Samsung PS-50A551 czy Panasonic TH-50PV8

rob208

New member
Krótko powiem - dlatego, że nie widzę powodu by mieć coś czego nie widzę i nie będę miał okazji zobaczyć, tak dla samego faktu istnienia :).
 

rob208

New member
Dokładnie tak - oglądam z min. 3 metrów, to po pierwsze.
Po drugie nie ma kanałów nadających w fullHD (1080p) i wszystko wskazuje na to, że prędko ich nie będzie, zatem... na razie mieć fullHD to trochę jak mieć rower górski w Holandii ;) nie przeszkadza nie pomaga.
 

Tanhauser

New member
Proszę nie cytować ostatniej wypowiedzi w wątku. ArtS :)

No nie wiem, nie wiem. Stoję przed wyborem fullHD / HD Ready i też mam 3-3,5 m do ekranu, a moje wątpliwości na ten temat są dużo większe.
Owszem z satki raczej 1080p nie uświadczysz, ale są przynajmniej 4 źródła, które ten sygnał dostarczą:
- BR
- X360
- PS3
- komp PC
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

gofer

New member
Ja też miałem takie wątpliwości full hd czy hd ready i wybrałem fulla ponieważ jakimś cudem widzę różnice nawet z odległości ponad 3 metrów, może mam jakiś super wzrok:D:D ale jednak różnica dla mnie jest i to znaczna, a w cenie miedzy panasonicem pv8 i samsungiem 551 niema zbyt wielkiej różnicy, a panasonic ma tak mało ustawień w stosunku do samsunga że szkoda gadać, dlatego też zamówiłem w piątek samsunga 50a551 i już się nie mogę na niego doczekać. A jeżeli chodzi o źródła sygnału 1080p to jest ich coraz więcej, a płyty bluray tanieje z dnia na dzień :grin::grin:.
 
Ostatnia edycja:

jacky-x

New member
rob208 napisał:
Dokładnie tak - oglądam z min. 3 metrów, to po pierwsze.
Po drugie nie ma kanałów nadających w fullHD (1080p) i wszystko wskazuje na to, że prędko ich nie będzie, zatem... na razie mieć fullHD to trochę jak mieć rower górski w Holandii ;) nie przeszkadza nie pomaga.

@rob208
Zapomniałes chyba jednak, że z satelity nadaja w 1080i czyli w rozdzielczosci 1920x1080 a taki obraz piksel w piksel odtworzy ci tylko full HD, HD ready niestety nie, musi skalowac a to jednak nie to samo i powiem ci, że różnicę widać na tv full HD, na TV HD ready ta róznica się zaciera. Pozdr
 

pawcho

New member
Panowie technika idzie naprzód i wolę/mam/mieć plazmę fullhd niż tą słabszą. FAktycznie różnicy przy większej odległości praktycznie prawie nie widać/miałe plazmę 840na 480-ładnych parę lat/i też mi odbierała sygnał Hd ale oglądałem faktycznie z większej odległości zresztą wtedy taką miałem plazmę i kropka:).Generalnie po co mieć coś w sumie słabszego HD REady niż pełen wypas w cenie praktycznie identycznej, i uważam /no może trcohę subiektywnie/,że na chwilę obecną patrząć na stosunek ceny do jakości to Samsung Pa 50A551 bieje innych na głowę. Zresztą za 2-3 miesiące pojawi się coś nowego być może nawet tanszego ale ten dział tak już ma:D
 

bitterspy

New member
ale jak tu niektórzy pisali różnica pomiędzy Hd a HDReady w odbieraniu źródeł HD jest niewielka a plazmy HDReady lepiej odbierają sygnał SD a taki nie oszukujmy się pewnie będzie stanowił 70% oglądanego obrazu
 

