supergonzo
New member
Witam wszystkich zainteresowanych opisem i moją opinia na temat amplitunera Onkyo TX-NR5008.
Nie będę się rozpisywał na temat parametrów technicznych bo takie są na każdej stronie opisującej ten sprzęt. Chciałbym skupić się na cechach które cieszą lub irytują użytkownika a o których nie ma słowa w instrukcji. Jak wiele osób przed zakupem amplitunera chciałem poczytać o jego cechach od użytkowników którzy go używali. Niestety nie było takich konkretnych informacji. Może to wynikać z ceny za Amplituner która mieści się między 7000 a 8999 zł. i nie każdego stać na taki zakup więc i popularność wśród użytkowników mała. Sam nie jestem milionerem musiałem składać na niego około pół roku ale nie chcąc zmieniać za jakiś czas na model mocniejszy lub wyższy zdecydowałem że odłożę więcej i kupię flagowy model. Liczyłem że zdoła on zaspokoić moje upodobania do słuchania muzyki i oglądania filmów. Swoją decyzję o zakupie podjąłem głównie na podstawie danych technicznych i z stąd moja opinia na temat tego amplitunera by pomóc innym zainteresowanym w zdobyciu pełniejszych informacji o jego wadach i zaletach*.
*Wady i zalety są odczuciem subiektywnym i nie dla wszystkich mogą oznaczać to samo.
Radio - Radio ustawia się bardzo intuicyjnie i bez problemów, można to zrobić nawet bez czytania instrukcji, chociaż wyszukiwanie stacji mogłoby się rozpoczynać po wciśnięciu przycisków w bok lewo lub prawo a nie góra dół ale to kwestia przyzwyczajenia.
Ciekawostką jest możliwość nazywania stacji radiowych po swojemu. Niestety nasze mozolnie wprowadzone napisy prawie nigdy nie znajdą miejsca na wyświetlaczu gdyż RDS nadawany przez radio i tak przysłoni naszą piękną nazwę HA HA HA. Niestety RDS-u nie da się wyłączyć tak aby wyświetlacz wskazywał cały czas np częstotliwość danego Radia lub tą naszą nazwę. Takie informacje są wyświetlane tylko wtedy gdy zmieniamy kanał na inny lub gdy ustawiona stacja nie nadaje sygnału RDS.
Radio internetowe – Radio internetowe działa ale połączenie mogłoby być również bezprzewodowe a nie tylko za pomocą kabla. Mam router bezprzewodowy w innym pomieszczeniu niż ampa i chcąc odbierać radio internetowe musiałbym ciągnąć 20 mb kabla przez 2 pokoje i korytarz gdzie nie ma jak ukryć kabli. Innym rozwiązaniem jest drugi router obok ampa ale szkoda zachodu. Irytujące jest że wi-fi mają laptopy po 1000zł TV i tel. kom po 200-500zł a w sprzęcie za 9000 (cena fab.) tego nie ma. Dla ciekawych dodam że 5009 ma już taką możliwość, lecz pomimo ceny 12000zł za ampa nie zmieściło się to w standardowym kosztorysie i trzeba dokupić urządzenie pod port usb za bagatela 300zł. Widać polityka firmy Onkyo jest taka że jak kogoś stać na taki amp to usb wireless za paręset zł. nie zrobi mu różnicy.
Usb – Usb fajna sprawa spawa, do szybkiego odtwarzania ulubionej muzyki bez ciągnięcia zbędnych kabli czy wypalania płyt. Sporym minusem jest brak możliwości odczytu danych z dysku twardego który nie posiada własnego zasilania. U mnie taka próba zakończyła się uszkodzeniem obwodów zasilania obu portów USB. Serwis usunął usterkę lecz nie bez uwagi że to moja wina bo podłączyłem jakieś niewłaściwe urządzenie do gniazda. Uważam że sprzęt tej klasy powinien obsługiwać takie urządzenia a już jeśli tego nie robi to chociaż powinien mieć zabezpieczenie przed spaleniem. W formie ciekawości dodam że odtwarzacz LG BD550B za 280 zł czyta z dysków bez dodatkowego zasilania filmy, mp3, divix, mkv, txt itd. A tu 8999zł i klapa.
Drażniącym elementem jest pstrykanie przekaźników na początku piosenki i po skończonym utworze. Efekt pstrykania nasila się zwłaszcza gdy słuchamy muzyki na niskim poziomie głośności (nie dotyczy pure audio i direct). Słuchając np 100 piosenek w stereo przekaźniki pstrykną 200 razy (patrzeć tylko jak coś się z***ie).
Szkoda również że nikt nie pomyślał o możliwości wybierania utworów za pomocą klawiatury numerycznej. Urządzenie wie ile jest utworów na nośniku i który plik gra więc logiczne by było że powinno dać się to zrobić. Amplituner odczytuje aż 20000 plików i mając taką bazę danych chcąc się dostać do środkowego z nich trzeba nacisnąć przycisk na pilocie bagatela 10 tyś razy a można by 1;0;0;0;0 czyli 5 przycisków i zrobione (brawa dla konstruktorów). Przy wyszukiwaniu plików, skraca czas, możliwość przeszukiwania do tyłu więc do ostatniego pliku dostaniemy się 1 ruchem. Pocieszające jest to że można przeszukiwać zawartość nośnika podczas odtwarzania plików muzycznych, jak również to że można odtwarzać pliki w kolejności losowej i z powtarzaniem.
