Płyty cd w stereo

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Ta strona mówi nam o dynamice. Im te cyferki niższe (na czerwono) tym większa kompresja dynamiki (dynamika jest mniejsza) . Tzn w uproszczeniu wszystkie cisze dźwięki się podkręcone (pogłośnione) a te głośnie ewentualnie spłaszczone, obcięte. W efekcie taka płyta brzmi dobrze ewentualnie w aucie lub na smartfonie bo gra wszystko głośniej wyraźniej, ale nie ma skoków dynamiki. Mała jest różnica między cichymi dźwiękami a głośnymi. Niestety większość popularnych nowych płyt ma bardzo skompresowaną dynamikę.

poczytaj :

loudness war
https://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war
https://www.youtube.com/watch?v=ydg-ajN1u9o
 
Ostatnia edycja:

DrWredman

Active member
No proszę całe życie człowiek się uczy.
Nawet nie wiedziałem, że taka strona istnieje.
No i sprawdziłem sobie moje tanie hybrydowe Dire Straits, które w mojej cenie gra całkiem fajnie.

f1bf6a2842b68864ce8ebf927576


Z pomiarów wynika, że to jednak gorszy sort:
Album details - Dynamic Range Database

Nie pozostaje mi nic innego jak zakupić lepsze wydanie i porównać.
 

JanVid

New member
Ta strona mówi nam o dynamice. ........

..... bardzo dobrze to wyjaśniłeś :) ... a jak dynamika (DR) jest do luftu to pod względem technicznym cała płyta też jest do luftu i nic jej tu nie pomoże czy to walory artystyczne wykonawcy czy też jakość sprzętu odtwarzającego, muzyka z niej zawsze będzie płaska bez głębi, jedynie głośna i słabo wysterowalna. Najsmutniejsze z tego wszystkiego jest to że takich płyt CD współcześnie wydanych jest multum gdzie ich dynamika sięga jedynie poziomu 8 a dla dobrego komfortu odsłuchu winno być min 10-11 a dobrze by było 14-15. Najlepsze płyty CD pod względem DR to te wydane w latach 90 i 80 niestety ubiegłego wieku a cena ich jest wprost proporcjonalna do roku wydania:)
 
Ostatnia edycja:

donsalieri

Active member
Bez reklam
No to moje chyba najlepsze (DDD) , kupiłem jak jeszcze nie było podróbek i cieszy moje ucho już ponad 30 lat :)
Album details - Dynamic Range Database

No proszę całe życie człowiek się uczy.
Nawet nie wiedziałem, że taka strona istnieje.
No i sprawdziłem sobie moje tanie hybrydowe Dire Straits, które w mojej cenie gra całkiem fajnie.

f1bf6a2842b68864ce8ebf927576


Z pomiarów wynika, że to jednak gorszy sort:
Album details - Dynamic Range Database

Nie pozostaje mi nic innego jak zakupić lepsze wydanie i porównać.
 

przemko77

Well-known member
Bez reklam
a jak dynamika (DR) jest do luftu to pod względem technicznym cała płyta też jest do luftu i nic jej tu nie pomoże czy to walory artystyczne wykonawcy czy też jakość sprzętu odtwarzającego, muzyka z niej zawsze będzie płaska bez głębi,

Mylisz pojęcia ,dynamika nie ma nic wspólnego z głębią nagrania .Po drugie gdyby było tak jak piszesz to najlepsze odtwarzacze CD powinny mieć największą dynamikę, a tak nie jest .Podobnie jest z innymi parametrami ,pamiętam czasy kiedy Technics podawał wręcz niebotycznie niskie wartości THD w swoich odtwarzaczach płyt kompaktowych ,pomimo że pojawiało się coraz więcej zer z przodu odtwarzacze tego producenta nie potrafiły przebić się przez określony poziom
Dynamika jest jedną z wartości i jakość płyty bądź nagrania nie może być utożsamiana tylko z tym jednym parametrem
 

karolkos31

New member
Henry
Ja dorastałem przy Brothers... oraz Love over gold to dwa albumy, które u mnie leżą na wierzchu:)

Lolek
Racja jest wydanie The best of z czerwoną gitarą, dostałem cd od żony na święta rok temu i zapomniałem o nim, ogólnie u mnie płytki ostatnimi miesiącami się kurzą.