darwulkiew

New member
ja również zgodzę się z tym, że różnice między 1080p a 720p z normalnej odległości są mało dostrzegalne tzn. dla 50" z odległość ok 3,5m jest już zbyt duża żeby widzieć różnicę. Oczywiście można się przysunąć z kanapą na odległość 2m :) i wtedy różnica już jest.
Gdzieś na forum był wykres przedstawiający zależność pomiędzy wielkością ekranu, rozdzielczością a odległością oglądania, moim zdaniem dobrze pokazuje w czym rzecz.
Nie mogę się jednak zupełnie zgodzić z twierdzeniem, że telewizory HDReady lepiej skalują obraz SD niż FullHD. Niby z jakiego powodu? Że niby mniejsza rozdzielczość matrycy? Bliższa rozdzielczości SD? Według takiego rozumowania DivX'y najlepiej oglądałoby się na monitorze VGA a najlepiej na Q-VGA z palmtopa powiększonego do rozmiarów 50".
Moim zdaniem matryca z większą liczbą pixeli ma większe możliwości wyświetlania jakiegokolwiek obrazu, w tym również obrazu SD. Jeżeli ktoś myśli inaczej to niech poda jakieś bardziej racjonalne wyjaśnienie.
Cała sprawa oczywiście może się rozbić o elektronikę telewizora. Zły skaler może oczywiście wszystko zepsuć.
 

ivf

New member
ja raczej byłbym za kolegą darwulkiew - większa rozdzielczość na takiej samej przekątnej = więcej możliwości, a co za tym idzie teoretyczna możliwość uzyskania lepszego obrazu, a przynajmniej takiego samego.

teoretyzując jedną tylko linię dla idealnego odbiornika pod sygnał SD:
gdyby powiedzmy na metrowej linii rozłożyć 720 pikseli, do wyświetlenia mielibyśmy 720 punktów obrazu, oznaczałoby to, że jest idealnie, każdy piksel ma swój odpowiednik w obrazie.

w drugim odbiorniku, gdyby na tym metrze było 1420 pikseli, nic by się nie zmieniło, każdy punkt obrazu podzielony byłby na 2 piksele, które de facto są razem tego samego rozmiaru co 1 piksel w poprzednim odbiorniku czyli obraz pozostałby ten sam (czyli odbiornik również idealny)

gdyby teraz puścić obraz mający 576 punktów, pierwszy telewizor musiałby jakoś stworzyć sobie prawie połowę więcej punktów, które dodatkowo trzebaby jakoś sensownie rozłożyć na pikselach

natomiast trzeci telewizor mający 1080 pikseli na tym samym metrze działałby prawie tak jak idealny drugi telewizor w drugim przypadku czyli każdy punkt wyświetlany byłby na dwóch pikselach, a zamiast "dorabiać" nieistniejące punkty, wystarczy równomiernie rozłożyć obraz (o jedną i to tą "gorszą" czynność mniej niż w poprzednim telewizorze). tu nawet łatwiej rozłożyć ten obraz bo mamy więcej pikseli do wykorzystania

reasumując - w tv HD-ready obraz SD musi być interpolowany i skalowany, a w tv HD tylko skalowany. wszystko więc faktycznie zależy od algorytmów skalera jednego i drugiego telewizora, jednak więcej możliwości drzemie w tym z większą rozdzielczością.

nie wiem czy ktoś zrozumie powyższy bełkot laika :confused: ale tak to sobie wykombinowałem :mrgreen:
 
Ostatnia edycja:

darwulkiew

New member
ArtS007 - wiem, że to nie jest temat tego wątku, ale skoro już zaczęliśmy rozmowę to może uzasadnij dlaczego zgadzasz się jedynie z ostatnim moim zdaniem. Rozumiem, że podoba ci się obraz SD na twoim 451, mnie podoba się na moim 551, a na DVD (to dalej SD) miodzio.
Nie sądzę żeby na moim obraz był gorszy dlatego, że matryca w 551 jest FullHD. Chciałbym wiedzieć jaka jest geneza stwierdzenia, że telewizory z matrycami FullHD gorzej skalują obraz SD niż TV HDReady. Wiadomo, jedne TV robią to lepiej, inne gorzej, jednak tak jak powiedziałem głównym odpowiedzialnym za jakość skalowania obrazu jest elektronika. W przypadku rozdzielczości 1920x1080 ma ona do utworzenia obraz składający się z ok 2Mpixeli natomiast w przypadku 1366x768 ok 1Mpixel. Być może jest to kwestia wydajności i algorytmów interpolacji obrazu i zdażały się TV FullHD ze złym obrazem.
Ale dlaczego stworzono z tego regułę?


