie jak łatwo jest być nieuprzejmym, oskarżać, rzucać kłody pod nogi …… ot takie „polskie piekiełko”.
Dopóki sami dla siebie nie będziemy życzliwi dopóty zagranica nas nie będzie szanowała!

P.S.
Być może również nasze narodowe przywary komplikują wzajemnie nam życie.
Czy cechuje nas uprzejmość, spokój i chęć pomagania innym, …. A może spotykamy się częściej z zazdrością, zawiścią, chęcią zaszkodzenia lub utrudnienia życia innym obywatelom. Popatrzmy jak zachowują się politycy, urzędnicy lub dziennikarze …. Jakie wzorce pokazują nam media?!
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Traper niewatpliwie cos w tym jest co napisales ,ale mentalnosci Polakow jeszcze dlugo sie nie zmieni, jestesmy tacy, a nie inni i ciezko sie nam przestawic. A druga sprawa to co pisalem ze my o dobrych rzeczach nie piszemy albo jeden jakis tam wpis sie napisze i tyle , a tu zobacz jest jeden przypadek gdzie kolege zle potraktowano i zobacz niemalze Bitwa sie zrobila. Patrzac calosciowo jest zapewne setki ludzi ktorzy sa zadowoleni z tego czy z inengo serwisu ale maja gdzies takie fora , zreszta nawet patrzac po moich kilku znajomych mowia ze szkoda czasu i zdrowia na przekonywanie kogos ze biale to czarne.. Jednego jestem pewien prawie pewien, ze nic to nie zmieni, do czasu az Polska bedzie postrzegana jako bogatszy kraj - to po pierwsze, po drugie jesli nasze Panstwo nie wprowadzi pewnych Roporzadzen ktore nas obywateli by chronilo przed roznymi takimi dziwadlami. Jest z tego wyjscie ze ktos zalozy sprawe ale komu bedzie sie chcialo walczyc o tv, powiedzmy za 6 tys w Anglii ??? :)
Pamietam sytuacje - to bylo jakies nie wiem powiedzmy 5 lat temu z pewna firma tv i tam cala seria jednego modelu tv leciala niemalze sztuka po sztuce, ludzie rozpisywali sie wszedzie , jeden wielki zlot czarownic byl. Ja pozwolilem sobie zadzwonic do serwisu i spytalem sie czy oni cos zamierzaja z tym zrobic, bo ludzie pisza gdzie sie da, a ten model niemalze sztuka po sztuce sie rozwala- Pan rozbrajajacym glosem powiedzial ze to nie od decyduje o takich rzeczach , a po drugie to po co kupuje taki model skoro wiem ze sie rozwala - i o czym my mowimy?? Koledzy ...rece opadaja.tak jak pisalem ze lubie ten kraj i dobrze mi w nim zyje, ale pewne rzeczy jakie sie dzieja to nie mam zadnego wytlumaczenia i az ciezko uwierzyc ze cos takiego moze byc w cylizowanym kraju.
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 121090

Guest
Traper44
Tylko że Ci ludzie o których piszesz, pracują dla konkretnej firmy. Dla Sony bo tym tutaj mowa. I to Sony bierze odpowiedzialność za swoich pracowników.
To pracownicy tworzą daną firmę. Jak firma zatrudnia kiepskich ludzi, to i sama schodzi na psy. Od decyzji tych właśnie pracowników zależy prestiż i postrzeganie danej firmy. Ja o swoim przypadku i sposobie załatwienia sprawy poinformowałem nawet pisemnie oddział w Jaopnii. I co? A no nic.
Nikt się do mnie nie odezwał. Więc chyba dla Sony takie praktyki są normalne. Poczytaj o przygodach kolegi jkarwala też w tym temacie. Nieprawdą jest że to tylko ja zostałem źle potraktowany. On nawet z nimi poszedł do sądu i Sony uchyliło się skutecznie od odpowiedzialności.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Traper44
Tylko że Ci ludzie o których piszesz, pracują dla konkretnej firmy. Dla Sony bo tym tutaj mowa. I to Sony bierze odpowiedzialność za swoich pracowników.
To pracownicy tworzą daną firmę. Jak firma zatrudnia kiepskich ludzi, to i sama schodzi na psy. Od decyzji tych właśnie pracowników zależy prestiż i postrzeganie danej firmy. Ja o swoim przypadku i sposobie załatwienia sprawy poinformowałem nawet pisemnie oddział w Jaopnii. I co? A no nic.
Nikt się do mnie nie odezwał. Więc chyba dla Sony takie praktyki są normalne. Poczytaj o przygodach kolegi jkarwala też w tym temacie. Nieprawdą jest że to tylko ja zostałem źle potraktowany. On nawet z nimi poszedł do sądu i Sony uchyliło się skutecznie od odpowiedzialności.

