Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

lolek126

Well-known member
Bez reklam
800 koni i po hu.. jest taka moc... jak ktoś śmiga wyłącznie po publicznych drogach.. nawet na filmie widać jak pin.. blisko siedzi na zderzaku w tym tunelu.. katastrofa.. Ale Sylwia ma kasy, więc .....
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Pomijając fakt, że większość z nas to miłośnicy motoryzacji, to tak zupełnie obiektywnie - przeciętny silnik w typowym dupowozie, wystarczy do normalnej jazdy.
W zasadzie w co by dziś człowiek nie wsiadł.
Przecież na mieście, to 10 letnim Berlingo czy jakimś Kangoo, nie jest człowiek w stanie wykorzystać mocy takich aut.
Na światłach ruszać z piskiem? No nie, a nawet jakby wsiadł jakiś idiota, to i tak ruszy pierwszy.
Podobnie jazda po mieście, gdzie? Jak wszędzie ograniczenia do 50-70km/h, a taką prędkość momentalnie uzyskasz w każdym aucie.

Pomijam kwestie komfortu czy kultury pracy, bo to osobny temat, ale wszędzie kontrole, fotoradary, punkty, piesi, to autentycznie, nawet jakby człowiek chciał, to nie ma gdzie.
Nawet na autostradzie, nie wiele trzeba. Pod warunkiem, że ktoś ma trochę oleju w głowie. Pomijam tych, co lecą po 200km... no, ale nie piszemy o świrach, bo ci prędzej czy póżniej kończą, jak te małolaty, w workach.
 

mat74

Well-known member
Bez reklam
Nawet na autostradzie, nie wiele trzeba. Pod warunkiem, że ktoś ma trochę oleju w głowie. Pomijam tych, co lecą po 200km... no, ale nie piszemy o świrach, bo ci prędzej czy póżniej kończą, jak te małolaty, w workach.
Przyznaję się bez bicia ,że jeszcze ok.12 lat temu latałem tak po autostradach.Oczywiscie nie w Polsce.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Pomijając fakt, że większość z nas to miłośnicy motoryzacji, to tak zupełnie obiektywnie - przeciętny silnik w typowym dupowozie, wystarczy do normalnej jazdy.
W zasadzie w co by dziś człowiek nie wsiadł.
Przecież na mieście, to 10 letnim Berlingo czy jakimś Kangoo, nie jest człowiek w stanie wykorzystać mocy takich aut.
Na światłach ruszać z piskiem? No nie, a nawet jakby wsiadł jakiś idiota, to i tak ruszy pierwszy.
Podobnie jazda po mieście, gdzie? Jak wszędzie ograniczenia do 50-70km/h, a taką prędkość momentalnie uzyskasz w każdym aucie.

Pomijam kwestie komfortu czy kultury pracy, bo to osobny temat, ale wszędzie kontrole, fotoradary, punkty, piesi, to autentycznie, nawet jakby człowiek chciał, to nie ma gdzie.
Nawet na autostradzie, nie wiele trzeba. Pod warunkiem, że ktoś ma trochę oleju w głowie. Pomijam tych, co lecą po 200km... no, ale nie piszemy o świrach, bo ci prędzej czy póżniej kończą, jak te małolaty, w workach.
Nawet Ci co latają po autostradach po 200 i więcej, jak nie opamiętają się to wcześniej, czy później kończą tam, gdzie kiedyś każdy z nas się połozy. Bo do prędkości, tak jak i do akwenów wodnych trzeba mieć respekt i szacunek do natury, która potrafi czasem zamieszać. A jak dzisiaj są ludzie , którzy twierdza, ze auto, które ledwo dobija do 180 km? h to obraża jego godność - to są słowa mistrza z innego forum.. jego godność się obraża, a na pytanie, gdzie on jeździ w RP z takimi prędkościami to nie odpowiada i oczywiście jest wzorowym kierowcą. Jeszcze troszkę i wszystkie auta będą miały blokadę prędkości, jeszcze troszkę.
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Pomijając fakt, że większość z nas to miłośnicy motoryzacji, to tak zupełnie obiektywnie - przeciętny silnik w typowym dupowozie, wystarczy do normalnej jazdy.
W zasadzie w co by dziś człowiek nie wsiadł.
Przecież na mieście, to 10 letnim Berlingo czy jakimś Kangoo, nie jest człowiek w stanie wykorzystać mocy takich aut.
Na światłach ruszać z piskiem? No nie, a nawet jakby wsiadł jakiś idiota, to i tak ruszy pierwszy.
Podobnie jazda po mieście, gdzie? Jak wszędzie ograniczenia do 50-70km/h, a taką prędkość momentalnie uzyskasz w każdym aucie.

