Armanig to gra słów jakie słowo dla kogo jest gorsze, mi np pisanie o jakimś fornirze, że przypomina babciny kredens z PRL jest gorszym słowem (być może mam złe wspomnienia z tamtego okresu) niż samo słowo tragedia.. więc nie będę pisał o tym, bo nie ma sensu. To jest kwestia indywidualna każdego z nas. Podobne słowo jak być może pamiętasz użyłem po teście marantza 14, bo tutaj była dokładnie ta sama sytuacja względem poprzednika 15 stki o czym kiedyś,kiedyś pisałem.
Natomiast napiszę dlaczego użyłem słowa tragedia do tych konkretnych kolumn, bo odnoszę wrażenie, że nie słuchałeś GX jak i pierwszych goldów... Dla mnie osobiście jeśli wchodzi nowy zamiennik kolumny, wzmaka/cd itp nie ma prawa coś takiego grać gorzej od poprzednika. Istnieje możliwość aby grało porównywalnie, czyli choćby delikatnie lepiej, ale jest progres, bo pamiętaj, że za każdą serią jest wyższa cena.. W tamtych czasach dla mnie i nie tylko w tych samych pieniądzach MA był zdecydowanie lepszy od np. Kefów w tej samej cenie, dzisiaj już tak nie jest, ale wtedy GX były naprawdę fajnymi kolumnami. Potem wyszły nowe goldy i poszedłem do zaprzyjaźnionego salonu i poprosiłem o włączenie tychże kolumn, sprzedawca powiedział, że nie będę zadowolony z tego co usłyszę..... i tak było delikatnie mówiąc, dlatego w tym wypadku jest takie słowo, a i tak nie odzwierciedla tego jaka była jakość tych kolumn. W drugim sklepie gdzie powiedzmy jakieś 4 miesiące po tym fakcie odsłuchiwałem sub Rela, i na zadane moje pytanie odnośnie nowych Goldów, Pan jeszcze dobitniej powiedział co o nich sądzi, a które pod ścianą stały sobie i się kurzyły.
A wracając do Platinum I wg mojej oceny jak najbardziej były to kolumny warte tych pieniędzy , które wtedy dystrybutor życzył sobie tj. od 23-25 tyś. - oczywiście cena wyjściowa, nie wspominając o głośniku centralnym, który to był duzo dużo tańszy od głośników tego typu u innych dystrybutorów, a głosniki były dwa mniejszy i większy i nawet ten drugi w stosunku do ceny głośnika porównywalnej wielkości np. w B&W to różnica ponad 100% wtedy wynosiła. Oczywiście mam na myśli serię 800.
A najlepszy interes na tych kolumnach zrobili Ci, którzy kupili je w czasie, kiedy wchodziły kolejne platinum II, bo wtedy można było wyrwać nowiutkie za 15 -16 tyś.. a w tej cenie jakość brzmienia plus połączenie dobrego wykonania i dobrej jakości forniru powodowały, że kolumny były warte grzechu i na pewno dla wielu osób dałyby duzo radości zarówno w kinie domowym jak i w stereo.