Dziś poświęciłem dwie godziny na próbę zakupu Hitachi 49HBT62 - niestety, nieudaną. Oto dlaczego:
Szukam niedrogiego odbiornika, ale mam pewne oczekiwania:
rozmiar min. 40"
możliwość nagrywania (PVC)
smart z przeglądarką
min. 2 wejścia HDMI
budżet? no cóż, właśnie sprawdzam, ile trzeba wydać, ale mam nadzieję, że zmieszczę się do 2000.
W Auchan w ten weekend mieli ekstra obniżkę 10% tv, więc sprawdziłem co mają w ofercie. Zainteresował mnie Hitachi 49HBT62 za 1620 (1800 -10%). W opisie wyglądało to pięknie - wszystkie moje wymagania spełnione, do tego bluetooth, szeroka gama odtwarzanych plików wideo i audio, słowem cud. Niestety dalej już było tylko gorzej...
Zacząłem od internetu - praktycznie brak opinii, testów. No nic, stosunkowo nowy model, więc może tak musi być. Spróbowałem zajrzeć na stronę producenta. I tu zonk - producent nie przyznaje się do swojego wyrobu? Na dokładkę strona wyraźnie wskazuje, że producent (?) ma tę część swojego asortymentu w d.... poważaniu. Brak danych, a strona to amatorszczyzna. Nie rokuje to dobrze - niedopracowany wyrób a do tego brak wsparcia, nawet możliwości ściągnięcia instrukcji obsługi nie mówiąc o nowszym firmware.
Nie poddałem się jednak bez walki. Wróciłem do sklepu obejrzeć to cudo. Obraz - przy założonym niskim poziomie ambicji - do przyjęcia. Ok, więc jako prosty tv może być, przynajmniej tak długo, aż się zepsuje. Co z resztą? Zależało mi na możliwości przeglądania internetu i jakiś gierkach dla dzieci. Przeglądarka to zupełna porażka. Nie dość, że moc obliczeniowa jest żałośnie mała i każda operacja wlecze się w nieskończoność, to przy próbie wejścia na kilka stron zawieszała się prawie za każdym razem. W tym w szczególności np. przy próbie wejścia na
www.weather.com, którą ma w swoim podstawowym zestawie (odnośniki na stronie startowej). Z kolei przy próbie zalogowania do poczty wp już na ekranie logowania załadował sobie pełny zestaw reklam, zamulił się tak, że ruch kursora odbywał się skokami a cały proces logowania trwał ponad 10min (!). Nie poddałem się jednak i nawet odczytałem jedną wiadomość, ale realnie nie ma możliwości korzystania z tej przeglądarki nawet na stronach, na których się nie wiesza.
Co z aplikacjami oferowanymi przez producenta? Nic... po pierwsze dlatego, że prawie nic nie nadaje się do użytku, większość to barachło, przypadkowa zbieranina mało wartościowych aplikacji. Z polskich nic, nawet tvn playera, który widywałem bodaj wszędzie, może z wyjątkiem lodówek i pralek....
Nagrywania i odtwarzania plików już nie sprawdzałem, bo nie miałem ani warunków ani czasu. Zresztą i tak już nie spełniał moich wymagań, bo o ile mógłbym odpuścić brak przeglądarki, co całkowita bezużyteczność funkcji smart to już przesada.
Na koniec zajrzałem do instrukcji (papierowej, dołączonej do odbiornika). Myślałem, że gorzej już być nie może, ale owszem, może. Instrukcja jest pobieżna ale najlepszy numer, że nie dla konkretnego modelu, tylko ogólnie "dla telewizorów lcd" (!). Próżno więc szukać w niej informacji o możliwościach zakupionego odbiornika. Są tak opisy takich i innych funkcji, a przy większości z nich ostrzeżenie, że dana funkcja może być ale może jej też nie być implementowanej w danym modelu "zależnie od modelu". Kpina?
Podsumowując - jeżeli ktoś szuka prostego (raczej prymitywnego) telewizora o przeciętnym wyglądzie (nic ciekawego, do tego gruby...) i nie boi się, że utknie z jakimś nierozwojowym szajsem bez wsparcia serwisowego to za małe pieniądze może spełnić swoje marzenia. Reszta powinna omijać wypociny "Hitachi" z daleka....