Witam
Po wielu tygodniach zastanawiania się nad wyborem TV, rozważania wszelkich za i przeciw w końcu jednak kupiłem 49PUS8303 za 2999zł w pewnej znanej sieciówce. Ostatecznie brałem jeszcze pod uwagę Sony KD-49FX8596 lub KD-49XF8505. Ale z racji tego, że jestem zwykłym szarym użytkownikiem stwierdziłem, że jednak nie opłaca mi się dokładać tych paru stów do tv Sony. Moje wrażenia po paru dniach użytkowania są takie:
- ambilight fajna sprawa.
- wykonanie telewizora mocno na plus, ładna aluminiowa ramka, stabilna stopa, telewizor wygląda bardzo elegancko.
- dźwięk mimo dodatkowego głośnika jednak bez rewelacji, myślałem że będzie lepiej, telewizor gra dość cicho, niskie tony słabe. Mój dwuletni 40 calowy samsung KU6000 gra na pewno głośniej.
- no i kwestia obrazu, telewizor oglądam na ustawieniach fabrycznych w trybie standard. Telewizor nie ma zrobionej kalibracji. Źródło sygnału to polsatowski dekoder HD5000. Obraz na kanałach HD jak dla mnie ok. Jednak jakość obrazu na kanałach nadawanych w SD wyraźnie gorsza, widać rozmycia, brak ostrości, dziwne smużenia. I nie wiem czy to kwestia ustawień czy ten TV tak ma. Przywołany wcześniej samsung 40KU6000 podłączony do tv naziemnej ma lepszy obraz na kanałach nadawanych w SD. ?Nie wiem czy to kwestia rozmiaru ekranu, że jednak przy większej przekątnej te wszystkie niedociągnięcia sygnału są bardziej widoczne.
- System Android w miarę działa sprawnie, raczej nie będę go używał zbyt często, raczej tylko do oglądania You Tuba, zbędne aplikacje posuwałem.
- no i tak generalnie zastanawiam się czy dobrze zrobiłem wybierając tego PHILPSa a nie w/w modele od Sony.
Proszę o ewentualne rady jak poprawić obraz na kanałach nadawanych w SD.