Pany, jaki przenośny klimatyzator?
Nie duży, tani i przede wszystkim skuteczny.
Zdaje się, że rok temu trafiłem gdzieś w sklepie (Casto, Liroy itp.) genialnie chłodzący klimatyzator, wyróżniał się na tle innych aż nadto.
Żałuje, że nie spisałem modelu, bo dziś brałbym go w ciemno.
Te które dziś testowałem, to jakaś bryndza. Już wolałbym zostać przy wiatrakach.
Jak sensownie któryś chłodzi, to kosztuje 1.5-2k i co gorsza, jest duży. Ten na którego trafiłem rok temu, kosztował w okolicach 1k, niewielki i przede wszystkim wiał lodem. Rodzynek.
Niestety, nie pomyślałem o stacjonarnej w swoim czasie i dziś pluje sobie w brodę.
W gre wchodzi tylko stacjonarny na te kilka miechów, bo sauna zaczyna się robić.