wiem, czy 650R to najlepszy sprzęt za te pieniądze, bo nie znam wszystkich modeli, ale bez większego błędu można przyjąć, że ciężko byłoby znaleźć coś lepszego w tej klasie cenowej i niełatwo coś równie dobrego, natomiast z łatwością można wskazać wiele urządzeń gorszych.
Nie chodzi to o licytowanie się, że brytyjskie gra lepiej niż japońskie, bo nie w tym rzecz. 650R to po prostu bardzo dopracowana konstrukcja, stworzona równoprawnie i do stereo i do kina a nie głównie do kina a przy okazji do stereo (czy na odwrót). 650R jest lepszy od 640 aczkolwiek różnice nie są gigantyczne, bo 640 to był wyjątkowy udany model. Niemniej nowy model ma bardziej przejrzyste wysokie tony, ogólnie gra bardziej dynamicznie, z szybszym basem i nieco precyzyjniejszą stereofonią. Miałem udany model 540 i tu różnica w porównaniu z 640 i 650R jest bardzo wyraźna. To już różnica co najmniej klasy na korzyść modeli droższych. Niemniej, jeśli ktoś ma możliwość kupienia w dobrej cenie 540 to warto, bo to nadal jest doskonały dźwięk.
Z lekkim uśmiechem przeczytałem opinię o lepszym brzmienia Denona, modelu sprzed 10 lat. Niestety, ale nie ma takiej opcji, choć to zacna firma (swoją drogą, jaka była reszta toru?).
A wracając do brzmienia Cambridge Audio to kluczem jest właściwe dobranie źródła, kolumn i okablowania. 650R doskonale pokazał różnice w klasie kabli zasilających, sygnałowych, zarówno do sygnału analogowego, jak i kabli cyfrowych. Zachęcam do eksperymentów, bo to co dostajemy w pudełku to marny kabelek zasilający, może dobry do komputera, ale nie do sprzętu tej klasy i o tej mocy (przekrój przewodnika taki jak w lampce nocnej). Szczęśliwie firma nie daje żadnych kabli sygnałowych do pudełka, chcąc w tej sposób uchronić nabywcę przed degradacją dźwięku.