 

ArtS007

New member
Bez reklam
Masz rację, sporą rolę odgrywa elektronika. W moim i Twoim telewizorze skaler jest najprawdopodobniej taki sam. Więc oczywiste jest, że większy stopień skalowania wymaga dodania większej ilości informacji do istniejącego obrazu. A to oznacza obniżenie jakości (przede wszystkim szczegółowości obrazu oraz jego ostrości). Gdybyśmy wzięli do porównania mój telewizor (HD Ready) oraz np. Pioneera Full HD, wówczas jestem przekonany, że Pioneer wyszedłby najprawdopodobniej obronną ręką w kategorii skalowania. Stosowany tam skaler jest z pewnością lepszy.

Aby przekonać się, jak skalowanie wpływa na jakość obrazu wystarczy poeksperymentować np. w Photoshopie.

Ivf, masz sporo racji. Gdybyśmy mogli skalować w proporcji 2:1, to efekt powinien być zgodny z oryginałem. Jednak nie jest to takie proste, gdyż 1080 / 576 = 1,875, a 1920 / 576 = 2,667. I to właśnie skalowanie w poziomie jest największą bolączką. Generalnie przewagą telewizrów CRT było to, że rozdzielczość ekranu dostosowywała się do rozdzielczości sygnału wejściowego. W przypadku paneli matrycowych, nie tak słodko.

ArtS :)
 
Ostatnia edycja:

ivf

New member
sporo odbiegliśmy od tematu, ale chyba problem tego tematu chyba został rozwiązany więc można sobie pofolgować ;)

skoro pion mamy rozwiązany proporcją 2:1, to w poziomie zrobią 4:1 i interpolacja również zostanie pominięta, a to przecież właśnie najgorsza bolączka całego przekształcania obrazu SD. (przypominam, że fizyczne wymiary pozostają te same w przypadku matrycy HD i HD-Ready).

matryce HD wg mnie muszą mieć większą możliwość "zabawy" z sygnałem z racji możliwości dokładniejszego przeskalowania (więcej mniejszych pikseli na tej samej powierzchni)

nie obraź się Arts, ale wydaje mi się, że Twoje zdanie w tym temacie wzięło się z praktyki czyli spojrzenia na dzisiejsze plazmy. inaczej - skoro zachwalasz skalery pionierów - czyli sygnał SD na plaźmie pioniera Full HD, to jak wygląda ten sam sygnał na plazmach pioniera HD-Ready? (czy nie ma takich?)

moje zdanie na ten temat: dzisiejsze plazmy FullHD wyświetlają sygnał SD gorzej tylko dlatego, że matryce HD są stosunkowo nowe, inżynierowie każdej firmy nie mieli czasu i środków technicznych do opracowania skalerów dla matryc HD, cały czas mieliśmy matryce o rozdzielczościach zbliżonych do rozdzielczości SD. pionier dał swoim inżynierom odpowiednią ilość środków na opracowanie skalerów dla matryc HD i dlatego też nie ma on budżetowych plazm jak każdy inny producent. każdy inny producent może myśli, że sygnał SD zostanie szybko wyparty i nie warto inwestować w skalowanie umierającej technologii skoro dzisiejszy towar HD i tak schodzi jak ciepłe bułeczki.. a może inwestują, ale powoli i moc matryc HD (z sygnałem SD) dopiero ujrzymy..

powyższe sam niejako potwierdzasz stwierdzeniem "W moim i Twoim telewizorze skaler jest najprawdopodobniej taki sam." (odnosząc się do dwóch plazm - HD-Ready i Full HD). a kto robi te same procesory dla dwóch różnych technologii? budżet.. ;)

no dobra.. ble ble ble.. :grin:

albo nie. inny przykład :mrgreen:
mamy obraz skaładający się z dwóch punktów - lewy niebieski, prawy błękitny. mamy go wyświetlić na metrze ;) mając do dyspozycji 2 półmetrowe piksele wiemy jak będzie wyglądał obraz, mając do dyspozycji 3 33 centymetrowe piksele będziemy mogli zastosować przejście półtonów, każde kolejne zwiększenie ilości pikseli umożliwi nam dojście do płynnego przejścia z jednego koloru do drugiego, wszystko będzie zależeć tylko i wyłącznie od zastosowanych algorytmów. czyli chodzi tylko o ilość środków przeznaczonych na stworzenie tych algorytmów (w budżecie zastosowane będzie tylko powielenie dwóch punktów czyli obraz będzie taki sam jak na dwóch pikselach), jednak jak widać teoria pokazuje nam moc większej ilości pikseli (pionier chyba też, w końcu za coś płacimy 2x więcej kasy - właśnie chyba za te środki poświęcone na tworzenie nowych algorytmów, a nie powielanie tych ze starych matryc o mniejszej ilości pikseli)