Pomijam kwestie komfortu czy kultury pracy, bo to osobny temat, ale wszędzie kontrole, fotoradary, punkty, piesi, to autentycznie, nawet jakby człowiek chciał, to nie ma gdzie.
Nawet na autostradzie, nie wiele trzeba. Pod warunkiem, że ktoś ma trochę oleju w głowie. Pomijam tych, co lecą po 200km... no, ale nie piszemy o świrach, bo ci prędzej czy póżniej kończą, jak te małolaty, w workach.
Czemu piszesz tylko o mieście? W trasie przydaje się mocniejsze auto. Bezpieczniej się wyprzedza ;) Dla mnie te 200KM to takie minimum do bezpiecznej i dynamicznej jazdy.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wspomniałem też o autostradzie, bo i tu nie wiele trzeba, 140km/h pojedzie każde jedno przeciętne auto - o ile ktoś musi jechać maksymalną dopuszczalną prędkością.
Reszta dróg tym bardziej, ograniczenia 50-70-90km. Kwestia stylu jazdy, ja rozumiem, że można depnąć i wyprzedzić 3 jadące tiry i szybko się schować, ale można też poczekać chwilę i zrobić to samo wolniejszym autem, jak już mamy pewność, że nic nie wyjedzie. Nikomu nie ubędzie, a jazda dalej będzie dynamiczna - jeżeli mówimy o jeżdzie przepisowej.
Mnie do mocy nie trzeba przekonywać - ale przy tych ograniczeniach na każdym kroku, dużo dziś nie potrzeba.

Wracając do mordercy, bo trudno inaczej to nazwać jak ktoś wsiada po alkoholu za kierownicę, szczególnie w świetle najnowszych wiadomości.
Otóż, już piszą, że gość który się zabił (a przy okazji 3 inne osoby) był napruty - 2.3 Promila! Zresztą pasażerowie też.

To niech mi ktoś wytłumaczy, bo wszędzie się pisze o tragedii, jakiej tragedii?
Tragedia jest, jak małe dziecko wpadnie do wody i się utopi, tudzież taki napruty kierowca wjedzie w rodzinę na przystanku.

To niczym się nie różni od naprutego świra który lata po sklepie z nożem w ręku, raz kogoś przypadkowo dżgnie, innym razem się przewróci i sam się nadzieje na nóż.

Tu jest dokłanie to samo, tyle, że narzędzie zbrodni inne.

 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Wspomniałem też o autostradzie, bo i tu nie wiele trzeba, 140km/h pojedzie każde jedno przeciętne auto - o ile ktoś musi jechać maksymalną dopuszczalną prędkością.
Reszta dróg tym bardziej, ograniczenia 50-70-90km. Kwestia stylu jazdy, ja rozumiem, że można depnąć i wyprzedzić 3 jadące tiry i szybko się schować, ale można też poczekać chwilę i zrobić to samo wolniejszym autem, jak już mamy pewność, że nic nie wyjedzie. Nikomu nie ubędzie, a jazda dalej będzie dynamiczna - jeżeli mówimy o jeżdzie przepisowej.
Mnie do mocy nie trzeba przekonywać - ale przy tych ograniczeniach na każdym kroku, dużo dziś nie potrzeba.

Wracając do mordercy, bo trudno inaczej to nazwać jak ktoś wsiada po alkoholu za kierownicę, szczególnie w świetle najnowszych wiadomości.
Otóż, już piszą, że gość który się zabił (a przy okazji 3 inne osoby) był napruty - 2.3 Promila! Zresztą pasażerowie też.