Btw
Jakby ktoś widział gdzieś jakieś dobre wydanie Alphaville - Forever Young to będę wdzięczny za kontakt.

Moją pierwszą kupioną płytą był właśnie album Forever Young. Nabyłem to przy okazji kupna pierwszego odtwarzacza cd ( w 1993r :). Było to wydanie amerykańskie, ale nie pamiętam nazwy wytwórni. Na tej płytce był bonusowo dodany jeden utwór. Płytka poszła w świat, ale jej jakość wspominam do dziś. Kojarzy mi się nazwa Atlantic jako wytwórni, ale głowy za to nie dam.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dobrze jest jak dynamika jest na odpowiednim poziomie, ale na pewno nie jest to wyznacznik jakości płyt, choćby płyty jazzowe, muzyka poważna nie mają dynamiki spektakularnej, a jak się kupi odpowiednie wydania to jakość jest świetna... i uśmiech jest na twarzy.. mają tutaj użytkownicy płyty np stockfisza.. czy to są płyty dynamiczne ? A jest ktoś kto ma te płyty i nie podoba mu się jakość utworów, które są na tych płytach ?
 

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Moją pierwszą kupioną płytą był właśnie album Forever Young. Nabyłem to przy okazji kupna pierwszego odtwarzacza cd ( w 1993r :). Było to wydanie amerykańskie, ale nie pamiętam nazwy wytwórni. Na tej płytce był bonusowo dodany jeden utwór. Płytka poszła w świat, ale jej jakość wspominam do dziś. Kojarzy mi się nazwa Atlantic jako wytwórni, ale głowy za to nie dam.

Forever Young jest świetnym albumem ....ale to kapryśna płyta jeżeli chodzi o odtwarzanie ,podobnie jest z winylem .Płytę wydało WEA (Warner Electra Atlantic) a w USA Atlantic które jest obecnie częścią Warner
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Rabit zaraz poczytam, bo ja to chyba inaczej sobie tłumaczę. ":)

A dla tych co lubią Dire straits i to konkretne wydanie jest w nowym formacie ten album..






MQA (Master Quality Authenticated) - nowy format hi-res (Japan)

"MQA (Master Quality Authenticated) to technologia kodowania sygnału cyfrowego mająca za zadanie poprawienie jakości, przy zachowaniu umiarkowanej przepływności bitowej (bez stosowania stratnej kompresji).

Otóż zgodnie z tym co kryje się pod skrótem (MQA - Master Quality Authenticated) format ten ma dać możliwość odtworzenia absolutnie wszystkiego co zostało zarejestrowane w studio nagraniowym. MQA ma zachować oraz dać możliwość odtworzenia absolutnie wszystkich informacji, które są tracone w tradycyjnych stratnych formatach zapisu sygnału.

Tłumacząc to na ludzki język – sprawia, że do słuchacza trafia dokładnie takie nagranie, jakie wyszło spod rąk muzyków i producenta w studiu.


Sprzęt z obsługą MQA jest niezbędny do wykorzystania pełnego potencjału tej płyty.

Jeżeli nie posiadacie Państwo jeszcze możliwości odtwarzania w jakości MQA, to płyta może być również odtwarzana na zwykłym sprzęcie CD w audiofilskim formacie UHQCD w rozdzielczości 44.1kHz / 16bit który jest w pełni kompatybilny z obecnymi odtwarzaczami."

Czyli to jest podobnie jak np z sacd jak ktoś ma to odtworzy sobie płytę w 100% jakości, ajka nie to będzie słabiej, aczkolwiek też powinien być zachowany pewien poziom.