EDIT: ale bełkot.. to ostatnie to przecież interpolacja :mrgreen:
już nie wymazuję tego.. napisałem to i się trzeba przyznać ;) ale coś w tym chyba jest..
 
Ostatnia edycja:

bitterspy

New member
No to teraz mi dopiero namieszaliście ;-) I jak tu sobie kupić TV. Kiedyś było łatwiej, liczyła się w zasadzie przekątna a dziś można zgłupieć. Coś mi się w Twojej matematyce nie zgadza 1920/576 to jest 3,33(3) a nie 2,8. Czy wobec tego nie wystarczyło by zastosować skalera 3:1 co dałoby obraz o szerokości 1728 pikseli (3*576) a pozostałe 192 piksele wyczernić i już? Chyba mieć lepiej obraz w pełni odzwierciedlony i ciut węższy niż przeskalowany i gorszy od oryginału ... a może są telewizory co tak potrafią? Może pisze głupoty bo laikiem jestem ale mi tak wyszło jakoś ...
 

darwulkiew

New member
No to pofolgujmy sobie.
ivf - chyba się z tobą zgadzam chociaż tłumaczenie masz trochę zawiłe jak sam się przyznałeś:D.
Do do zabawy w Photoshopie bawiłem się nie raz. Oczywistym jest, że nie można w nim odtworzyć sytuacji o której mówimy ponieważ cały czas pracujemy na jednym monitorze a chodzi o wyświetlenie tego samego obrazu (SD) na monitorze/TV o tej samej przekątnej ale o różnej rozdzielczości.

Co do skalowania mogę powiedzieć, że ani rozdziałka FullHD ani HDReady nie są krotnością rozdzielczości SD czyli nie mogą pokazać tego obrazu przez prostą interpolację polegającą na wyświetleniu 1piksela SD na kilku pikselach swojej matrycy. Wiadomo, ideałem była by rozdzielczość będąca krotnością rozdzielczości SD czyli 1440 x 1152 lub 2160 x 1728. Skoro tak nie jest to na matrycy o większej rozdzielczości można dokładniej odwzorować obraz o niskiej rozdzielczość poprzez skalowanie właśnie z tego powodu, że ma więcej mniejszych pikseli a co za tym idzie większe pole manewru.
I tu zmierzamy do sedna sprawy im większa rozdzielczość matrycy tym błąd wynikający z interpolacji nieliniowej będzie zmierzał do ZERA ponieważ ten błąd interpolacji będzie w teorii zawsze mniejszy niż 0,5 piksela matrycy a ponieważ piksel przy coraz większej rozdzielczości ma coraz mniejszy rozmiar dlatego też błąd ten jest coraz mniej dostrzegalny. Oczywiście, przy ekranie 50" i odległoci np. 3m błąd równy połowie pixela jest pomijalnie mały zarówno dla FullHD jak i HdReady.
Czysto teoretycznie jest on mniejszy w poziomie dla hd ready:
1366/720 -> 1,9 -> błąd 0,1px < 1920/720 -> 2,66 -> błąd 0,34px
natomiast mniejszy w pionie dla FullHD:
768/576 -> 1,33 -> błąd 0,33px > 1080/576 -> 1,87 -> 0,13px
Są to jesdnak pomijalnie małe wartości.
I tu w grę zaczyna wchodzić elektronika, która to skaluje, lepsza lub gorsza. Śmiem twierdzić, że do niedawna była ona niedostatecznie wydajna do robienia tego dobrze dla FullHD (2x więcej pixeli do przeliczenia) i stąd obiegowa opinia, że na FullHd obraz SD wygląda gorzej. Nawet ta sama elektronika (451 i 551) może mieć ale nie musi inne algorytmy dla HDReady i FullHD.
Dokonano jednak nadużycia sprowadzając problem do rozmiaru matrycy a to już jest nieprawda. I z tym nie moge się zgodzić.
Oj ale się rozpisałem .... pozdrawiam :)
 

