Po odsłuchu kilku różnych modeli zdecyduję się raczej na Yamaha YSP-2700 - przede wszystkim bardzo do mnie przemawia sposób, w jaki to urządzenie radzi sobie z muzyką. Dźwięk jest pięknie ułożony i harmonijny, nie ma tam efekciarstwa i próby przykucia uwagi użytkownika wybijającymi się sztucznie pasmami. Byłem bardzo zaskoczony, że ten sprzęt potrafi aż tak zagrać z płyty CD, nie będąc nawet specjalnie skalibrowanym. Gra to cholernie kulturalnie, a do tego ma bardzo przyjemną górę. Fakt, że nieco słychać echo rodem z plastikowego wiadra, no ale coś za coś. Denerwowało mnie też odczucie jakby Sub bardzo wchodził w średnicę, zamiast nisko pukać sobie tam gdzie trzeba. Z drugiej strony Sub potrafi też solidnie przywalić - na plus to, że jest zamknięty i nie dudni. Jest dość sprężyście.
Słychać, że to nie jest porządne stereo, które gra z dechy, ale jak na "pasek z kilkoma małymi pierdziawkami", to i tak ciężko uwierzyć...
Na minus to że nie udało się posłuchać Focala, na czym mi zależało... po dłuższej rozmowie ze sprzedawcą okazuje się, że trochę tych Focali sprzedał. No i podobno grało naprawdę fajnie, ale blisko połowa ze sprzedanych egzemplarzy wróciła na reklamację. Ponoć dzieją się dziwne rzeczy z elektroniką, bar potrafi sam się przyciszać lub nawet wyłączać. Dziwne, może nie zrobili updatów, ale nie wiem czy chcę ryzykować.
Na ten moment Yamaha mnie przekonuje, mimo że okazało się że jestem bardziej wymagający pod kątem odpowiedniego dźwięku, niż mi się wydawało.. Cena też jest dobra, mieści się w budżecie, dodatkowo mogę zakupić na miejscu. Oddawać nie planuję
Przed ostateczną decyzją będę próbował jeszcze odsłuchać gdzieś Fidelio B8 oraz LG SK10Y, natomiast jeszcze nie wiem gdzie