Nie,no...nie mam nic przeciwko zamawianiu.U mnie sobota to zazwyczaj coś zamówionego
To chyba raczej mała pizza z tego wychodzi?ciasto na bazie pół kg mąki i jest tego na 4-5 placków
No bo to w gruncie rzeczy taki obowiązek jest.To akurat prawda.Bez jedzenia raczej trudno się obejśćDla mnie jedzenie to taki obowiązek jak oddychanie, trzeba i już
No bo z ilością nie można przesadzać.Te 5 razy w tygodniu to chyba takie optimum.nie za często i max 5 razy w tygodniu
Ja też za wieloma rodzajami pizzy nie przepadam.ale w sumie wielu nie lubię
U Panie! To ile waży to ciasto po wyrobieniu?To chyba raczej mała pizza z tego wychodzi?
A ciasto?
U mnie na jedną pizzę idzie 200 gr mąki.Wychodzi z tego solidny placek.
Ale do rzeczy.
Włoska mąka na pizzę typu 00 ,świeże drożdże sól ,woda. I bardzo ważne-waga kuchenna.
Jak wspomniałem na jedną pizzę daję :
200 gr mąki
120 ml wody (60 % nawodnienia) o temperaturze pokojowej
5 gr soli
1-2 gr świeżych drożdży.(moja waga ma "kłopoty" z ogarnięciem mniejszej ilości)
Waga jest przydatna bo zawsze wyjdzie to co chcemy ,żeby wyszło. A ciasto robię dzień wcześniej, czyli w piątek.
I tak...w wodzie rozpuścić sól ,następnie drożdże. Dodać ok. połowy mąki, dokładnie wymieszać. Dosypać pozostałą mąkę i od połączenia składników wyrabiać ciasto przez około 10-15 minut (ręcznie )
Po wyrobieniu formuję z ciasta kulkę/ki ,na blaszkę (taką typową do pieczenia -doskonale się nadaje) delikatnie podsypaną mąką. Zawijam całość folią spożywczą.
I do lodówki ,żeby ciasto dojrzało.
A na drugi dzień ,tak powiedzmy ok.3 godziny( zależy jak ciepło mamy w kuchni) przed planowanym robieniem pizzy wyciągamy ciasto żeby sobie wyrosło.
Placki formuję ręcznie ,bez żadnego wałka.
I tak na koniec...dla mnie pizza=pizza napoletana
U Panie! Jedna kulka waży 320 gram.Robię dość dużą pizzę.U Panie! To ile waży to ciasto po wyrobieniu?
No właśnie , kluczowe jest słowo "wmawiano".Mi też wmawiano różne rzeczy na temat pizzy.Sporo czasu zajęło mi dojście do właściwych ilości ,proporcji czy składników.Zawsze wmawiano mi że max 200g na placek.
Pracują , i to bardzo dobrze.Robię tak od ok. 5 lat i nigdy nie miałem problemu z wyrośnięciem ciasta.Zupełnie inna sprawa to ,że ja tego nie wymyśliłem.Moim "mistrzem " jest pewien włoski pizzaiolo , który już od wielu lat udziela się na YT.Nie wiedziałem że drożdże dają radę pracować w słonej wodzie
A jak ma wyjść?sprawdzę jak mi wyjdzie.
Baaardzo bogata