Już teraz śmiganie w GTA5 daje kupę frajdy, sam się przekonasz o ile faktycznie jesteś miłośnikiem gier jeżdzonych, w przeciwnym wypadku nie ma o czym gadać. Jak kocham ten gatunek, a odpuściłem takiego DriveClub. Owszem, piękna grafika, ale co z tego jak to właśnie wyścigi w GTA dają mi o wiele więcej frajdy, co jest z natury śmieszne, bo to właśnie taki DC powinnien mnie zatrzymać na dłużej. Tyle, że w GTA jak pomylę drogę w wyścigu, to nie ma zmiłuj, nie ma tam żadnych magicznych ścian, barierek i innych żenujących przypadłośći. Jest pełna swoboda. Auto fajnie się zachowuje, wyrzuca na dziurach, trzeba kontrować i myśleć, nie jest to bezmyślna jazda, oczywiście, jak chcesz być na 1/2 miejscu.
Nie wiem też jak będzie wyglądać GTA6, ale boję się, że to spieprzą. Tak jak nowego COD'a.
A tak to wygląda, jak się uda zebrać ekipę na mieście:
To są real fotki, wysiadasz z auta i tak to widzisz. Można godzinami chodzić i podziwiać miasto, otoczenie, prace zawieszenia i te wszystkie duperele które żyją, żadna znana mi gra się do tego nie zbliżyła, mimo lepszych tekstur, wyższej rozdziałki itp.
Nie wyobrażam sobie, jak to będzie wyglądać na PC.