Udałem się w końcu na odsłuch kolumn domojego Onkyo TX8150.Może w czymś pomogę.Repertuar to FnM "cone of shane",limp bizkit "counterfeit",Metallica"blackened" i the prodigy"wild frontier".Dwa pierwsze utwory wybrałem,gdyż tam dużo się dzieje,a realizacja pozostawia wiele do życzenia.Chciałem zobaczyć jak sobie poradzą głośniki z tymi utworami.I tak w skrócie:
Na pierwszy rzut poszły Magnat Quantum 677.Granie takie poprawne,ale bez emocji.Niby fajnie,ale czegoś brakowało,nudziło.Bas bardziej punktowy.Przy wyższych volumach,tu w okolicy 50db robił się chaos.
Po nich załączono Melodikę bl 40.Od razu czuć było lepszy i mocniejszy bas.Niżej schodzący.Granie cieplejsze w porównaniu z quantumami.Gałka na 55 i nic nie przeszkadza.Nic nie kłuje i nie męczy.
Później Heco Music Style 500.Tu od razu czuć było POWER.Równe granie z dobrym punktowym basem i zchodzącym nisko kiedy trzeba,fajną średnicą i wysokimi.Nie ma się do czego przyczepić.Jedynnie do rozmiarów.Do mojego mieszkania za duże,no i nie ten budżet.
Tannoy Mercury 7.4.Chyba najjaśniejsze w teście.Bardzo dynamiczne kolumny z mocnym i punktowym basem.Jednak przy odsłuchu powyżej 50db robiło się nieprzyjemnie.Trochę ostro jak dla mnie.
Dali Zensor 7.Też jasne jak Tannoy-e,ale zdecydowanie mniej basu.Fajna przestrzeń,scena.Musiałbym suba zostawić
Pora na Elac FS 77.Posiadały najmniejsze głosniki środnio i niskotonowe.Ale jak usłyszałem bas,to myślałem,że mi suba podłączyli.Rewelacyjny ten basik w tych kolumienkach.Nóżka sama chodziła.Natomiast góra wycofana lekko.
Klipsch r26f.Dla mnie tragedia.Jakby je ktoś kocem przykrył.Niby góra jest,bo coś tam cyka.Dół też,ale samo granie nie do zniesienia.Po pięciu minutach zrezygnowałem z odsłuchu.
Drugi raz poprosiłem o podłączenie melodiki i to jest chyba to czego szukałem.Przynajmniej z tych wszystkich wymienionych.Czekam aż pojawi się w salonie mk2 tego modelu.Wtedy wybiorę się na odsłuch i myslę,że z nimi wrócę po pachą.
Co do opisu moich odsłuchów,to sorry,ale inaczej nie umiem pisać,bo ze mnie żadem audiofil.Opisałem to co usłyszałem.