Menu – Ampa daje się obsługiwać bez telewizora lecz niektóre ustawienia wygodniej zrobić mając podgląd na TV. Trzeba jednak wziąć pod uwagę opóźnienie w wyświetlaniu informacji na TV o ok 0,5-1sec w stosunku do wyświetlacza na panelu TX-a. Powoduje to że przy szybkim naciskaniu przycisków na pilocie wybieramy nie tą opcję która w danym momencie jest wyświetlana na TV lecz tą która jest wyświetlana na wyświetlaczu. Zjawisko to można zobaczyć na zdjęciach umieszczonych poniżej.
Menu opóźnienie
Menu opóźnienie 2
PURE AUDIO – Pure Audio jest sposobem odsłuchu muzyki z pominięciem wszelkich korekcji. Jakość głównie zależy tu od źródła. Ja osobiście nie korzystam z tej funkcji gdyż barwa dźwięku jest dla mnie płytka i bez dynamiki poza tym dioda sygnalizująca włączenie tej funkcji zbyt ostro świeci co jest bardzo uciążliwe nie tylko wieczorami ale nawet w dzień. Zdjęcia prezentujące to zjawisko znajdują się poniżej w opisie Wyświetlacz.
Wyświetlacz – Wyświetlacz można ściemnić na cztery sposoby niestety nie mamy opcji całkowitego wyłączenia wyświetlacza np. wieczorem lub nocą tak by nie raził. Wyjątkiem jest opcja pure audio ale to kosztem korekcji dźwięku i nie rozwiązuje problemu gdyż automatycznie zapala się bardzo silna niebieska dioda która jest bardziej uciążliwa od ściemnionego wyświetlacza. Nie wiem czy wszystkie 5008 mają taką samą diodę ale moja potrafi rozświetlić pomieszczenie w którym jest ustawiony. Bez papierka do zasłonienia diody się nie obejdzie. Dla zainteresowanych foto poniżej.
Pure audio dzień
Pure audio dzień2
Pure audio wieczór
Pure audio wieczór2
Stand-by Pass Through (nazwa zaciągnięta z amplitunera Pioneer) – Jest to funkcja do przesyłania sygnałów wchodzących do amplitunera pomimo jego wyłączenia. Taka funkcja jest dostępna w każdym amplitunerze firmy Pioneer a tutaj albo jest brak takiej funkcji albo ja nie umiem jej włączyć. W instrukcji nie znalazłem informacji na ten temat. (Jeśli ktoś z czytelników wie czy taka funkcja jest dostępna i jak się ją uruchamia proszę o informację).
Dźwięk i Moc - Wrażenia
Po odbiorze przesyłki szybko rozpakowałem i podłączyłem amplituner żeby sprawdzić jak gra 9*220Wat (a w systemie pomiaru JEITA podają nawet 9*280wat) i tak jak wielkie są ich cyfry w instrukcji tak wielkie było moje rozczarowanie po tym co usłyszałem a w zasadzie to po tym czego nie usłyszałem. W stereo bez suba przy głośności 40 regulowane między 0 a 100 telefon komórkowy gra głośniej. Nie sprawia problemu by przy takim poziomie głośności położyć się i usnąć podczas słuchania np. radia lub mp3 (nie dotyczy sygnałów DTS i Dolby tu jest znacznie lepiej) Za 60-70 robi się głośniej ale w 80% ustawień i trybów odsłuchu nie mogłem znieść barwy jaka wydobywa się z głośników, jedynie własne ustawienia dają jako taki efekt. Nie jestem w stanie zmierzyć jaką mocą gra amplituner przy 40% ale z pewnością nie jest to 40% z 220wat czyli 88wat. Jak już wspominałem głośność jest na poziomie tel. kom. czy laptopa a nie słyszałem by jakiś tel. miał 90 watów mocy. Sam niejednokrotnie wieczorami słuchałem mp3 puszczane z laptopa (tu full głośności) na poziomie 50 przy 7 kanałowym stereo (wszystkie głośniki duże ustawione Full Band), podczas gdy inni domownicy śpią w pokoju obok i nikt nigdy się nie obudził. Na pewno bym tak nie zrobił z moim wzmacniaczem który w stereo w połowie głośności obudziłby pół bloku i z pewnością zjawiłaby się policja z zarzutem zakłócania spokoju. Amplitunerowi brakuje mocy w pierwszej połowie głośności a w drugiej robi się dość szybko brzydko. Jakość zależy tu od ustawień a większość z nich tak wyfiltrowuje niskie tony że bez suba nie ma po co podchodzić a bez to po prostu porażka. Podgłaszanie głośności odbywa się w krokach co 0,5 jednostki od 0 do 100 (Absolute) lub od -82 do 18 (Relative) z referencyjną głośnością ustawioną na 82 j.m. lub 0 w zależności jaki sposób wyświetlania danych wybierzemy. Poziom głośności np przy 40 j.m. nie daje mocy ale daje możliwość precyzyjnego ustawienia głośności bo mamy aż 80 punktów pośrednich. Pokrętło głośności przy obrocie o 360 stopni zwiększa głośność o 10 jednostek więc by podgłosić do maksimum od 0 trzeba zrobić 10 pełnych obrotów gałką. We wzmacniaczach przeważnie jest to jeden niepełny obrót, także tu musimy się trochę więcej nakręcić, chyba że używamy pilota. Dziesięć obrotów i skalowanie co 0,5 sprawia że proces podgłaszania i przyciszania musi trochę trwać.
BTL - Pozwala mostkować po 2 kanały w celu uzyskania większej mocy w stereo. Cyt. z instrukcji: "Terminale front L/R i SURR BACK/ZONE 3 L/R mogą być użyte do podłączenia odpowiednio głośników przednich i głośników tylnych surround lub do połączeń mostkowych w celu uzyskania prawie dwukrotnej mocy wyjścia do głośników przednich A" Sprawdzając tą funkcję liczyłem na porządnego kopa ze strony sprzętu lecz zamiast kopa amp zagrał jeszcze ciszej niż przy typowym podłączeniu. Po wybraniu opcji BTL z automatu amp obcina pasmo z pełnego zakresu co objawia się osłabieniem niskich częstotliwości. Wrażenia były gorsze niż w ustawieniu standardowym więc wróciłem do ustawień początkowych, Z cytatu o podwójnej mocy BTL zgadza się tylko wyraz prawie a jak wiemy prawie robi wielką różnicę. Nie bez powodu nie ma informacji o mocy sprzętu w tym trybie bo po prostu nie ma co pisać a kłamać nie wolno. Gdyby dało się wycisnąć z niego 440 wat mocy zapewne producent nie omieszkałby umieścić takiej informacji w swoich materiałach reklamowych a jednak tego nie robi.
Bi-Amping – Nie testowałem, (ale pewnie podobnie jak BTL)
Auto kalibracja audyssej i zmiana ustawień - Aby korzystać z funkcji takich jak Dynamic Equalizer, Dolby Volume i korekcji Audyssej trzeba przeprowadzić kalibrację przy użyciu mikrofonu. Kalibracja mierzy dokładnie jakie głośniki podłączono ich odległość i głośność. Tu nie mam do czego się przyczepić, natomiast zastanawiam się na podstawie czego amplituner dokonuje korekcji dźwięku skoro nie emituje dźwięków o częstotliwościach niskich średnich czy wysokich by sprawdzić jak są one przenoszone w pomieszczeniu a dokonuje korekcji tych parametrów. Jak się można domyśleć korekcja ta u mnie dała gorszy efekt niż słuchanie z pominięciem korekcji. Przeprowadzałem kalibrację kilka razy i korekcja Audyssej zawsze wypadała gorzej od flat nie mówiąc o ustawieniach własnych. Zestaw poobcinał niskie częstotliwości tak jakbym miał podłączone 5cm głośniki choć kalibracja wykryła że kolumny są duże. Korekcja ta nie dawała się słuchać ani po cichu ani głośno a bez suba to już tylko siąść i płakać. O dziwo sytuację ratuje magiczna funkcja Dynamic EQ która jak za dotknięciem różdżki sprawia że to co nie dawało się słuchać staje się pięknym dynamicznym dźwiękiem bogatym w basy i wyraźnym sopranem. Nawet przy cichym słuchaniu słychać moc i dynamikę. W połączeniu z kolejną funkcją Dynamic Volume zyskujemy jeszcze mocniejsze wrażenia. Wszystko jest świetnie ale do momentu gdy nie przekroczymy 50% głośności dlatego że to co poprawiało dźwięk przed połową głośności zaczyna za połową go psuć. Funkcje te działają jak laudness i z coraz większą mocą zaczynają zanikać aż do poziomu referencyjnego nie zostaje z podbicia nic. Mamy wtedy goły początkowy Audyssej bardzo głośno i równie brzydko. Z za połową głośności dużo lepiej spisują się ustawienia własne które utrzymują barwę przy każdym poziomie tak samo.
Do ustawień z kalibracji można wprowadzać ręcznie zmiany. Tak jak zmianę odległości można zrobić o dowolnej porze to zmian głośności poszczególnych kanałów nie polecam robić w nocy zwłaszcza gdy ktoś z domowników może śpi gdyż można pobudzić nie tylko ich ale również sąsiadów z za ściany. Dzieje się tak dlatego że amp generuje dźwięki (a raczej trzaski) z wybranych głośników na poziomie referencyjnym pomimo że słuchaliśmy radia na poziomie np 20%. Nie można na ustawionym poziomie głośności, słuchając naszej ulubionej muzyki podbić te głośniki kina które są najcichsze w taki sposób by dały fajną scenę muzyczną. Można to zrobić tylko na głośniku centralnym i subwooferze ale ustawienia i tak nie będą zapisane jeśli nie wejdziemy w menu.
Jeszcze jedna sprawa jest warta poruszenia ustawienia własne equalizera można regulować w przedziale -6db do +6db i w zakresach częstotliwości: 63hz,160hz,400hz,1khz,2,5khz,6,3khz i 16khz dla każdej pary głośników. Na papierze jest świetnie zwłaszcza że podręczne ustawienia oprócz tego dają wyregulować jeszcze basy i soprany w przedziale -10db do +10db. Problem jest tego typu że gdybym nie widział że zmieniam ustawienia z -6 do +6 czyli o 12 db to nie powiedziałbym że cokolwiek się zmieniło a jeśli już to max o 2db. Pytałem kilka osób by ocenili po swojemu bo może mi się słuch przytępił ale wnioski były zawsze takie same. Co ciekawe na korektorze Technicsa zmieniam o 1-2 db i słyszę reakcję w głośnikach a tu jakby słoń na ucho nadepnął. Zmiany barwy są tak niewielkie że trzeba się nieźle wsłuchiwać by usłyszeć choćby najdrobniejszą zmianę. Ta druga korekcja na basie i sopranie jest znacznie wyraźniejsza i słyszalna jest każda zmiana. Minusem tej drugiej korekcji jest pstrykanie przekaźników i zanik dźwięku na moment zmiany, rozprasza to i utrudnia porównanie zmian jakie wprowadzamy.
Sprzęt oferuje około 50 trybów odtwarzania i 11 trybów DSP (instrukcja str. 41-45) oczywiście dostępność jest uzależniona od rodzaju sygnału wejściowego i układu głośników. Moim zdaniem jest ich za dużo a różnice pomiędzy poszczególnymi trybami są za małe. Zmiany polegają przede wszystkim na przenoszeniu pola dźwiękowego do tyłu, góry lub przodu.
Moje słabe oceny barwy i mocy dotyczą sygnałów analogowych słuchanych w stereo i wielokanałowo przy użyciu dostępnych trybów bez użycia subwoofera. Po dodaniu tego ostatniego oceny się znacznie poprawiają lecz nie jest to zasługa amplitunera lecz głośnika niskotonowego. Będą tutaj różne oceny w zależności kto co posiada. Na złagodzenie oceny można zaliczyć możliwość podpięcia 2 subwooferów i aspekt dobrej kontroli nad nimi. Mam tu na myśli możliwość ustawienia equalizera do każdego z nich wedle upodobań. Na temat sygnałów cyfrowych AC3 i DTS w filmach i muzyce nie będę się rozpisywał gdyż wypadają zawsze świetnie. Jedynie co mogę dodać to że słuchałem jeszcze Denona, Pioneera, Yamachy, Philipsa w cenach od 1000 do 2000 zł i też w DTS było zawsze świetnie. A i niektóre zestawiki z supermarketów też dają fajny efekt tyle że ich moc jest nieco ograniczona. Skoro amplituner nie zastąpi wzmacniacza a dodawanie kolejnych głośników niewiele wnosi do ostatecznego odbioru, to trzeba się zastanowić czy warto płacić tyle kasy więcej? Mam przekonanie że model parę numerów niższy nie zagrałby o wiele gorzej, a jego cena pozwoliłaby na to by zostało jeszcze na fajny wzmacniacz lub kolumny.
Przed oceną przetestowałem kolumny na wzmacniaczu by sprawdzić czy głośniki nie będą wpływać na zaniżenie parametrów amplitunera. Kolumny wypadły pozytywnie i dawały radę w każdym paśmie. Wykluczam braki niektórych częstotliwości w odsłuchu Onkyo z winy głośników.
Pomimo iż jestem osobą która dba o sprzęt elektroniczny nie ustrzegłem się dwóch wizyt w serwisie. Mam amplituner dopiero czwarty miesiąc a już ma na koncie dwie naprawy, a to trochę dużo jak na flagowy model. Nie zachęcam ani nie odradzam kupna tego ampa. Jeśli kogoś stać niech bierze bez pytania, gdyż potrafi on znacznie więcej niż inne modele. Polecam zwłaszcza dla osób które lubią koncerty w DTS i Filmy z wielokanałowymi ścieżkami dźwięku (oczywiście jeśli nie przeszkadza mu to co opisałem powyżej). Jeśli jednak ktoś bardziej lubi słuchać muzyki niż oglądać filmy niech lepiej rozejrzy się za wzmacniaczem stereo. Mam 16*tańszy 16 letni wzmacniacz Technicsa który pomimo że nie ma THX, DTS, AUDYSSEJÓW, DD i innych bajerów w stereo gra lepiej od tego kolosa. Dla testu obejrzałem film PREDATORS na wzmacniaczu i opisanym amplitunerze. Wzmacniacz Technics wspomagany korektorem w ustawieniu 4.1 (A+B+Sub) dał lepsze wrażenia od Onkyo. Technics zatrząsł mieszkaniem wywołał drżenie podłogi czego amplituner nie potrafił zrobić. Na Onkyo film stracił na mocy i dynamice (większość kanałów wyfiltrowana na samej ścieżce ac3) ale zyskał na scenie i efektach przestrzennych.
Dla mnie wniosek jest jeden, żaden amplituner kina domowego nie zastąpi wzmacniacza stereo i na odwrót. Upodobania muzyczne i akustyczne są dla każdego inne więc pomimo moich opinii zachęcam do tego by osobiście jechać na odsłuch sprzętu który wpadł nam w oko by również sprawdzić czy wpadnie w ucho.
Mam nadzieję że mój opis przyda się zainteresowanym i pomoże podjąć właściwą decyzję.
Pozdrawiam czytelników.
Podsumowanie:
Minusy
- Brak Możliwości wyłączenia RDS-u,
- Brak możliwości odczytu danych z dysku twardego bez zasilania,
- Brak możliwości wybierania utworów z klawiatury numerycznej na pilocie (dotyczy USB),
- Brak Wi-Fi,
- Irytujące częste i głośne pstrykanie przekaźników, przy zmianach utworów i trybów odsłuchu,
- Opóźnienie w wyświetlaniu danych na TV w stosunku,
- Zbyt mocna rażąca dioda w trybie Pure Audio,
- Brak możliwości całkowitego wygaszenia wyświetlacza bez zmiany trybu na Pure Audio,
- Dużo trybów odsłuchowych a różnice między nimi niewielkie,
- Lichy korektor w menu, nie wprowadza prawie żadnych zmian.
- Słaba korekcja Audyssej.
- Brak możliwości ustawiania poziomu głośności poszczególnych kanałów na muzyce.
- Brak funkcji Stand-by Pass Through,
- Jakość i moc dźwięku bez subwoofera,
- Awaryjny (dotyczy mojego egzemplarza),
- Cena: 2 razy za duża.
Plusy
+ Wyjście na 2 suby,
+ Dużo wyjść głośnikowych (11) konfigurowalne 9.2 w różnych ustawieniach,
+ Dobra moc i dynamika z sygnałów cyfrowych,
+ Podświetlany programowalny pilot,
+ Dobry upscaling to 1080.
Onkyo TX-NR5008
Pioneer VSX-C501
Technics SU-A900MK2
Technics SH-GE90
Klipsch RF82*2
JBL ES100*2, ES90*2, ES30*2, ES25C, ES250PW,
Pioneer S-W110
Samsung UE46B6000
Ps3 250Slim
Nie będę się rozpisywał na temat parametrów technicznych bo takie są na każdej stronie opisującej ten sprzęt. Chciałbym skupić się na cechach które cieszą lub irytują użytkownika a o których nie ma słowa w instrukcji. Jak wiele osób przed zakupem amplitunera chciałem poczytać o jego cechach od użytkowników którzy go używali. Niestety nie było takich konkretnych informacji. Może to wynikać z ceny za Amplituner która mieści się między 7000 a 8999 zł. i nie każdego stać na taki zakup więc i popularność wśród użytkowników mała. Sam nie jestem milionerem musiałem składać na niego około pół roku ale nie chcąc zmieniać za jakiś czas na model mocniejszy lub wyższy zdecydowałem że odłożę więcej i kupię flagowy model. Liczyłem że zdoła on zaspokoić moje upodobania do słuchania muzyki i oglądania filmów. Swoją decyzję o zakupie podjąłem głównie na podstawie danych technicznych i z stąd moja opinia na temat tego amplitunera by pomóc innym zainteresowanym w zdobyciu pełniejszych informacji o jego wadach i zaletach*.
*Wady i zalety są odczuciem subiektywnym i nie dla wszystkich mogą oznaczać to samo.
Radio - Radio ustawia się bardzo intuicyjnie i bez problemów, można to zrobić nawet bez czytania instrukcji, chociaż wyszukiwanie stacji mogłoby się rozpoczynać po wciśnięciu przycisków w bok lewo lub prawo a nie góra dół ale to kwestia przyzwyczajenia.
Ciekawostką jest możliwość nazywania stacji radiowych po swojemu. Niestety nasze mozolnie wprowadzone napisy prawie nigdy nie znajdą miejsca na wyświetlaczu gdyż RDS nadawany przez radio i tak przysłoni naszą piękną nazwę HA HA HA. Niestety RDS-u nie da się wyłączyć tak aby wyświetlacz wskazywał cały czas np częstotliwość danego Radia lub tą naszą nazwę. Takie informacje są wyświetlane tylko wtedy gdy zmieniamy kanał na inny lub gdy ustawiona stacja nie nadaje sygnału RDS.
Radio internetowe – Radio internetowe działa ale połączenie mogłoby być również bezprzewodowe a nie tylko za pomocą kabla. Mam router bezprzewodowy w innym pomieszczeniu niż ampa i chcąc odbierać radio internetowe musiałbym ciągnąć 20 mb kabla przez 2 pokoje i korytarz gdzie nie ma jak ukryć kabli. Innym rozwiązaniem jest drugi router obok ampa ale szkoda zachodu. Irytujące jest że wi-fi mają laptopy po 1000zł TV i tel. kom po 200-500zł a w sprzęcie za 9000 (cena fab.) tego nie ma. Dla ciekawych dodam że 5009 ma już taką możliwość, lecz pomimo ceny 12000zł za ampa nie zmieściło się to w standardowym kosztorysie i trzeba dokupić urządzenie pod port usb za bagatela 300zł. Widać polityka firmy Onkyo jest taka że jak kogoś stać na taki amp to usb wireless za paręset zł. nie zrobi mu różnicy.
Usb – Usb fajna sprawa spawa, do szybkiego odtwarzania ulubionej muzyki bez ciągnięcia zbędnych kabli czy wypalania płyt. Sporym minusem jest brak możliwości odczytu danych z dysku twardego który nie posiada własnego zasilania. U mnie taka próba zakończyła się uszkodzeniem obwodów zasilania obu portów USB. Serwis usunął usterkę lecz nie bez uwagi że to moja wina bo podłączyłem jakieś niewłaściwe urządzenie do gniazda. Uważam że sprzęt tej klasy powinien obsługiwać takie urządzenia a już jeśli tego nie robi to chociaż powinien mieć zabezpieczenie przed spaleniem. W formie ciekawości dodam że odtwarzacz LG BD550B za 280 zł czyta z dysków bez dodatkowego zasilania filmy, mp3, divix, mkv, txt itd. A tu 8999zł i klapa.
Drażniącym elementem jest pstrykanie przekaźników na początku piosenki i po skończonym utworze. Efekt pstrykania nasila się zwłaszcza gdy słuchamy muzyki na niskim poziomie głośności (nie dotyczy pure audio i direct). Słuchając np 100 piosenek w stereo przekaźniki pstrykną 200 razy (patrzeć tylko jak coś się z***ie).
Szkoda również że nikt nie pomyślał o możliwości wybierania utworów za pomocą klawiatury numerycznej. Urządzenie wie ile jest utworów na nośniku i który plik gra więc logiczne by było że powinno dać się to zrobić. Amplituner odczytuje aż 20000 plików i mając taką bazę danych chcąc się dostać do środkowego z nich trzeba nacisnąć przycisk na pilocie bagatela 10 tyś razy a można by 1;0;0;0;0 czyli 5 przycisków i zrobione (brawa dla konstruktorów). Przy wyszukiwaniu plików, skraca czas, możliwość przeszukiwania do tyłu więc do ostatniego pliku dostaniemy się 1 ruchem. Pocieszające jest to że można przeszukiwać zawartość nośnika podczas odtwarzania plików muzycznych, jak również to że można odtwarzać pliki w kolejności losowej i z powtarzaniem.
Menu – Ampa daje się obsługiwać bez telewizora lecz niektóre ustawienia wygodniej zrobić mając podgląd na TV. Trzeba jednak wziąć pod uwagę opóźnienie w wyświetlaniu informacji na TV o ok 0,5-1sec w stosunku do wyświetlacza na panelu TX-a. Powoduje to że przy szybkim naciskaniu przycisków na pilocie wybieramy nie tą opcję która w danym momencie jest wyświetlana na TV lecz tą która jest wyświetlana na wyświetlaczu. Zjawisko to można zobaczyć na zdjęciach umieszczonych poniżej.
Menu opóźnienie
Menu opóźnienie 2
PURE AUDIO – Pure Audio jest sposobem odsłuchu muzyki z pominięciem wszelkich korekcji. Jakość głównie zależy tu od źródła. Ja osobiście nie korzystam z tej funkcji gdyż barwa dźwięku jest dla mnie płytka i bez dynamiki poza tym dioda sygnalizująca włączenie tej funkcji zbyt ostro świeci co jest bardzo uciążliwe nie tylko wieczorami ale nawet w dzień. Zdjęcia prezentujące to zjawisko znajdują się poniżej w opisie Wyświetlacz.
Wyświetlacz – Wyświetlacz można ściemnić na cztery sposoby niestety nie mamy opcji całkowitego wyłączenia wyświetlacza np. wieczorem lub nocą tak by nie raził. Wyjątkiem jest opcja pure audio ale to kosztem korekcji dźwięku i nie rozwiązuje problemu gdyż automatycznie zapala się bardzo silna niebieska dioda która jest bardziej uciążliwa od ściemnionego wyświetlacza. Nie wiem czy wszystkie 5008 mają taką samą diodę ale moja potrafi rozświetlić pomieszczenie w którym jest ustawiony. Bez papierka do zasłonienia diody się nie obejdzie. Dla zainteresowanych foto poniżej.
Pure audio dzień
Pure audio dzień2
Pure audio wieczór
Pure audio wieczór2
Stand-by Pass Through (nazwa zaciągnięta z amplitunera Pioneer) – Jest to funkcja do przesyłania sygnałów wchodzących do amplitunera pomimo jego wyłączenia. Taka funkcja jest dostępna w każdym amplitunerze firmy Pioneer a tutaj albo jest brak takiej funkcji albo ja nie umiem jej włączyć. W instrukcji nie znalazłem informacji na ten temat. (Jeśli ktoś z czytelników wie czy taka funkcja jest dostępna i jak się ją uruchamia proszę o informację).
Dźwięk i Moc - Wrażenia
Po odbiorze przesyłki szybko rozpakowałem i podłączyłem amplituner żeby sprawdzić jak gra 9*220Wat (a w systemie pomiaru JEITA podają nawet 9*280wat) i tak jak wielkie są ich cyfry w instrukcji tak wielkie było moje rozczarowanie po tym co usłyszałem a w zasadzie to po tym czego nie usłyszałem. W stereo bez suba przy głośności 40 regulowane między 0 a 100 telefon komórkowy gra głośniej. Nie sprawia problemu by przy takim poziomie głośności położyć się i usnąć podczas słuchania np. radia lub mp3 (nie dotyczy sygnałów DTS i Dolby tu jest znacznie lepiej) Za 60-70 robi się głośniej ale w 80% ustawień i trybów odsłuchu nie mogłem znieść barwy jaka wydobywa się z głośników, jedynie własne ustawienia dają jako taki efekt. Nie jestem w stanie zmierzyć jaką mocą gra amplituner przy 40% ale z pewnością nie jest to 40% z 220wat czyli 88wat. Jak już wspominałem głośność jest na poziomie tel. kom. czy laptopa a nie słyszałem by jakiś tel. miał 90 watów mocy. Sam niejednokrotnie wieczorami słuchałem mp3 puszczane z laptopa (tu full głośności) na poziomie 50 przy 7 kanałowym stereo (wszystkie głośniki duże ustawione Full Band), podczas gdy inni domownicy śpią w pokoju obok i nikt nigdy się nie obudził. Na pewno bym tak nie zrobił z moim wzmacniaczem który w stereo w połowie głośności obudziłby pół bloku i z pewnością zjawiłaby się policja z zarzutem zakłócania spokoju. Amplitunerowi brakuje mocy w pierwszej połowie głośności a w drugiej robi się dość szybko brzydko. Jakość zależy tu od ustawień a większość z nich tak wyfiltrowuje niskie tony że bez suba nie ma po co podchodzić a bez to po prostu porażka. Podgłaszanie głośności odbywa się w krokach co 0,5 jednostki od 0 do 100 (Absolute) lub od -82 do 18 (Relative) z referencyjną głośnością ustawioną na 82 j.m. lub 0 w zależności jaki sposób wyświetlania danych wybierzemy. Poziom głośności np przy 40 j.m. nie daje mocy ale daje możliwość precyzyjnego ustawienia głośności bo mamy aż 80 punktów pośrednich. Pokrętło głośności przy obrocie o 360 stopni zwiększa głośność o 10 jednostek więc by podgłosić do maksimum od 0 trzeba zrobić 10 pełnych obrotów gałką. We wzmacniaczach przeważnie jest to jeden niepełny obrót, także tu musimy się trochę więcej nakręcić, chyba że używamy pilota. Dziesięć obrotów i skalowanie co 0,5 sprawia że proces podgłaszania i przyciszania musi trochę trwać.
BTL - Pozwala mostkować po 2 kanały w celu uzyskania większej mocy w stereo. Cyt. z instrukcji: "Terminale front L/R i SURR BACK/ZONE 3 L/R mogą być użyte do podłączenia odpowiednio głośników przednich i głośników tylnych surround lub do połączeń mostkowych w celu uzyskania prawie dwukrotnej mocy wyjścia do głośników przednich A" Sprawdzając tą funkcję liczyłem na porządnego kopa ze strony sprzętu lecz zamiast kopa amp zagrał jeszcze ciszej niż przy typowym podłączeniu. Po wybraniu opcji BTL z automatu amp obcina pasmo z pełnego zakresu co objawia się osłabieniem niskich częstotliwości. Wrażenia były gorsze niż w ustawieniu standardowym więc wróciłem do ustawień początkowych, Z cytatu o podwójnej mocy BTL zgadza się tylko wyraz prawie a jak wiemy prawie robi wielką różnicę. Nie bez powodu nie ma informacji o mocy sprzętu w tym trybie bo po prostu nie ma co pisać a kłamać nie wolno. Gdyby dało się wycisnąć z niego 440 wat mocy zapewne producent nie omieszkałby umieścić takiej informacji w swoich materiałach reklamowych a jednak tego nie robi.
Bi-Amping – Nie testowałem, (ale pewnie podobnie jak BTL)
Auto kalibracja audyssej i zmiana ustawień - Aby korzystać z funkcji takich jak Dynamic Equalizer, Dolby Volume i korekcji Audyssej trzeba przeprowadzić kalibrację przy użyciu mikrofonu. Kalibracja mierzy dokładnie jakie głośniki podłączono ich odległość i głośność. Tu nie mam do czego się przyczepić, natomiast zastanawiam się na podstawie czego amplituner dokonuje korekcji dźwięku skoro nie emituje dźwięków o częstotliwościach niskich średnich czy wysokich by sprawdzić jak są one przenoszone w pomieszczeniu a dokonuje korekcji tych parametrów. Jak się można domyśleć korekcja ta u mnie dała gorszy efekt niż słuchanie z pominięciem korekcji. Przeprowadzałem kalibrację kilka razy i korekcja Audyssej zawsze wypadała gorzej od flat nie mówiąc o ustawieniach własnych. Zestaw poobcinał niskie częstotliwości tak jakbym miał podłączone 5cm głośniki choć kalibracja wykryła że kolumny są duże. Korekcja ta nie dawała się słuchać ani po cichu ani głośno a bez suba to już tylko siąść i płakać. O dziwo sytuację ratuje magiczna funkcja Dynamic EQ która jak za dotknięciem różdżki sprawia że to co nie dawało się słuchać staje się pięknym dynamicznym dźwiękiem bogatym w basy i wyraźnym sopranem. Nawet przy cichym słuchaniu słychać moc i dynamikę. W połączeniu z kolejną funkcją Dynamic Volume zyskujemy jeszcze mocniejsze wrażenia. Wszystko jest świetnie ale do momentu gdy nie przekroczymy 50% głośności dlatego że to co poprawiało dźwięk przed połową głośności zaczyna za połową go psuć. Funkcje te działają jak laudness i z coraz większą mocą zaczynają zanikać aż do poziomu referencyjnego nie zostaje z podbicia nic. Mamy wtedy goły początkowy Audyssej bardzo głośno i równie brzydko. Z za połową głośności dużo lepiej spisują się ustawienia własne które utrzymują barwę przy każdym poziomie tak samo.
Do ustawień z kalibracji można wprowadzać ręcznie zmiany. Tak jak zmianę odległości można zrobić o dowolnej porze to zmian głośności poszczególnych kanałów nie polecam robić w nocy zwłaszcza gdy ktoś z domowników może śpi gdyż można pobudzić nie tylko ich ale również sąsiadów z za ściany. Dzieje się tak dlatego że amp generuje dźwięki (a raczej trzaski) z wybranych głośników na poziomie referencyjnym pomimo że słuchaliśmy radia na poziomie np 20%. Nie można na ustawionym poziomie głośności, słuchając naszej ulubionej muzyki podbić te głośniki kina które są najcichsze w taki sposób by dały fajną scenę muzyczną. Można to zrobić tylko na głośniku centralnym i subwooferze ale ustawienia i tak nie będą zapisane jeśli nie wejdziemy w menu.
Jeszcze jedna sprawa jest warta poruszenia ustawienia własne equalizera można regulować w przedziale -6db do +6db i w zakresach częstotliwości: 63hz,160hz,400hz,1khz,2,5khz,6,3khz i 16khz dla każdej pary głośników. Na papierze jest świetnie zwłaszcza że podręczne ustawienia oprócz tego dają wyregulować jeszcze basy i soprany w przedziale -10db do +10db. Problem jest tego typu że gdybym nie widział że zmieniam ustawienia z -6 do +6 czyli o 12 db to nie powiedziałbym że cokolwiek się zmieniło a jeśli już to max o 2db. Pytałem kilka osób by ocenili po swojemu bo może mi się słuch przytępił ale wnioski były zawsze takie same. Co ciekawe na korektorze Technicsa zmieniam o 1-2 db i słyszę reakcję w głośnikach a tu jakby słoń na ucho nadepnął. Zmiany barwy są tak niewielkie że trzeba się nieźle wsłuchiwać by usłyszeć choćby najdrobniejszą zmianę. Ta druga korekcja na basie i sopranie jest znacznie wyraźniejsza i słyszalna jest każda zmiana. Minusem tej drugiej korekcji jest pstrykanie przekaźników i zanik dźwięku na moment zmiany, rozprasza to i utrudnia porównanie zmian jakie wprowadzamy.
Sprzęt oferuje około 50 trybów odtwarzania i 11 trybów DSP (instrukcja str. 41-45) oczywiście dostępność jest uzależniona od rodzaju sygnału wejściowego i układu głośników. Moim zdaniem jest ich za dużo a różnice pomiędzy poszczególnymi trybami są za małe. Zmiany polegają przede wszystkim na przenoszeniu pola dźwiękowego do tyłu, góry lub przodu.
Moje słabe oceny barwy i mocy dotyczą sygnałów analogowych słuchanych w stereo i wielokanałowo przy użyciu dostępnych trybów bez użycia subwoofera. Po dodaniu tego ostatniego oceny się znacznie poprawiają lecz nie jest to zasługa amplitunera lecz głośnika niskotonowego. Będą tutaj różne oceny w zależności kto co posiada. Na złagodzenie oceny można zaliczyć możliwość podpięcia 2 subwooferów i aspekt dobrej kontroli nad nimi. Mam tu na myśli możliwość ustawienia equalizera do każdego z nich wedle upodobań. Na temat sygnałów cyfrowych AC3 i DTS w filmach i muzyce nie będę się rozpisywał gdyż wypadają zawsze świetnie. Jedynie co mogę dodać to że słuchałem jeszcze Denona, Pioneera, Yamachy, Philipsa w cenach od 1000 do 2000 zł i też w DTS było zawsze świetnie. A i niektóre zestawiki z supermarketów też dają fajny efekt tyle że ich moc jest nieco ograniczona. Skoro amplituner nie zastąpi wzmacniacza a dodawanie kolejnych głośników niewiele wnosi do ostatecznego odbioru, to trzeba się zastanowić czy warto płacić tyle kasy więcej? Mam przekonanie że model parę numerów niższy nie zagrałby o wiele gorzej, a jego cena pozwoliłaby na to by zostało jeszcze na fajny wzmacniacz lub kolumny.
Przed oceną przetestowałem kolumny na wzmacniaczu by sprawdzić czy głośniki nie będą wpływać na zaniżenie parametrów amplitunera. Kolumny wypadły pozytywnie i dawały radę w każdym paśmie. Wykluczam braki niektórych częstotliwości w odsłuchu Onkyo z winy głośników.
Pomimo iż jestem osobą która dba o sprzęt elektroniczny nie ustrzegłem się dwóch wizyt w serwisie. Mam amplituner dopiero czwarty miesiąc a już ma na koncie dwie naprawy, a to trochę dużo jak na flagowy model. Nie zachęcam ani nie odradzam kupna tego ampa. Jeśli kogoś stać niech bierze bez pytania, gdyż potrafi on znacznie więcej niż inne modele. Polecam zwłaszcza dla osób które lubią koncerty w DTS i Filmy z wielokanałowymi ścieżkami dźwięku (oczywiście jeśli nie przeszkadza mu to co opisałem powyżej). Jeśli jednak ktoś bardziej lubi słuchać muzyki niż oglądać filmy niech lepiej rozejrzy się za wzmacniaczem stereo. Mam 16*tańszy 16 letni wzmacniacz Technicsa który pomimo że nie ma THX, DTS, AUDYSSEJÓW, DD i innych bajerów w stereo gra lepiej od tego kolosa. Dla testu obejrzałem film PREDATORS na wzmacniaczu i opisanym amplitunerze. Wzmacniacz Technics wspomagany korektorem w ustawieniu 4.1 (A+B+Sub) dał lepsze wrażenia od Onkyo. Technics zatrząsł mieszkaniem wywołał drżenie podłogi czego amplituner nie potrafił zrobić. Na Onkyo film stracił na mocy i dynamice (większość kanałów wyfiltrowana na samej ścieżce ac3) ale zyskał na scenie i efektach przestrzennych.
Dla mnie wniosek jest jeden, żaden amplituner kina domowego nie zastąpi wzmacniacza stereo i na odwrót. Upodobania muzyczne i akustyczne są dla każdego inne więc pomimo moich opinii zachęcam do tego by osobiście jechać na odsłuch sprzętu który wpadł nam w oko by również sprawdzić czy wpadnie w ucho.
Mam nadzieję że mój opis przyda się zainteresowanym i pomoże podjąć właściwą decyzję.
Pozdrawiam czytelników.
Podsumowanie:
Minusy
- Brak Możliwości wyłączenia RDS-u,
- Brak możliwości odczytu danych z dysku twardego bez zasilania,
- Brak możliwości wybierania utworów z klawiatury numerycznej na pilocie (dotyczy USB),
- Brak Wi-Fi,
- Irytujące częste i głośne pstrykanie przekaźników, przy zmianach utworów i trybów odsłuchu,
- Opóźnienie w wyświetlaniu danych na TV w stosunku,
- Zbyt mocna rażąca dioda w trybie Pure Audio,
- Brak możliwości całkowitego wygaszenia wyświetlacza bez zmiany trybu na Pure Audio,
- Dużo trybów odsłuchowych a różnice między nimi niewielkie,
- Lichy korektor w menu, nie wprowadza prawie żadnych zmian.
- Słaba korekcja Audyssej.
- Brak możliwości ustawiania poziomu głośności poszczególnych kanałów na muzyce.
- Brak funkcji Stand-by Pass Through,
- Jakość i moc dźwięku bez subwoofera,
- Awaryjny (dotyczy mojego egzemplarza),
- Cena: 2 razy za duża.
Plusy
+ Wyjście na 2 suby,
+ Dużo wyjść głośnikowych (11) konfigurowalne 9.2 w różnych ustawieniach,
+ Dobra moc i dynamika z sygnałów cyfrowych,
+ Podświetlany programowalny pilot,
+ Dobry upscaling to 1080.
Onkyo TX-NR5008
Pioneer VSX-C501
Technics SU-A900MK2
Technics SH-GE90
Klipsch RF82*2
JBL ES100*2, ES90*2, ES30*2, ES25C, ES250PW,
Pioneer S-W110
Samsung UE46B6000
Ps3 250Slim
Ostatnia edycja: