Tak czytam te posty i dochodzę do wniosku, że większość narzeka na sklep, a powinna na własną glupotę. Po co się godziliście na ubezpieczenie lub "gwarancję" dodatkową? Po przymusem? Inna kwestia to, że mocno zależy to od konkretnego sklepu.
Ja brałem ostatnio TV za ponad 8 koła i bez problemu dostałem kredyt 0% bez dodatków. Zamówiłem w niedzielę przez internet o godzinie 12, a w poniedziałek o 19 było już wszystko załatwione. Udało mi się załapać na zwrot kasy Samsunga jeszcze, choć nie liczyłem na to, bo był to ostatni dzień akcji. Od zamówienia do oglądania TV minęły 2 doby i tylko dlatego, że brałem ich transport. Jakbym sam wiózł, to 1 doba.
Pani nie wciskała mi na siłę ubezpieczenia itp, kulturalnie podziękowałem. Miałem też zaświadczenie o zarobkach, bo powyżej 5000 jest teraz wymagane no i byłem wcześniej klientem banku. Jako że czas oczekiwania na zatwierdzenie wniosku się przedłużał, a mnie zależało na paragonie z tego dnia, to pani powiedziała, że jak tylko bank wniosek zatwierdzi, to ona załatwi paragon, a na transport umówimy się telefonicznie. Ja mogłem jechać do domu, a umowę podpisać kolejnego dnia. Traf chciał, że chwilę po wyjsciu ze sklepu zadzwoniła i podpisałem umowę od razu.
Pan z obługi pytał o wieszak i inne akcesoria, a ja odpowiedziałem, że szukam obrotowego i potrzebuję czasu, na co on, że nie ma sprawy.
Sklep Łódź Pojezierska.
Innym razem mogłem posłuchać jak gra radio. Trzeba tylko ładnie poprosić.