ArtS007

New member
Bez reklam
bitterspy napisał:
Coś mi się w Twojej matematyce nie zgadza 1920/576 to jest 3,33(3) a nie 2,8.
Mówisz o rozdzielczości poziomej, a ta w PAL wynosi 720 piksele, nie zaś 576. Ta ostatnia wartość odnosi się do rozdzielczości pionowej.

Przedmówca przedstawił ciekawą interpretację skalowania. Ja radzę porównać na własne oczy efekt skalowania w przypadku HD Ready oraz Full HD dla telewizorów podobnej klasy. Przykład z Photoshopem podałem, gdyż to najłatwiejsza metoda sprawdzenia, że dorabianie sztucznych pikseli nie prowadzi do polepszenia jakości obrazu. Niestety, skalowanie obrazu SD nie jest tak proste, jak skalowanie obrazów statycznych. Mamy tu do czynienia z przepotem i ruchem. A to wymaga ogromnych szybkości obliczeniowych.

ArtS :)
 

bitterspy

New member
A masz racje z tymi obliczeniami-wziąłem nie tę szerokosć. Ale z innej beczki.. jaki sygnał nadawany jest w100% 1920x1080? Nawet filmynagrane w blu ray chyba nie zawsze są w tej rozdzielczości. Na pewno sygnał "HD" z cyfry itd jest dużo gorszy ... więc może całe zamiesznie o nic. Bo skoro przy odległości ok 3-4m od tv i tak niewiele różnic widać a do tego 2% oglądanego obrazu to 1920x1080 ..... Nie wiem jaką rozdzielczość mają konsole do gier ...
 

darwulkiew

New member
Moim zdaniem nadszedł ten czas kiedy te moce obliczeniowe elektroniki w TV stały się wystarczające do obróbki sygnału FullHD w czasie rzeczywistym i obecnie nie można z góry założyć, że sygnał SD lepiej wygląda na telewizorze HDready niż na FullHD. To jest moim zdaniem nadużycie, mające swe korzenie w czasach wczesnych telewizorów FullHD.
Nawiązując do tematu wątku, być może 50PV8 ma lepszy obraz SD niż 50A551, tego nie wiem, ale z pewnością jeżeli tak jest to nie przez mniejszą rozdzielczość matrycy a bardziej dopracowaną elektronikę.
Dodam jedynie, że jeżeli chodzi o analogowy sygnał z anteny dachowej lub kablówki to oprócz obróbki cyfrowej sygnału, zastosowanych algorytmów,polepszaczy,wyostrzaczy,skalerów, niebagatelne znaczenie, ma zastosowana elektronika analogowa zastosowana od głowicy w.cz. aż do przetwornika analogowo-cyfrowego włącznie. Jeden źle dobrany element może skutecznie zniweczyć jakoś obrazu. Oczywiście jakoś elektroniki ma swoją cenę :D


Co do tych sztucznych pikseli to próbowałem wcześniej dowieść, że nie ma ich wcale więcej na matrycy FullHd niż na HDready. Sztucznych pikseli jest maksymalnie 0,5 pixela matrycy na każdy pixel sygnału wyświetlanego (faktycznie plus/minus 1px ale błąd wyniesie max 0,5px), reszta to proste przemnożenie.
Przykład w Photoshopie: przeskalowanie obrazka raz dwukrotnie a raz trzykrotnie w górę powinien dać taki sam rezultat końcowy. Jeden pixel zostaje w pierwszym przypadku wyświetlony przez 2x2 pixeli a w drugim przypadku przez 3x3 pixele. Przeskalowanie o 1,5 i 2,5 w górę powinien dać lepszy rezultat w drugim przypadku, ponieważ błąd wyświetlania wyniesie 0,5 w obu przypadkach ale piksel w drugim przypadku jest mniejszy.
Oj ... znowu litania :roll:
 
Ostatnia edycja:
Do góry