Gdy ostatnio szukałem usług regeneracji lamp, to znalazłem stronę jakiejś firmy na północy Krakowa. Mają chyba płaskie ceny 350,- i szerokie spektrum typów i mocy wymianianych żarówek. Za tę cenę warto już chyba sprawdzić efekty na własnej skórze (no oczywiście naciągacze taż tak myślą i od tego m.in. mamy to forum, aby nie dać naciągaczom zarobić
). Niestety naciąganie nie zawsze od razu się zauważy, bo np. lampa działa nieźle przez tygodnie lub parę miesięcy, ale w końcu czym dłużej taka "wada celowo ukryta" pozostanie ukryta, tym lepiej, prawda?
Teoretycznie są rzeczy, które z regeneracji na regenerację wcale nie muszą się pogarszać (np. prawidłowe umiejscowienie żarówki w reflektorze, jakość samej żarówki) i takie, które mają tendencję pogarszać się z czasem z przyczyn oczywistych (refleksyjność reflektora lub jego profil).
Co do "ekonomii drukarkowej" jakikolwiek komentarz jest zbędny. Nie tylko producenci drukarek i projektorów ją stosują.