Zmiana frontów..na początek :)

Henry

Active member
Bez reklam
Ponoć w dwóch parach tak było, może coś nie tak z daną partią produkcyjną, ale jednak, zawsze to pozostawia niesmak ;)
Ale i tak to pikuś w porównaniu do Principii, o których pisałem wcześniej ;)
Zresztą jaki Sonus, takie wykonanie.
Logo nakleili i cenę w kosmos wywindowali ;)
 

rabit

Active member
Bez reklam
Kanty również mi się nie podobają. Takie niby modernistyczne kolumny z przetwornikami z Arii. Ale o gustach się nie dyskutuje. Za to o wykonaniu już trzeba mówić głośno. Widziałem Arie w necie, które są spartaczone i nic nie usprawiedliwia firmy. Mam nadzieję że to jednostkowy wyskok i w moich tego nie ma. Ale nie będę rozkręca kolumny żeby to sprawdzić. A że moje kolumny grają tak jak lubię i wyglądają równie dobrze, to bardzo mnie to cieszy. Oby tylko wytrzymały ze mną jak najdłużej. :)
 

Henry

Active member
Bez reklam
Dzięki uprzejmości sympatycznego kolegi Rabita zrobiłem, a właściwie zrobiliśmy dzisiaj (wspólnie z Krzychem) mały eksperyment- połączenie kabli prezentujących dwie odmienne szkoły grania- Wireworld i Kimber.
Wireworld - góra, a Kimber - dół.
Ten duet świetnie się uzupełnił i pokazał jak duże różnice są pomiędzy kablami, sam do niedawna bardzo sceptycznie do tego zagadnienia podchodziłem, a tu proszę- kable jednak grają ;)
Wireworld Solstice nadał brzmieniu więcej szczegółowości, uwypuklił górne rejestry i detale, Kimber natomiast zadbał o średnicę i dolne pasmo.
Wiem jedno, jeśli w przyszłości zdecyduję się, na zabawę kablami, to z całą pewnością nie będą to kable jednego producenta, jednej serii.
20180201_183302.jpg
 

Borixon

Active member
Bez reklam
Dzięki uprzejmości Rabita zrobiłem, a właściwie zrobiliśmy dzisiaj (wspólnie z Krzychem) mały eksperyment- połączenie kabli prezentujących dwie odmienne szkoły grania- Wireworld i Kimber.
Wireworld - góra, a Kimber - dół.
Ten duet świetnie się uzupełnił i pokazał jak duże różnice są pomiędzy kablami, sam do niedawna bardzo sceptycznie do tego zagadnienia podchodziłem, a tu proszę- kable jednak grają ;)
Wireworld Solstice nadał brzmieniu więcej szczegółowości, uwypuklił górne rejestry i detale, Kimber natomiast zadbał o średnicę i dolne pasmo.
Wiem jedno, jeśli w przyszłości zdecyduję się, na zabawę kablami, to z całą pewnością nie będą to kable jednego producenta, jednej serii.

Ziomeczku kwestia przypadku ze tak się dobrało, weź porządne kable od jednego producenta i sam wiesz jak temat może wyglądać, dwa różne? Więcej kombinacji zabawy dylematów i nerwów.
Aha i wymień tego marasia :););):)
 

Drunk

New member
Bez reklam
Ten duet świetnie się uzupełnił i pokazał jak duże różnice są pomiędzy kablami, sam do niedawna bardzo sceptycznie do tego zagadnienia podchodziłem, a tu proszę- kable jednak grają ;)
View attachment 16222
Ja bym powiedział raczej, że kable jedynie filtrują dźwięk i degradują go mniej lub bardziej, bo nie wyjdziemy ponadto, co oferuje nasz sprzęt, jednak jeśli uda nam się już trafić na te właściwe, które wpasują się w nasz zestaw, wtedy liczy się już tylko muzyka i przestajemy analizować charakter brzmienia i doszukiwać się co by tu jeszcze zmienić lub poprawić. Zanim jednak to nastąpi trzeba niestety trochę tych metrów nieraz przerzucić.
 

rafa@rafa

Active member
Bez reklam
Dzięki uprzejmości sympatycznego kolegi Rabita zrobiłem, a właściwie zrobiliśmy dzisiaj (wspólnie z Krzychem) mały eksperyment- połączenie kabli prezentujących dwie odmienne szkoły grania- Wireworld i Kimber.
Wireworld - góra, a Kimber - dół.
Ten duet świetnie się uzupełnił i pokazał jak duże różnice są pomiędzy kablami, sam do niedawna bardzo sceptycznie do tego zagadnienia podchodziłem, a tu proszę- kable jednak grają ;)
Wireworld Solstice nadał brzmieniu więcej szczegółowości, uwypuklił górne rejestry i detale, Kimber natomiast zadbał o średnicę i dolne pasmo.
Wiem jedno, jeśli w przyszłości zdecyduję się, na zabawę kablami, to z całą pewnością nie będą to kable jednego producenta, jednej serii.

A to mnie zaskoczyles. Myslalem zo od dawna znasz to zagadnienie :)
 

Henry

Active member
Bez reklam
Ja bym powiedział raczej, że kable jedynie filtrują dźwięk i degradują go mniej lub bardziej, bo nie wyjdziemy ponadto, co oferuje nasz sprzęt, jednak jeśli uda nam się już trafić na te właściwe, które wpasują się w nasz zestaw, wtedy liczy się już tylko muzyka i przestajemy analizować charakter brzmienia i doszukiwać się co by tu jeszcze zmienić lub poprawić. Zanim jednak to nastąpi trzeba niestety trochę tych metrów nieraz przerzucić.
Do tego cały czas zmierzam, nie jestem z tych, którzy słuchają kabli a muzyki odtwarzanej przez dany sprzęt.
Obecnie skupiam się jedynie aby ten dźwięk był jak najlepszej - dla mnie- jakości. Znam ograniczenia głównie elektronik i nad tym muszę popracować.
Kable będą jedynie uzupełnieniem.

A to mnie zaskoczyles. Myslalem zo od dawna znasz to zagadnienie :)
Poniekąd znałem, jednak jeszcze nigdy nie usłyszałem aż tak dużych różnic między kablami.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Heniu ale w konsekwencji po zakupie kabli (czyli po odsłuchach kabli) potem wszyscy już słuchają wyłącznie muzyki.. :)
 

Henry

Active member
Bez reklam
Tak, ale są i tacy, dla których słuchanie sprzętu jest ważniejsze niż słuchanie samej muzyki ;)
Ja np. nie potrafię zachwycać się jakością nagrania, kiedy muzyka mi nie pasuje i z drugiej strony jestem w stanie słuchać gorszej jakości nagrań swoich ulubionych artystów ;)

Ja nie zamierzam poświęcać temu zbyt wiele czasu, mam kilka typów i wśród nich wybiorę te najbardziej optymalne.
 

Drunk

New member
Bez reklam
Tylko z drugiej strony(przynajmniej jak dla mnie), żeby oddać się w pełni przyjemności słuchania, to sprzęt musi być zestrojony pod nasze ucho i wtedy dopiero można się skupić na tym co jest odtwarzane a nie jak. Mi udało się dopiero kilka dni temu osiągnąć taki stan rzeczy i już nic w torze stereo nie będę zmieniał :)
 

Henry

Active member
Bez reklam
Ja mam już pewne założenia i chcę je w najbliższej przyszłości zrealizować, elektronika przede wszystkim - to jest obecnie najsłabszy element.
Wybór mam już ograniczyłem do 2-3 wzmaków, jednocześnie porównam kilka drutów aby później nie tracić na to czasu :)
 

rabit

Active member
Bez reklam
Cieszę się że mogłem pomóc. :)
Też nie wierzyłem, że kablem można zmienić dźwięk. Ale jest to prawda. Różnica miażdżąca była, między Cordialem a Wireworld, który wyciągał aż za dużo z materiału. Połączenie go z Kefem i świetny pomysł, aby go użyć do bi-wire z Kimberem, to na pewno strzał w dziewiątkę.
Ja się cieszę z mojego Equilibrium i wielkie dzięki koledze Borixon, za podpowiedź w którym kierunku podążyć. :)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Tak, ale są i tacy, dla których słuchanie sprzętu jest ważniejsze niż słuchanie samej muzyki ;)
Ja np. nie potrafię zachwycać się jakością nagrania, kiedy muzyka mi nie pasuje i z drugiej strony jestem w stanie słuchać gorszej jakości nagrań swoich ulubionych artystów ;)

Ja nie zamierzam poświęcać temu zbyt wiele czasu, mam kilka typów i wśród nich wybiorę te najbardziej optymalne.

Wiesz to zawsze będzie indywidualne podejście, nie wiem ilu jest takich co słucha czegoś dobrego w sensie dobrej jakości nagrania, a jednocześnie tego nie lubi co słucha.. Na pewno jest nas tu kilku dla których pewni wykonawcy to może nie ulubieni, ale jak się tego słucha na odpowiednio wydanej płycie to radość z tego słuchania jest i to nie podlega dyskusji. Oczywiście dla mnie.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
A może takie podstawki ktoś miałby chęć zakupić pod kolumny, ale nie pytajcie o cenę bo wyrywa z butów.. szkoda bo lepiej zdaje egzamin jak granit... i fajnie wygląda pod kolumną, niestety cena dla ...:)

 
Do góry