Każda z płyt jest nagrana w limitowanej ilości - chyba 1000 szt..
 
Ostatnia edycja:

karolkos31

New member
Jeżeli dobrze zrozumiałem, to co Paweł napisał, to Lolku nie chodzi o taką dynamikę. ;)

Dynamika to pojęcie względne. Oczywiście nie mam tutaj na myśli samej jej definicji. Dostałem kiedyś w prezencie płyty składanki z sieciowego popularnego sklepu pod nazwą Hity bleble. Dynamika tych płyt jest dobra. W sensie takim że wszystko chodziło cacy, ale było mocno przerysowane w takim stopniu, że czuć jest sztuczność na potęgę. Nie chcę się tutaj wymądrzać, ale sporo wydawnictw jest po prostu mocno "podbarwionych" dla estetyki słuchania.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Bo to jest kwestia kto co rozumie pod pojęciem dynamika .. Przeczytałem to co Kolega napisał o kompresji dynamiki i nawet można się zgodzić z tym, że jak sztucznie się ją zwiększy to można mieć odczucie iż dane nagranie będzie wydawało się lepiej nagrane. Ale to chyba nie do końca tak jest, bo przykładem dobrym są płyty choćby Bon Jovi gdzie dynamika jest ok, ale wg mnie jest ona w taki sposób zrobiona aby wyglądało to lepiej, a w rzeczywistości kiedy słucha się tego już na jakimś sprzęcie to wcale nie jest lepiej. Dlatego, że dźwięki instrumentów się ze sobą mieszają, nie ma separacji instrumentów, wokal jest podniesiony w górę i nakłada się na to co słyszymy z instrumentów muzyków. Oczywiście, że przy odpowiednio dobranym sprzęcie będzie to lepiej wyglądało, a przy słabiej dobranej elektronice i kolumn będzie to słabsze. Co nie zmienia faktu, że nie jest to dobre dla nagrania takiej płyty.

Ja mam 3 płyty (a właściwie już dwie) A. Vivaldiego 4 pory roku.. jedna jest za powiedzmy 40 zł druga za 90 zł.. przyzwoite ceny nie jakieś szał ... I ta droższa ma większą dynamikę, ale nie przez to jest fajniejszą, tylko jest lepsza bo jakość nagrań i to co słyszymy daje niedużo więcej słuchaczowi radości niż w przypadku tej tańszej, która i tak była lepsza od tej pierwszej, która wylądowała w śmietniku po kupnie tej trzeciej. Choćby sama separacja instrumentów, realizm tych instrumentów, barwa utworów była na wyższym poziomie. Czyli nie zawsze możemy mówić o tym, że jak jest lepsza dynamika w nagraniach to została ona sztucznie zwiększona poprzez kompresję, która niby powinna spowodować dla jednych polepszenie danego utworu w danej płycie, a dla drugich tych bardziej wymagających pogorszenie jakości w tejże płyty. Może być też i tak, że płyta będzie dynamiczna (jej nagrania), a przy tym nie ucierpi jakość tych nagrań to zapewne zależy od taśmy matki jak i od inżyniera który zajmuje się nagraniem takiej płyty.
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Jeżeli dobrze zrozumiałem, to co Paweł napisał, to Lolku nie chodzi o taką dynamikę. ;)

Dokładnie tak jak myślisz. Nie chodzi podział na gatunki muzyczne potocznie nazywane dynamicznymi bądź nie (np. kameralne). Im większa kompresja dynamiki (sztucznie zwiększona) tym gorzej. Wystarczy posłuchać metallici dead magnetic i wiadomo o co chodzi. Ta płyta ma słabą wręcz fatalną dynamikę. Akurat płyt jazzowe są dobrze nagrane z dobrą dynamiką , a klasyka oprócz dobrej dynamiki samej w sobie na płycie to także potęga brzmienie. Wielki skład orkiestry to bardzo spektakularny przekaz to chyba oczywiste.

