Witam Ciebie @lolek126, równie gorąco.
I od razu do sedna Twojej wypowiedzi:
- mam wrażenie, że błądzisz, dlatego, że w swoich testach przedstawia
kiki FAKTY, konkretne wyniki pomiarów dla testowanych modeli. Natomiast ustawiając dwa, trzy lub kilka egzemplarzy sprzętu obok siebie i robiąc foto w miarę możliwości ustawia parametry zbliżone na odbiornikach i tak subiektywnie, wg. siebie, dzieli się swoimi wrażeniami. To, że my oglądając foto w testach mamy zupełnie inne wrażenia, to nie jest powód do uznawania, że ktoś czymś manipuluje, zbyt wiele subiektywnych czynników decyduje o naszym indywidualnym odbiorze. Natomiast to co Ty opisałeś o jakiś "pofaldowanych" obudowach, czy innych tego typu dolegliwościach, pamiętam, że ktoś opisywał jak mu dostarczyli do domu Philipsa 46PFL9704 i pasek oświetlenia Ambilight odstawał od obudowy, to wybacz, ale to temat do zupełnie innego wątku. Chyba, że
kiki maczał w tym palce?
Natomiast, zupełnie mnie osłabiłeś, pisząc o sprzedawcach w sklepach i o opiniach wielu ludzi:
"wszytskie niemalze samsungi czy sony cenowo podobne do tego modelu sa oczywiscie gorsze co jest bzdura bo tak nie jest i to jest opinia wielu ludzi i wielu sprzedawcow w sklepach"
No rzeczywiście TO JEST ARGUMENT!
Kończę, bo ta polemika jest już nóżąca, a dla podsumowania powiem Tobie tylko to, że zanim kupiłem ten model, który mam, to organoleptycznie przetestowałem przez okres ok.2 lat, czołowe modele na swój czas, zarówno plazmy jak i LCD. Chcesz zapoznać się z licznymi tematami, polemikami na ten czas, to luknij w historię licznych moich postów. Temat o stroniczości
kikiego zawsze odżywa, gdy zbliża się test nowego, zapowiadanego jako sensacja modelu. Ja nie jestem jego rzecznikiem, ale po swoich doświadczeniach, trwających prawie rok /testy w MM,Saturnach i u licznych znajomych/, zanim dokonałem zakupu Philipa, chylę czoło przed tym, co
kiki robi, nie przed nim. Opinie o stroniczości, "ustawianiu" i nieopisywaniu tego czy tamtego, traktowałem i traktować będę jako typowe wypowiedzi ludzi, którym się wydaje, że się wydaje. Psy szczekają, a karawana idzie dalej. Ja też nie używam słów obraźliwych, czy uznawanych za wulgarne, jak pewnie zauważyłeś, choć czasami cisną się same na usta. Pozdrawiam.