To niech mi ktoś wytłumaczy, bo wszędzie się pisze o tragedii, jakiej tragedii?
Tragedia jest, jak małe dziecko wpadnie do wody i się utopi, tudzież taki napruty kierowca wjedzie w rodzinę na przystanku.

To niczym się nie różni od naprutego świra który lata po sklepie z nożem w ręku, raz kogoś przypadkowo dżgnie, innym razem się przewróci i sam się nadzieje na nóż.

Tu jest dokłanie to samo, tyle, że narzędzie zbrodni inne.

Dokładnie to jest morderca, a nie tragedia.. za wódę powinny być mega kary i skończyło by się, bo ja już mam dosyć słuchania i bronienia takich padalców co po kieliszku wsiadają.. szkoda słów..
 

gitarrra

Well-known member
Bez reklam
W trasie przydaje się mocniejsze auto. Bezpieczniej się wyprzedza
To prawda i nie od dzisiaj to wiadomo.
Ale jednocześnie trzeba bardzo uważać ,bo pomiędzy
Bezpieczniej się wyprzedza ;) Dla mnie te 200KM to takie minimum do bezpiecznej i dynamicznej jazdy.
a wariactwem na drodze jest bardzo cienka i czasem wręcz dla kierowcy niewidoczna granica.
Ile to się człowiek naoglądał takich ....KM + , którzy "bezpiecznie i dynamicznie" ,szczególnie na autostradzie ,skakali z jednego pasa na drugi ,czasem pomagając sobie nawet pasem awaryjnym .O dopuszczalnej prędkości maksymalnej nawet nie wspomnę.

Kwestia stylu jazdy, ja rozumiem, że można depnąć i wyprzedzić 3 jadące tiry i szybko się schować,
Oczywiście ,że można.
ale można też poczekać chwilę i zrobić to samo wolniejszym autem, jak już mamy pewność, że nic nie wyjedzie. Nikomu nie ubędzie, a jazda dalej będzie dynamiczna
i tak też można.Bo najważniejsze jest myślenie za kierownicą.
jeżeli mówimy o jeżdzie przepisowej.
Tylko o takiej jeździe mówimy.
Wszystko inne to zwykłe wariactwo i bandytyzm za kierownicą.Bo chociaż trudno to niektórym zrozumieć, można jeździć przepisowo i jednocześnie dynamicznie.
A kierowca z Krakowa?
Dla mnie to zwykły morderca,który po pijaku zabił siebie(to akurat jego sprawa) ale też trzy inne osoby.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
. Kwestia stylu jazdy, ja rozumiem, że można depnąć i wyprzedzić 3 jadące tiry i szybko się schować, ale można też poczekać chwilę i zrobić to samo wolniejszym autem, jak już mamy pewność, że nic nie wyjedzie. Nikomu nie ubędzie, a jazda dalej będzie dynamiczna - jeżeli mówimy o jeżdzie przepisowej.
Mnie do mocy nie trzeba przekonywać - ale przy tych ograniczeniach na każdym kroku, dużo dziś nie potrzeba.

Ehee i czekać do usranej śmierci aż się wyprzedzi.

Zresztą tirowcy to z natury bezmózgowce i jeden trzyma się dupy drugiego. Więc wyprzedzenie ich pojedynczo jest praktycznie nie możliwe.

Ostatnio też jechałem 25km za 2 tira i i osobówka bo trzymali się wszyscy na dupie a nie chciałem się wpychać po między na chama a wyprzedzić 3 na raz to nierealne. Jechałem busem 1.6TDI
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Lolo trzeba być tym lepszym i w tej sytuacji to Ty nim byłeś, a może za jakiś czas nawet na zwykłych drogach wprowadzą dla tirów, aby była zachowana odpowiednia odległość pomiędzy nimi. Wczoraj oglądałem jak kierowcy Tirów narzekają, że nie mogą się wyprzedzać, maja nadzieje, że zniknie ten przepis. :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Ehee i czekać do usranej śmierci aż się wyprzedzi.