Jeśli to faktycznie ta płyta Lolka - Bon Joviego co wrzuciłeś :

Album details - Dynamic Range Database

to jest masakryczne sztucznie skompresowana i nie zdziwię się jak zabrzmi słabo. Dynamika jest bardzo słaba.

Widzę , że nie każdy kuma o co chodzi z tą dynamiką. Jest tu wielu kinomaniaków więc podam prosty przykład. Często w filmach są ogromne skoki dynamiki. Różnica między cichymi dźwiękami a głośnymi mierzone w decybelach. Nie ważne czy to film akcji czy dramat. Oglądacie sobie film i słyszycie cichą rozmowę (nawet szept) aż tu nagle wpada wielki transformers i macie trzęsienie ziemi w domu i wypadacie z kapci. Gdyby ścieżka dźwiękowa tego filmu była skompresowana to różnica w głośności tej rozmowy a walki transformersów byłaby niewielka. Zresztą z tego co kojarzę amplitunery kd mają opcję podbijania tej dynamiki, żeby wieczorem się lepiej oglądało. Jak słuchamy głośno filmu jest to zbędne.
W przypadku cd jest ten problem że jak już na płycie jest skompresowana dynamika to nic z tym nie zrobimy. Oczywiście dynamika to tylko jeden z elementów , ale mocno wpływa na jakość brzmienia.

Jeszcze jedno. kompresowanie dynamiki (czyli podbijanie cichych dźwięków, uśrednianie) = zmniejszanie dynamiki.

Czyli ta sama płyta tylko różne wydanie - słuchamy na wzmacniaczu na godzinie 10. Mierzymy decybelomierzem :
1. płyta z dobrą dynamiką - mamy wyniki 60-80db
2. płyta ze słabą dynamiką (np. jakiś skopany remaster) - 72-80db.

Prościej już się nie da.

wykonawcy czy też jakość sprzętu odtwarzającego, muzyka z niej zawsze będzie płaska bez głębi, jedynie głośna

Coś w tym jest. Będzie głośno. Pani puka delikatnie w trójkąt i słyszymy to podobnie głośno jak gościa walącego mocno w kotły. Tylko są to inne częstotliwości. Oczywiście to skrajny przypadek. Przy mocno skompresowanych płytach często głębia sceny jest mniejsze (nie jest to oczywiście reguła) bo wszystkie dźwięki są podane głośno "na twarz" i słyszymy wszystko bardziej na pierwszym planie.

Sam mam dużo płyt mocno skompensowanych. Słucham ich często bo lubię ich wykonawców ale jakością potrafią odstawać.
 
Ostatnia edycja:

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Przy mocno skompresowanych płytach często głębia sceny jest mniejsze (nie jest to oczywiście reguła) bo wszystkie dźwięki są podane głośno "na twarz" i słyszymy wszystko bardziej na pierwszym planie.

Bez urazy ale banialuki wypisujesz .Jeżeli będzie nagranie samego solisty to co głębia sceny się zwiększy czy zmniejszy ? i jak to się ma np do orkiestry ?
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dla mnie nie jest to takie, że tak powiem czarne lub białe... i myślę, że wiele osób by miało swoje zdanie w tym temacie.
Podobnie płyty grupy The Rasmus brzmią do płyt Bon Jovi, czuć jest zwiększoną kompresję, tylko bez niej byłoby zdecydowanie lepiej, a tak wszystko na siebie się nakłada.
 
Ostatnia edycja:

przemko77

Well-known member
Bez reklam
W przypadku płyt analogowych - podczas zapisu jest kompresja czy jej nie ma ? .Czy ten program przy winylach będzie mieć zastosowanie czy nie ?
 

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Bez urazy ale banialuki wypisujesz .Jeżeli będzie nagranie samego solisty to co głębia sceny się zwiększy czy zmniejszy ? i jak to się ma np do orkiestry ?

