Nie chcę offtopować ani zaczynać niepotrzebnej dyskusji, ale, naprawdę, wystarczy poczytać orzecznictwo albo chociaż pogadać z jakimkolwiek cywilistą (ew. Rzecznikiem Praw Konsumenta) żeby przekonać się, że sprzedawca nie ma obowiązku z miejsca wymieniać towaru na nowy.
Paradoksalnie, gdyby komuś chciało się zagłębiać w problem od strony formalnoprawnej, to Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego, w przeciwieństwie do tego co zapowiadano i jak się powszechnie wydaje, ograniczyła trochę zakres ochrony prawnej i skuteczność środków odwoławczych w stosunku do rękojmi gwarantowanej przepisami k.c.
To nie forum prawne, ale zainteresowany może przeczytać
Zarówno ust. 1 art. 8, jak i następne wiernie odpowiadają regulacji dyrektywy 99/44 zawartej w art. 3 dotyczącym praw konsumenta w zakresie objętym zastosowaniem przedmiotowego aktu wspólnotowego. Zgodnie z motywami dyrektywy 99/44 zawartymi w punktach 10 i 11, w razie braku zgodności towaru z umową konsumenci powinni mieć prawo do bezpłatnego przywrócenia dobra konsumpcyjnego do stanu zgodności z umową, a w braku tego - mieć możliwość obniżenia ceny lub unieważnienia umowy. Dyrektywa, poprzez uzasadnienie oraz odpowiednie postanowienia (art. 3), wyraża wolę wspólnotowego ustawodawcy do utrzymania umowy w mocy i to o treści zgodnej ze stanem w chwili jej zawarcia. Powyższe potwierdzone jest stworzeniem sekwencji uprawnień konsumenta w razie stwierdzenia niezgodności dobra z umową, z których możliwość skorzystania oceniana jest na podstawie wyważenia interesów obu stron umowy (oczywiście z uwzględnieniem ochronnego dla konsumenta charakteru regulacji). W pierwszej zatem kolejności konsument może żądać od sprzedawcy naprawy towarów lub ich wymiany, chyba że zastosowanie wymienionych środków jest niemożliwe bądź niewspółmierne na podstawie obiektywnej oceny, przy której rozstrzygającym kryterium jest jego niewspółmierność, tj. pociąganie za sobą nieuzasadnionych kosztów (tj. znacznie wyższych od kosztów zastosowania innego środka).
Konfrontując postanowienia dyrektywy 99/44 w zakresie regulacji uprawnień kupującego z tytułu niezgodności towaru z umową z regulacją Kodeksu cywilnego dotyczącą uprawnień z tytułu rękojmi za wady, należy stwierdzić, że stanowi ona ograniczenie swobody kupującego w skorzystaniu przez niego z dogodnego środka ochrony [Krytycznie o regulacji dyrektywy 99/44 (w omawianym zakresie) w stosunku do przepisów Kodeksu cywilnego - np. E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, Warszawa 2002, s. 391, zob. także zestawienie uprawnień wynikających z regulacji dyrektywy oraz ustawy o sprzedaży konsumenckiej - F. Zoll, Das dubiose Ergebnis der Umsetzung der Richtlinie uber Verbraucherguterkauf in die polonische Rechtsordnung,
Kolejną przesłanką pozwalającą na skuteczne kwestionowanie żądania nabywcy jest nadmierność kosztów jego wykonania. Określając kryteria oceny nadmierności kosztów, które musi ponieść sprzedawca, ustawa w pełnym zakresie powołuje okoliczności wskazane w art. 3 ust. 3 dyrektywy 99/44 jako cechy dysproporcji środka zażądanego przez konsumenta w stosunku do kosztów sprzedawcy, które są nierozsądne w porównaniu do kosztów środka alternatywnego, a zdatnego do doprowadzenia towaru do zgodności z umową. Pomimo tego, że w komentowanym artykule brak jest w zdaniu drugim punktu odniesienia dla przesłanki nadmierności, podobnie jak na gruncie dyrektywy 99/44, należy dokonywać oceny (przy uwzględnieniu podanych kryteriów) w odniesieniu do innego sposobu bezpłatnego doprowadzenia towaru do stanu zgodności z umową. Zatem dla naprawy alternatywą będzie wymiana, koszty zaś wymiany towaru należy porównywać z kosztami naprawy; tylko bowiem te środki mogą uczynić towar zgodnym z przedmiotem świadczenia sprzedawcy ustalonym w umowie bez zmiany jej treści. Dopiero w razie niemożliwości realnego zadośćuczynienia roszczeniu kupującego może on domagać się zmiany treści swojego obowiązku poprzez obniżenie ceny bądź doprowadzenie do upadku stosunku prawnego poprzez odstąpienie od umowy.
Granicą zasadności żądania kupującego jest zatem nadmierność kosztów, które będzie musiał ponieść sprzedawca w celu jego zaspokojenia. Z powyższego wynika, że dla zwolnienia się z obowiązku przez sprzedawcę nie będzie wystarczające powołanie się na konieczność poniesienia kosztów w ogóle, nawet wtedy, gdy będą one wysokie bądź też wyższe od kosztów innego środka. To bowiem do kupującego należy wybór świadczenia sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową, usprawiedliwieniem zaś dla odmowy mogą być tylko takie koszty, które zostaną uznane za nadmierne, tj. pozostające w takiej dysproporcji do alternatywnych, że interes nabywcy zostanie uznany za niegodny ochrony w tym zakresie. Przy ocenie nadmierności kosztów ustawa nakazuje uwzględnić wartość towaru zgodnego z umową, tj. wartość przedmiotu świadczenia sprzedawcy, którą by miał, gdyby nie był niezgodny z umową. Powołane kryterium nie odwołuje się do ceny towaru zgodnego z umową, ale do jego wartości, którą należy ustalić na podstawie wartości towarów tego samego rodzaju (w przypadku zastępowalnych) bądź poprzez oszacowanie tych brakujących cech towaru, których brak stanowi o jego niezgodności z umową i z uwzględnieniem istniejącego stanu rzeczy określenie szukanej wartości. Ponadto ww. wartość jako taka ma wpływ na możliwość stwierdzenia nadmierności kosztów, im wyższa bowiem wartość rzeczy zgodnej z umową, tym wyższe koszty jej naprawy bądź wymiany.
Kolejnym doniosłym kryterium jest rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności (według dyrektywy 99/44 - significance of the lack of conformity), który dla możliwości odmowy spełnienia żądania kupującego powinien być niewspółmiernie mało znaczący w porównaniu z kosztami jego usunięcia. Dyrektywa, a w ślad za nią ustawa o sprzedaży konsumenckiej, nie odwołują się do przesłanki istotnego naruszenia umowy, jak czyni to Konwencja Wiedeńska z 1980 r. w art. 46 ust. 3, uzależniając od niej w ogóle zasadność żądania dostarczenia towarów wolnych od wad].