Ale tragedia ten film, żałuje, że straciłem na niego 2,5 godziny. Oceniam go na 3/10. Uwielbiam filmy gdzie np. złoczyńca, który wcześniej masakrował wszystkich w koło nagle nie rusza się jak go jakiś główniejszy bohater atakuje, albo Batmana, który załatwia kilku chłopa strzałkami a później zamiast zrobić to samo z jeszcze jednym to się nim na pięści pierze i nagle kobieta przebija nożem jego pancerz niezniszczalny, albo dobre jest to, że jak Batman prowadzi swoją super furę to kule nic jej nie robią i nawet ciężarówkę rozwala na czołowe, ale jak ktoś zwykły ją prowadzi to jeden strzał i fura wybucha. A i mój ulubiony fragment, Batman ma ratować miasto, nie ma czasu, bo ma bombę atomową, ale czas na pogaduchy i całusy jest. Oczywiście w minutę wywiózł tą bombę tak daleko od miasta, że nawet podmuchu nie było. Żenada i tyle, a takich żenujących scen jest pełno, niestety żadne efekty tego filmu nie ratują.