Po 1 napisałem że nie jest to regułą

Po 2 prawie nie słucham solistów. Tzn. np. samego wokalu. Zawsze towarzyszą instrumenty. Zresztą przy samym wokalu jest mniej do kompresowania. Oczywiście można to zrobić np. podbić cicho śpiewana zwrotka np. szeptana prawie zrównana decybelowo z głośno śpiewanym refrenem. Chyba nie chciałbyś tak słuchać ?

Co do głębi sceny np. wokalu solo to nie mam doświadczenia. Pewnie można też oddać pomieszczenie w którym się odbył np. taki koncert. Chociażby w kościele. Długi czas pogłosu itp. Usytuowanie go bliżej, dalej, wyżej, niżej. Ja raczej słucham całych zespołów i przy bardziej skompresowanych płytach trudniej zlokalizować dany instrument na scenie. Odległości między nimi się zmieszają i często wielkość instrumentów jest nienaturalna. Tak wynika z mojego doświadczenia. Nie tyczy się to każdej płyty i zresztą tylko kilka płyt miałem okazję posłuchać w różnych wydaniach i z różnym poziomem dynamiki. Nie kojarzę , żeby kiedykolwiek bardziej podobała mi się płyta bardziej skompresowana. Piszę oczywiście o konkretnym albumie w różnej wersji. Jeśli możesz podać taki album w dwóch wersjach gdzie bardziej skompresowana brzmi lepiej to poproszę może uda mi się kupić i sprawdzić.

Po 3 zluzuj trochę. Nie masz monopolu na wiedzę. Każdy ma prawo się wypowiadać wg własnego doświadczenia.

W przypadku płyt analogowych - podczas zapisu jest kompresja czy jej nie ma ? .Czy ten program przy winylach będzie mieć zastosowanie czy nie ?

Na tej stronie

http://dr.loudness-war.info/

masz wyszczególnione płyty cd, vinyl, flac. Oczywiście nie wszystkie albumy są w różnych wersjach na tej stronie.

NP.

http://dr.loudness-war.info/album/list?artist=dire+straits&album=brothers+in+arms

po prawo masz napisane czy cd czy vinyl i jest kilka wersji z różnych lat. Tu akurat większość wydań wypada dobrze. Znajdę bardziej skrajne przypadki.
 
Ostatnia edycja:

Bipo

Active member
Bez reklam
Paweł a znajdź proszę dwa skrajne przypadki mogą być różnych wykonawców na tej stronie gdzie płyta jest wzorowo nagraną i tragicznie że nie da rady tego słuchać... :)
Powoli zaczynam chyba rozumieć o co chodzi... :)
Człowiek się czegoś nowego i ciekawego nauczy
..:)
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Paweł a znajdź proszę dwa skrajne przypadki mogą być różnych wykonawców na tej stronie gdzie płyta jest wzorowo nagraną i tragicznie że nie da rady tego słuchać... :)
Powoli zaczynam chyba rozumieć o co chodzi... :)
Człowiek się czegoś nowego i ciekawego nauczy
..:)

Jutro dziś mi się już nie chce :)

Jeden przykład bardzo znany podałem .

http://dr.loudness-war.info/album/list?artist=metallica&album=death+magnetic

Tego ciężko się słucham. Mimo że uwielbiam Metallicę.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
No proszę całe życie człowiek się uczy.
Nawet nie wiedziałem, że taka strona istnieje.
No i sprawdziłem sobie moje tanie hybrydowe Dire Straits, które w mojej cenie gra całkiem fajnie.

f1bf6a2842b68864ce8ebf927576


Z pomiarów wynika, że to jednak gorszy sort:
Album details - Dynamic Range Database

Nie pozostaje mi nic innego jak zakupić lepsze wydanie i porównać.


Czyli to co pisałem kilka postów wceśniej. Wiemy ,że lubisz podkręcone skraje, i dla Ciebie brzmi to dobrze. Ja pisałem, ze słysze pokreslone skraje i mi brzmi to kiepsko. Czyli grunt, że słyszymy to samo, ale co innego lubimy ;)
 
Do góry