przeczytalem z zainteresowaniem ten watek i nie moge powstrzymac sie od kilku uwag
-znaleziona gdzies opinie ze dzwiek puszczany coaxialem lub optykiem jest lepszy niz dzwiek przesylany jako LPCM pomine calkowicie....
-co do rozwazan teoretycznych
z opini tu zamieszczonych mozna wysnuc wniosek ze dzwiek przesylany jako LPCM kablem HDMI jest obarczony tyloma bledami ze musi byc kiepskiej jakosci,dlatego tez o wiele lepszym rozwiazaniem jest przeslanie dzwieku w postaci zakodowanej do amplitunera i dopiero tu go rozkodowac-niby wszystko jasne ale..... a co ze sciezka dzwiekowa ktora zapisana jest w formie niekompresowanej czyli np.LPCM 5.1 ?!?! idac tym tokiem rozumowania wychodzi na to ze BEZ ZNACZENIA JAKI JEST AMPLITUNER DZWIEK I TAK BEDZIE KIEPSKI! no chyba ze stworza odtwarzacz ktory bedzie niekompresowany dzwiek kompresowal np.do DTS HD MA i dopiero wtedy go przesylal do amplitunera zeby ten mogl go ponownie rozkodowac..... ?!?!
-nastepna sprawa - jezeli ktos probuje oceniac jakosc dzwieku nowych formatow HD biorac jako "material badawczy" filmy z seri bum-bum,pif-paf
to gratuluje przenikliwosci i sluchu absolutnego....
nowe formaty dzwieku HD sa dla i mozliwosc jego zapisu w formie kompresji bezstratnej lub bez kompresji (LPCM) sa dla fanow kina domowego prezentem od producentow umozlwiajacym teoretycznie uzyskanie jakosci audiofilskiej w ukladach wielokanalowych!
"dobry" dzwiek to taki dzwiek ktory JEST JAK NAJBARDZIEJ ZBLIZONY DO ORYGINALU mowiac inaczej- jesli np.jakis koncert byl kiepski,slabo naglosniony,a artysta nie ma glosu przez co prawie go nie slychac to "dobry" dzwiek w swoim zaciszu domowym bedziemy mieli wlasnie wtedy kiedy zabrzmi on z naszego sprzetu wlasnie w ten sposob!! czyli bedziemy slyszeli ze jest kiepski !
swietny bas ,wspanialy sopran i perfekcyjna srednice przy odpowiedniej obrobce i wysokiej klasy sprzecie mozna uzyskac nawet z plikow MP3 ...tylko czy to napewno swiadczy o jakosci zapisu....?!?!
no i pozostaje jescze jedna kwestia wlasciwie to moze nawet podstawowa
-tak jak ocena obiektywna obrazu wydaje sie rzecza raczej prosta poniewaz wzrok mozna miec dobry lub slaby ktory jednak mozna skorygowac np.okularami tak z ocena dzwieku sprawa nie jest wcale taka latwa!!
sluch a "sluch muzyczny" to dwa calkowicie odrebne okreslenia co powoduje ze niektorzy slysza sprzet a inni dzwieki jakie sie z niego wydobywaja.....
-znaleziona gdzies opinie ze dzwiek puszczany coaxialem lub optykiem jest lepszy niz dzwiek przesylany jako LPCM pomine calkowicie....
-co do rozwazan teoretycznych
z opini tu zamieszczonych mozna wysnuc wniosek ze dzwiek przesylany jako LPCM kablem HDMI jest obarczony tyloma bledami ze musi byc kiepskiej jakosci,dlatego tez o wiele lepszym rozwiazaniem jest przeslanie dzwieku w postaci zakodowanej do amplitunera i dopiero tu go rozkodowac-niby wszystko jasne ale..... a co ze sciezka dzwiekowa ktora zapisana jest w formie niekompresowanej czyli np.LPCM 5.1 ?!?! idac tym tokiem rozumowania wychodzi na to ze BEZ ZNACZENIA JAKI JEST AMPLITUNER DZWIEK I TAK BEDZIE KIEPSKI! no chyba ze stworza odtwarzacz ktory bedzie niekompresowany dzwiek kompresowal np.do DTS HD MA i dopiero wtedy go przesylal do amplitunera zeby ten mogl go ponownie rozkodowac..... ?!?!
-nastepna sprawa - jezeli ktos probuje oceniac jakosc dzwieku nowych formatow HD biorac jako "material badawczy" filmy z seri bum-bum,pif-paf
to gratuluje przenikliwosci i sluchu absolutnego....
nowe formaty dzwieku HD sa dla i mozliwosc jego zapisu w formie kompresji bezstratnej lub bez kompresji (LPCM) sa dla fanow kina domowego prezentem od producentow umozlwiajacym teoretycznie uzyskanie jakosci audiofilskiej w ukladach wielokanalowych!
"dobry" dzwiek to taki dzwiek ktory JEST JAK NAJBARDZIEJ ZBLIZONY DO ORYGINALU mowiac inaczej- jesli np.jakis koncert byl kiepski,slabo naglosniony,a artysta nie ma glosu przez co prawie go nie slychac to "dobry" dzwiek w swoim zaciszu domowym bedziemy mieli wlasnie wtedy kiedy zabrzmi on z naszego sprzetu wlasnie w ten sposob!! czyli bedziemy slyszeli ze jest kiepski !
swietny bas ,wspanialy sopran i perfekcyjna srednice przy odpowiedniej obrobce i wysokiej klasy sprzecie mozna uzyskac nawet z plikow MP3 ...tylko czy to napewno swiadczy o jakosci zapisu....?!?!
no i pozostaje jescze jedna kwestia wlasciwie to moze nawet podstawowa
-tak jak ocena obiektywna obrazu wydaje sie rzecza raczej prosta poniewaz wzrok mozna miec dobry lub slaby ktory jednak mozna skorygowac np.okularami tak z ocena dzwieku sprawa nie jest wcale taka latwa!!
sluch a "sluch muzyczny" to dwa calkowicie odrebne okreslenia co powoduje ze niektorzy slysza sprzet a inni dzwieki jakie sie z niego wydobywaja.....