Hej, zapomniałem o tym wątku i dopiero teraz tu zajrzałem. Mam od niecałego miesiąca tą nieszczęsną nagrywarkę PVR Toyi i oto moja opinia:
SHIT że ja pier......
Nie wiem jak działały wcześniejsze zwykłe odbiorniki HD (te Motoroli chyba) bo nie miałem z tym wcześniej styczności, ale jeśli nagrywarka PVR podobno działa dużo lepiej, to ja dziękuję! Od samego początku miałem gigantyczne z nią problemy. Przycięcia były co chwila, głównie na kanałach HD. Zwiechy do tego stopnia, że pomagało tylko wyciągnięcie wtyczki z gniazdka. Jeśli ma się gniazdko gdzieś daleko za telewizorem - dochodzi dodatkowe wqrw... bo trzeba odsuwać cały stolik ze sprzętem. Średnio raz na dobę miałem z tym zabawę. Zanim jednak podłączyli mi ten super hiper szmatławy odbiornik - musiałem ciągnąć nowy kabel z klatki, bo instalator stwierdził słabą jakość sygnału na starym i sygnał zwrotny (internetowy) nie zadziałałby. No to trzeba było zrobić kucie, wiercenie dziur na wylot w ścianie i leci teraz chamski nowy kabel na wierzchu. A po podłączeniu takie szopki... No to przyjechał instalator znowu i stwierdził, że sygnał jest teraz za mocny, więc założył coś żeby go lekko przytłumić. Efekt - dodatkowe 2 kable i jakaś puszka doszły za TV, ale przyznaję - poprawa jest. W międzyczasie poprawili też trochę soft. Pojawiły się od tego czasu 2 nowe wersje i jest lepiej, dekoder nie wiesza się już aż tak bardzo. Ale przycięcia (nie tylko na HD) dalej występują. Od czasu do czasu szarpnie obrazem, ale jest to jakoś do zniesienia. Co do ergonomii menu - należy je jeszcze dopracować. Np. włączamy kanał nr 1 i wchodzimy w EPG. Pokazuje się oczywiście program od kanału nr 1. Wychodzimy z EPG i przechodzimy na kanał 320. Wchodzimy w EPG i nadal jesteśmy na kanale 1... I trzeba się trochę naprzewijać żeby dojść do kanału bieżącego, żeby coś ustawić do nagrania. Druga sprawa - przewijanie. Masakra jakaś... Niby dostępne są prędkości 8,16,32,64 i 128x, ale o jakiejkolwiek płynności w tym przewijaniu można zapomnieć. Chcesz przewinąć reklamę, wciskasz przewijanie np. 64x i czeka, czeka, czeka... Przeleci kilka sek a potem nagle walnie 5 min w przód i trzeba cofać... I tak jest lepiej, bo na starszym sofcie całkowicie to było zrypane... Przewijanie na nagranym filmie było max 32x a w rzeczywistości przewijało może 8x max. O kwestii HDMI to nawet nie chcę już wspominać. Mam Denona AVR-1611 i nie mogę puścić sygnału po HDMI do niego, bo nawet problem jest z obrazem a dźwięku kompletnie nie może zdekodować. Kupiłem nawet kabel za 130 zł i nie ma żadnej różnicy. Jest jeszcze kwestia szumu jaki generuje ta nagrywarka. Jest w niej dysk 500 GB i przy ciszy w pokoju go słychać jak się kręci. OK, jest to normalne, nie przeskoczy się tego, ale nie przeszkadza to podczas oglądania. Ale dlaczego jeśli wyłączę z pilota - dysk nie zatrzymuje się?? Nadal wiruje, mimo, że nie musi bo sprzęt jest w stanie stand-by. Jeśli ktoś nie może spać przy włączonym kompie - niech zapomni, że zaśnie w pokoju z cyfrową nagrywarką PVR Toyi.
Co tu mówić więcej - jestem bardzo zawiedziony. Tyle kasy... Mam im zapłacić 200 zł za aktywację, 60 zł za nową instalację kabla, potem bulić 20 zł miesięcznie za dzierżawę tego sprzętu i mieć taką sieczkę i kupę nerwów zmarnowanych tylko? Toya robi sobie jaja z klientów. Wprowadziła na rynek NIE PRZETESTOWANY odbiornik i zrobiła sobie z ludzi beta-testerów za ich własne pieniądze!!! Dla mnie to granda! Przysłali mi już f-ry do zapłacenia, a ja ciężko się zastanawiam, czy mam zapłacić za to. Ale nie wiem czy mam jakieś podstawy żeby podważyć obowiązek tej zapłaty. Rozważam przejście do N-ki. Tam przynajmniej wszystko działa stabilnie i nie ma żadnych problemów z dekoderem. Chyba, że zdarzy się jakiś cud i poprawią w końcu soft i wszystko zacznie działać jak należy.