Przewody głośnikowe

klemens007

New member
Witam. Na dniach będę zmieniał kolumny frontowe na Dali concept 8. Centralny to również dali concept. Ktos mi kiedyś poradził że do takich głośników odpowiedni będzie rozmiar kabla 2x4mm. Moglibyście mi doradzić jaki kable kupić? max cena za 1mb przewodu to 30pln . AV jaki posiadam to ONKYO 605 . Czy można do niego zastosować wtyki bananowe bo podobno nie każdy ampli je akceptuje. Satelity mam podpięte zwykłym kablem głośnikowym z "polskiej " miedzi 2x1.5 mm. Czy w przyszłości te kable także warto zmienic na coś lepszego? Bardzo proszę o wszelkie rady
 

klemens007

New member
Dali concept 8 zakupione:eek:k: , kable także -profigold 2x4mm z 1mm drutem basowym. Żeby podpiąć to pod ampli musiałem się troszkę nagimnastykować. I tu moje pytanie , chyba już kolejne o wtyki bananowe-można czy nie. Jedni twierdzą że pogarszają odbiór a drudzy że poprawiają. Jest ktos kto ma wtyki podpięte pod onkyo 605 i mógłby się wypowiedzieć w tej kwestii?
 

klemens007

New member
Do tej pory frontami były tonsile a spięte to było zwykłym miedziakiem jamo 2x2,5 mm. Tak naprawdę nie miałem jeszcze okazji poszaleć:( ale na pierwszy "rzut" ucha centralny gra soczyściej i chyba nawet głośniej a o frontach nie wiele będę pisał bo po prostu grają pięknie
 
Ostatnia edycja:

Seba_Fan

New member
Bez reklam
bardziej mi chodzi o porownanie podobnych kabli, tych jamo nie znam wiec sie nie wypowiem, ale inna grubosc, no ale ciekawe mi chodzi to stereo.
Wiem tyle ze dali 6 jak slyszalem slabo z basem nie wiem jak 8, ale pewnie ten kabel z basem sie przyda :)
 

Prokop

New member
Bez reklam
klemens007 napisał:
I tu moje pytanie , chyba już kolejne o wtyki bananowe-można czy nie. Jedni twierdzą że pogarszają odbiór a drudzy że poprawiają.
Nie dajmy się zwariować w sprzęcie za parę tysięcy (mówię o całym zestawie nie poszczególnych segmentach) ani nie pogorszą ani nie polepszą dźwięku.
 

wędrowycz

New member
Myślę, że nawet w sprzęcie za duże pieniądze żaden element między źródłem dźwięku a głośnikiem nic nie poprawia. Może go tylko w mniejszym lub większym stopniu zniekształcać. Chyba, że będzie wprowadzać automagicznie takie zniekształcenia, które nakładając się na pozostałe dadzą wrażenie poprawy :)
 

zuzanna

New member
wędrowycz: niestety nie masz racji. W sprzętach za kilkanaście tysięcy lub więcej kable połączeniowe zarówno interkonekty jak i głośnikowe mają już znaczenie. Teoretycznie nie powinno to mieć znaczenia, ale praktyka pokazuje, że ma i to dość wyraźnie słyszalne. I nie ma niestety znaczenia cena (choć często idzie w parze). Najlepiej mieć dostęp do kilku (kilkunastu typów w różnych przedziałach cenowych) i potestować sobie na własnym sprzęcie przez kilka dni - gwarantuję, że usłyszysz różnice.

Oczywiście, jak napisał przedmówca, na sprzęcie za kilka tysięcy w zasadzie żadnej różnicy nie usłyszysz, ale przy kolumnach (przodach) już za ok. 10 tyś zł, odtwarzaczu za kilka tyś zł i wzmacniaczu za kilka tyś zł na pewno usłyszysz różnice i nie trzeba być żadnym "supermenem".
Kiedyś też tak myślałam, ale jak miałam okazję dostać do potestowania kilkanaście kabli głośnikowych i interkonektów to niestety z całym szacunkiem musiałam zmienić zdanie.

Nawet zrobiłam eksperyment z moim synem... podłączyłam jeden z ciekawiej moim zdaniem brzmiących kabli głośnikowych do jednego kanału, a do drugiego kanału podłączyłam inny (też nie z najniższej półki) i poprosiłam mojego syna aby powiedział czy słyszy jakąś różnicę pomiędzy lewym głośnikiem, a prawym i okazało się, że powiedział że dźwięk w lewej kolumnie brzmi "wyraźniej"... i za chwilę (aby wyeliminować ewentualną możliwość, że akurat na tym utworze dźwięk lepiej brzmi w lewej kolumnie)... zamieniłam sygnał wejściowy z lewego na prawy (bez zmiany kabli głosnikowych) i tym razem syn także... wskazał lewą kolumnę stwierdzając, że w niej dźwięk jest bardziej wyraźny. Dodam, że moim zdaniem było tak samo.
I niestety kupiłam te kabelki (80zł/mb)... podobnie było z interkonektami... też kupiłam (900 zł za 0,6 mb).

I na koniec jeszcze jedno... też myślałam, że zasilanie (np. kondycjoner) to tak samo jak kable jakieś woodoo... i niestety dostała do potestowania Hydrę Model-2 z firmy Shunyata i znowu nastąpiła jeszcze większa poprawa brzmienia.... i tym razem jestem skłonna do zakupu (jedyne 2200 zł !!!)... niestety działa... choć cena nie za bardzo mi odpowiada..., ale jak wypnę Hydrę to jest niestety gorzej... i... chyba się skuszę...

Oczywiście nie są to jakieś kosmiczne różnice w brzmieniu, ale jednak są i to dość wyraźnie wyczuwalne i jak ktoś sporo słucha to na pewno jest w stanie je bez problemu zauważyć.
 

wędrowycz

New member
zuzanna:
Twoje obserwacje wcale nie są sprzeczne z moją opinią przedstawioną wyżej :)

Ja uczepiłem się słowa polepszy, poprawi. Sprzęt za żadne pieniądze nie poprawi źródła dźwięku. Nawet jeżeli kable będą złote i będą miały duży przekrój, to nie dadzą lepszego dźwięku na ich końcu niż był on na początku kabla. Każdy dodatkowy metr kabla, choćby jak był drogi, będzie wprowadzał zakłócenia. To czy Kowalski jest w stanie to usłyszeć, to już inna inszość..

Pomijam jakieś subiektywne lubię "gdy góra jest mocniejsza", "gdy bas jest taki, że szklanki spadają", bo to nie ma nic wspólnego z wiernym odtwarzaniem dźwięku.
 

zuzanna

New member
wędrowycz: Jeżeli chodziło Ci o polepszanie, poprawienie (źródła) dźwięku to rzeczywiście zgadzam się z Tobą, ale zrozumiałam Twoją wypowiedź właśnie w kontekście, że kable nie mają znaczenia, a ja chciałam pokazać moje spostrzeżenia, że właściwy dobór okablowania ma znaczenie, choć kiedyś myślałam, że kabel to kabel i przy tak relatywnie niskich poziomach napięć i częstotliwości sygnału nie powinno mieć to żadnego znaczenia.

Też się z Tobą zgadzam, że jak źródło dźwięku jest "słabe" to choćby nie wiem co, nic z tego nie będzie.
 
Do góry