ł że na filmach to i tak nie widać tego jak to jest kiedy jest się w środku i wjeżdża się na taką wysokość pod takim kątem czy tez kiedy samochód jedzie na trzech kołach z takim przechyłem że człowiek odnosi wrażenie że zaraz samochód się wywróci – uczucie podobno nie do opisania … dlatego chętnie chociaż bym się przejechał na takich testach po takim torze..
To zapraszam do mnie na kaszubskie górki, mam trochę roli i trzeba ciągnikiem poorać
Mam pole gdzie trzeba pod skosem jeździć. Górka może nie za duża ale siedząc wysoko w traktorze, jak ci się dupa zaczyna ślizgać na siedzeniu to adrenalina podskakuje.
Jedziesz, jedziesz coraz większy skos i stres, w końcu nie wytrzymujesz i kierownicą w dól aby wyprostować ciągnik. To tak, jak w tej zabawie co jadą na czołówkę na siebie i kto pierwszy spenia. Najlepsze jest to że wyjdziesz potem z ciągnika, patrzysz a ten ciągnik ledwo co przechylony (wrażenie w środku nieporównywalne). Więc w SUV-ie ta sama atrakcja, tak jak koleś ci mówił, filmik filmikiem ale znaleźć się w środku to co innego.
Słyszałem że podobny efekt, odczucia można uzyskać w tych kabinach w wesołym miasteczku. Co wsiadasz do tak jakby Statku kosmicznego który się rusza. Nie raz widziałem jak cucili kogoś.
Kolego LOLO co do wyboru Twojego ja osobiście z tych których wymieniłeś to wybrałbym Volvo albo Lexusa.. i nie wiem jak Ty ale ja jestem z tych osób którzy wolą gorszy samochód ale z lepszym wyposażeniem… niż na odwrót…
No pewien standard w wyposażeniu MUSI być, nie wyobrażam sobie zakupu auta nowego bez klimy, nawigacji, elektr foteli, tapicerki i foteli Skórzanych (w moim przypadku), podgrzewanych i najlepiej wentylowanych, W mojej definicji samochód to pojazd, który potrafi się rozpędzić do 100km/h poniżej 8sec. Chciałbym coś z mocniejszym silnikiem a jedyne na co mnie stać do 2 litrówki.
SUV-a nie chce bo mam Honde CRV z 2008r nabite ma bagatela 60 000km i jest to idealne autko dla żonki i na wycieczki w miasto (bmw e38 awaryjna więc jeżdżę nią tylko wokół komina).
Kolejny problem dla mnie jest że mam wzrost 194cm i gdy odsunę siedzenie to z tyłu nikt się nie zmieści. W hondzie jedna wyprawka do warszawy i nie czuje nóg, tam nawet nie mogę odsunąć fotela na tyle aby siedzieć wygodnie.
Pisałeś że nie ma sensu porównywać Skody do lexusa (GS jeszcze nie testowałem, szef ma LS 600hl więc czasem śmigam), ale niestety mając ograniczony fundusz możesz dostać na maxx wypasie skodę lub lexusa w okrojonej wersji. A sam pisałeś że wolisz gorszy z lepszym wyposażeniem.
Największy powód dla którego tak zwlekam, to najzwyczajniej Wk... (złości) mnie że kupię nowe auto za 200k (2l silnik) a ktoś sobie kupi 5 letnie auto za 50 lub 100 tysi i będzie lepiej szpanował niż ja xD Chciałbym mieć pod maską z 250 - 400kucy, dużego wygodnego sedana lub kombi. A używanego nie mogę kupić, jedynie testówka z salonu wchodzi w rachubę.
Najchętniej to chyba moją starą BMW e38 dałbym do renowacji. Aby zrobili na tip top całe nowe wnętrze i nowy lakier zewnątrz. To byłbym najbardziej spełniony xD
Ale raz już wydałem ponad 15 tysi na naprawy drugi raz to żona by mnie zastrzeliła.
Aby ci GL brykał.
Kiedyś ojciec miał felernego ML400, to meraś miał źle spasowaną skrzynie (za słabą) do silnika 250 koni. Średnio co 80 - 100 tys. km skrzynia padała (2 wymieniliśmy). W dodatku salon nas oszukał sprzedali auto testowe nie bite ( a potem się okazało że samochód miał wypadek właściciel salonu nim wyrżnął) więc od tamtego momentu z dala od Mercedesa. Mam żal do tej marki i raczej nigdy merasia nie kupie.