Co zrobić. Jak trzeba i nie ma bezpiecznej możliwości na wyprzedzanie, to trzeba czekać.
Clue progamu jest takie, że jazda ma być bezpieczna, nawet jeżeli jest męcząca, upierdliwa i nudna.
Niektórzy nie wytrzymują tej "nudy" i dostają pierdolca, motor zaczyna ryczeć, adrenalina rośnie i już mamy "szybkiego i wściekłego".

Ja wiem, że do szybkich manewrów przydaje się mocne auto, bo to oczywiste jak budowa cepa i taki manewr można wykonać błyskawicznie, ale jest też druga strona medalu.
Pytanie tylko, czy cisnąć buta nie przekroczysz dozwolonej prędkości wykonując ten manewr wyprzedzania - skoro piszemy o przepisowej jeżdzie.

Jeżeli jadą 3 tiry powiedzmy 70km/h, a ograniczenie jest (np.) do 90/km i chcesz manewr wyprzedzania wykonać błyskawicznie, to pytanie ile będziesz miał w szczytowej prędkości na budziku, bo nikt mi nie wmówi, że 90km/h? Tam będzie lekko ze 120km/h jak jest czym depnąć. Błędne koło.

Sam nie wiem co gorsze, słabe auto wykonujące manewr wyprzedzania - które już ledwo zipie i leci na czoło.
Czy mocne, z kierowcą, któremu się wydaje, że może dużo więcej i bez opamiętania wyprzedza co popadnie skacząc z pasa na pas.


A kierowca z Krakowa?
Dla mnie to zwykły morderca,który po pijaku zabił siebie(to akurat jego sprawa) ale też trzy inne osoby.

Amen. Darwin wiedział co robi, bo cudem trzeba nazwać to, że tam nikogo nie było. Tfffu...
 

gitarrra

Well-known member
Bez reklam
Ostatnio też jechałem 25km za 2 tira i i osobówka bo trzymali się wszyscy na dupie a nie chciałem się wpychać po między na chama a wyprzedzić 3 na raz to nierealne. Jechałem busem 1.6TDI
Zachowałeś zdrowy rozsądek i nie wpychałeś się na siłę.Pewnie byłeś wku....ny na maksa.Nie dziwię się.
Ale wiesz co jest najlepsze w tym wszystkim?
Bezpiecznie dojechałeś do celu i...żyjesz. (y)
 

mat74

Well-known member
Bez reklam
Clue progamu jest takie, że jazda ma być bezpieczna, nawet jeżeli jest męcząca, upierdliwa i nudna.

No właśnie- czy aby na pewno męcząca ,upierdliwa i nudna jazda jest bezpieczna ?!
Czy umeczony,wk..rwiony i znudzony kierowca jest bezpieczny dla innych uzytkowników drogi ? ;)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
No właśnie- czy aby na pewno męcząca ,upierdliwa i nudna jazda jest bezpieczna ?!
Czy umeczony,wk..rwiony i znudzony kierowca jest bezpieczny dla innych uzytkowników drogi ? ;)

Mi się wydawało, że jak łapią kogoś stany psycho-fizyczne na drodze, to powinien zjechać na pierwszym lepszym zjeżdzie i ochłonąć.
Przy powtarzających się "dolegliwościach" wysłałbym na psychotesty, a w najgorszym wypadku zabrał uprawnienia do kierowania ; )
Już wystarczająco dużo mamy znudzonych nerwusów z ADHA na drodze.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie bardzo rozumiem.
Bez względu co by to nie było, choćby sraczka, dzwoniące telefony, latająca mucha czy leśne ssaki na poboczu, jak czujemy, że coś jest nie tak, to grzecznie zjeżdzamy na pobocze i dochodzimy do siebie. Na drodze warunki są jakie są, to nie park rozrywki, a dżungla pełna zagrożeń i różnie bywa. Trzeba się dostosować i bezpiecznie (dla siebie i innych) dojechać szczęśliwie do domu, bo chyba tylko o to chodzi?
 

gitarrra

Well-known member
Bez reklam
Do góry