Ale jesli chodzi o ten sam przypadek co mam na mysli , to Kolego wina jest jego samego po trosze bo nie powinien isc do sadu jakby dobrze zrozumial gwarancje ( chyba ze bylby tego swiadomy co jest napisane w niej ) , bo tam ewidentnie mozna wywnioskowac gdzie trzeba isc do sadu jakby co... a juz nie wspomne o prawniku ktory w wogole zajal sie ta sprawa, bo jesli jeszcze ten kolega nie zrozumial to pal diabli, ale prawnik zeby nie zrozumial... tylko prawnik zrozumial i dobrze wiedzial ze pare zloty wezmie za napsianie pisama ( dla niektorych to pare zloty to jest duza kwota ), a i tak z tego nic nie bedzie bo trzeba bedzie isc z tym do sadu w Anglii. A malo kto sie zdecyduje na takie posuniecie. Ja na miejscu tamtego Kolegi to wzialbym drugiego prawnika i zalozyl sprawe temu pierwszemu o swiadome wyludzenie i wprowadzenie w blad klienta. Na 100% wiedzial co robi i jak to sie skonczy.Mysle ze sad przychylilby sie do tego, bo klient moze byc nieswiadomy podstawowej rzeczy ale nie prawnik... choc jak to mowi sie ze nie znajomosc prawa nie zdejmuje z czlowieka odpoeiedzialnosci...brutalna prawda ale tak jest.
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 121090

Guest
Sory, że tak długo, ale daję koledze szanse, żeby się zreflektował:) Mam nadzieje...Bo naprawdę jestem przekonany, że troszkę tymi oskarżeniami przeholował. Zobaczymy, czy jest takim "równym gościem" jak piszesz ;).
No to po raz ostatni.
W poście 15 piszesz:
,,Jeśli chodzi o dochowanie warunków gwarancji to oczywiście masz kolego rację''
W poście17 potwierdzasz po raz kolejny :
,,Co do zapisów w gwarancji Sony, to chyba już napisałem jakie jest moje zdanie, i wydaje mi się, że jest ono dosyć zbieżne z twoim''
Wreszcie w poście 22:
,,Sony nie dotrzymało zapisów swojej gwarancji i napisze to jeszcze raz: myślę, że jest to powód do szarpania się z nimi''
I naraz m.in w poście 85:
,,A w jakim punkcie złamało umowę?''
,,Cały czas to wam tłumaczę a wy ciągle swoje...że Sony złamało warunki umowy i jest to niezaprzeczalny fakt. Niestety tak nie jest, dopuki nie orzeknie tak sąd. Koniec kropka.''

I jeszcze dokładasz w poście 99:
,,A swoją drogą twierdzenie uparcie, że Sony złamało zapisy gwarancji, bez wyroku sądu to nie, jest kłamstwo??. Ja daleki jestem o takich stwierdzeń''
No to jak to w końcu jest?
Które Twoje słowa mamy uważać za prawdziwe a które nie?
Gdzie rozmijasz się z prawdą. Bo te wpisy się wykluczają.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Ale jesli chodzi o ten sam przypadek co mam na mysli , to Kolego wina jest jego samego po trosze bo nie powinien isc do sadu jakby dobrze zrozumial gwarancje ( chyba ze bylby tego swiadomy co jest napisane w niej ) , bo tam ewidentnie mozna wywnioskowac gdzie trzeba isc do sadu jakby co... a juz nie wspomne o prawniku ktory w wogole zajal sie ta sprawa, bo jesli jeszcze ten kolega nie zrozumial to pal diabli, ale prawnik zeby nie zrozumial... tylko prawnik zrozumial i dobrze wiedzial ze pare zloty wezmie za napsianie pisama ( dla niektorych to pare zloty to jest duza kwota ), a i tak z tego nic nie bedzie bo trzeba bedzie isc z tym do sadu w Anglii. A malo kto sie zdecyduje na takie posuniecie. Ja na miejscu tamtego Kolegi to wzialbym drugiego prawnika i zalozyl sprawe temu pierwszemu o swiadome wyludzenie i wprowadzenie w blad klienta. Na 100% wiedzial co robi i jak to sie skonczy.Mysle ze sad przychylilby sie do tego, bo klient moze byc nieswiadomy podstawowej rzeczy ale nie prawnik... choc jak to mowi sie ze nie znajomosc prawa nie zdejmuje z czlowieka odpoeiedzialnosci...brutalna prawda ale tak jest.
Może tak, może nie. jkarwala z tego co pisał miał jeszcze gwarancję Sony Polska. A tam właściwym sądem była Warszawa. Dopiero jak założył sprawę to sie dowiedział, że Sony Poland przestał istnieć. Że teraz jest tylko Sony Europe i stąd ten sąd na wyspach.
Ale to i tak nie ma znaczenia dla następnego klienta. Znaczenie ma tylko to, że od Sony w razie wątpliwości, bez zakładania sprawy na wyspach nic nie wyegzekwuje.
A Sony nie zawsze respektuje zapisy umowy gwarancyjnej.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Może tak, może nie. jkarwala z tego co pisał miał jeszcze gwarancję Sony Polska. A tam właściwym sądem była Warszawa. Dopiero jak założył sprawę to sie dowiedział, że Sony Poland przestał istnieć. Że teraz jest tylko Sony Europe i stąd ten sąd na wyspach.
Ale to i tak nie ma znaczenia dla następnego klienta. Znaczenie ma tylko to, że od Sony w razie wątpliwości, bez zakładania sprawy na wyspach nic nie wyegzekwuje.
A Sony nie zawsze respektuje zapisy umowy gwarancyjnej.

Sony Europe zaczelo w Polsce funkcjonowac od kwietnia ubieglego roku, a mysle ze on pozniej kupowal, a jesli kupil np pozniej i pomimo terminu widnialo sony Poland to ja na jego miejscu o ile bylby to drogi tv podal bym do sadu wlasciciela sklepu... bo sprzedawca tez ponosi chyba odpowiedzialnosc, ale to juz z prawnikiem by trzeba bylo rozmawiac.Tylko z dobrym, a nie naciagaczem. Ale sklep nie moze wprowadzac w blad klienta..a w tym wypadku byloby to wprwadzanie w blad.. jak dla mnie..
 

tdx

New member
Bez reklam
Jak sprzedawca wprowadza klienta w błąd masz niezgodność towaru z umową......

Sprzedawca nie odpowiada za to co gwarantuje producent?
 

Traper44

New member
Proponuję wyhamować emocje i podejść do tematu gwarancji i zaspokajania Klientów chłodno lub nawet statystycznie.
Czy wiemy jaki procentowy współczynnik reklamacji mają interesujące nas firmy w branży TV i jakie % reklamacji jest załatwionych niezgodnie z oczekiwaniami klientów.
Prawdopodobnie nie wiemy i nigdy nie poznamy prawdy. Generalnie chyba nie jest aż tak źle. A kilka niechlybnych przypadków reguły nie tworzy. Uważam, że chyba każdy ze znanych nam producentów TV nie oszukuje na reklamacjach świadomie i systemowo. A to że jakiś % lub ułamek% klientów będzie niezadowolonych to nornalne .... "c'est la vie"

U nas w firmie współczynnik reklamacji wynosi 0,3-0,4% .....to raczej mało ... ale niektórzy klienci i tak "strzelają focha" nawet jak uzna się reklamacje i zaspokoi ich potrzeby.

http://www.youtube.com/watch?v=7sLiAebWM7U
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 121090

Guest
Sony Europe zaczelo w Polsce funkcjonowac od kwietnia ubieglego roku, a mysle ze on pozniej kupowal, a jesli kupil np pozniej i pomimo terminu widnialo sony Poland to ja na jego miejscu o ile bylby to drogi tv podal bym do sadu wlasciciela sklepu... bo sprzedawca tez ponosi chyba odpowiedzialnosc, ale to juz z prawnikiem by trzeba bylo rozmawiac.Tylko z dobrym, a nie naciagaczem. Ale sklep nie moze wprowadzac w blad klienta..a w tym wypadku byloby to wprwadzanie w blad.. jak dla mnie..
Z tego co pamiętam to on miał model chyba X4500. Na pewno nie kupował go później.
Właściciel sklepu nie ma nic wspólnego z gwarancją. Gwarancja wiąże klienta z producentem.
Nie wiesz o tym?
 

Bebol

New member
No to po raz ostatni.
W poście 15 piszesz:
,,Jeśli chodzi o dochowanie warunków gwarancji to oczywiście masz kolego rację''
W poście17 potwierdzasz po raz kolejny :
,,Co do zapisów w gwarancji Sony, to chyba już napisałem jakie jest moje zdanie, i wydaje mi się, że jest ono dosyć zbieżne z twoim''
Wreszcie w poście 22:
,,Sony nie dotrzymało zapisów swojej gwarancji i napisze to jeszcze raz: myślę, że jest to powód do szarpania się z nimi''
I naraz m.in w poście 85:
,,A w jakim punkcie złamało umowę?''
,,Cały czas to wam tłumaczę a wy ciągle swoje...że Sony złamało warunki umowy i jest to niezaprzeczalny fakt. Niestety tak nie jest, dopuki nie orzeknie tak sąd. Koniec kropka.''

I jeszcze dokładasz w poście 99:
,,A swoją drogą twierdzenie uparcie, że Sony złamało zapisy gwarancji, bez wyroku sądu to nie, jest kłamstwo??. Ja daleki jestem o takich stwierdzeń''
No to jak to w końcu jest?
Które Twoje słowa mamy uważać za prawdziwe a które nie?
Gdzie rozmijasz się z prawdą. Bo te wpisy się wykluczają.

I co myślisz, że się ustosunkuje do tych wyrwanych z kontekstu kilku zdań ??. Już nawet Lolek zauważył, że masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. A może udajesz że pewnych rzeczy nie widzisz??. Napisałem ci pół strony praktycznie całe posty, a ty wypisałeś tylko po jednym zdaniu olewając całkowicie resztę...Ta reszta właśnie jest bardzo istotna, bo tylko czytając całość, można wyciągać jakieś konkretne wnioski. Powiem więcej, czasami trzeba nawet przeczytać cały wątek.

Moje zdanie w tej materii znasz, bo jesteś inteligentnym człowiekiem, a to co teraz robisz to są tylko bezsensowne gierki, które chwały ci nie przysporzą... Zabawne jest tylko to, że tak naprawdę nie mamy aż tak rozbieżnych zdań w tym całym bajzlu. Różnica jest taka (w skrócie), że Ty kategorycznie twierdzisz że Sony złamało warunki gwarancji, a ja twierdzę, że są do tego przesłanki, aby tak twierdzić, ale ostatecznie to sąd powinienen o tym zadecydować, a nie Ty. I naprawdę przyjmuje do wiadomości to, że przed sądem mógłbyś wygrać. Ale TY jesteś tego pewny, a ja nie. Ot cała różnica między nami. Reszta to jest tak naprawdę bezsensowne bicie piany...Uwierz mi, że nie do końca pochwalam Sony, w tym jak z tobą postąpiło, ale nie upoważnia mnie to do tego, żeby ferować wyroki sądowe na forum internetowym... (Lolek też o tym pisał).

Naprawdę wystarczy tylko szczypta zrozumienia, dla moich poglądów, i spokojnie byśmy mogli psioczyć na Sony.. Ale do tego nie można być tak kategorycznym w swoich osądach. Jak napisał TDX: pewne są tylko śmierć i podatki.
 

Bebol

New member
I to jest właściwie wszystko, co mam do powiedzenia w tym wątku. Wnioski niech każdy wyciąga sam. Ja napisałem tylko o swoich wątpliwościach, bo mam do nich prawo.

TDX, HQ, Lolek dziękuje za dyskusję i poświęcony czas na te nasze utarczki słowne:) Pozdrawiam.

Fin:)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Z tego co pamiętam to on miał model chyba X4500. Na pewno nie kupował go później.
Właściciel sklepu nie ma nic wspólnego z gwarancją. Gwarancja wiąże klienta z producentem.
Nie wiesz o tym?

Mysleze to zalezy w ktorym momencie, wezmy ze kupowal na przelomie tego miesiaca co byla zamiana i jesli juz byla ta zamiana, a sprzedawca pomimo tego dal gwarancje jeszcze z sony Polska to wg mnie odpowiada. Bo nie wiem jak jest w sonym ale w tym roku kupowalm duzo sprzetow rtv i nie pamietam czy to nie przypadkiem denon albo marantz , gwarancje producenta sprzedawca wyciagnal normalnie z szuflady i jest ok bo zarejestrowalem i wszystko gra z nia. Sprawdzalem w Hornie. A juz z innej beczki sprzedawca rowniez odpowiada wgledem kupujacego jak ten bedzie np chcial zglosic wade z godnie z ustwa o konsumentach.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
I to jest właściwie wszystko, co mam do powiedzenia w tym wątku. Wnioski niech każdy wyciąga sam. Ja napisałem tylko o swoich wątpliwościach, bo mam do nich prawo.

TDX, HQ, Lolek dziękuje za dyskusję i poświęcony czas na te nasze utarczki słowne:) Pozdrawiam.

Fin:)

Wiecej nie ma co pisac , bo i tak kazdy zostanie przy swoim zdaniu, szkoda czasu na dalsze pisanie, bo nic sie nie wnosi, a bije sie piane...
 
D

Deleted member 121090

Guest
Bebol.
Masz rację. Nic innego Ci nie pozostało.
Jak każdy złapany na ewidentnym mijaniu się z prawdą, najlepsze co może zrobić, to odmówić składania zeznań.
Twoje posty które zacytowałem wcześniej są jasne i klarowne. Sam bym ich na Twoim miejscu nie był w stanie obronić.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry