Odsłuch kabli głośnikowych

rafa@rafa

Active member
Bez reklam
Już czekam na Tellurium Q Ultra Blue. Powinno byc super.

W między czasie słuchałem też Cardas Quadlink Reference. Co prawda nie na moim systemie ale na takim który też dobrze znam mojego kumpla.
Można podsumować że typowe-firmowe brzmienie Cardasa czyli bardzo organiczne i ciepłe brzmienie ze skupieniem w średnicy. Duża szczegółowość i niezła scena.

Jak Tellurium się nie sprawdzi to wtedy pewnie pójdę w Cardasa. Choć korci mnie jeszcze sprawdzić Furutech, Oyaide i Neotech.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Mnie znów kusi Tellurium Silver.
Co do Cardasa (Qudalink) mam odmienne zdanie, typowe rockowe granie, podbite basy i góra, ciepła w tym nie było... ;)
 

rafa@rafa

Active member
Bez reklam
Przy obecnym wzmacniaczu już wiele więcej nie osiągnę a już na pewno nie współmiernie do kosztów :)
Ehh ten Accuphase mi namieszał :D
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Niestety, jak się coś słucha sporo klas wyżej od posiadanego sprzętu w domu, to potem nic już nie brzmi w domu tak jak powinno, wtedy słychać niedostatki, niekiedy aż nie chce się włączać... :D
 

rafa@rafa

Active member
Bez reklam
Myślę o czymś do centrala. Obecnie mam to samo co na przodach czyli QED Genesis.
Jakieś sugestie? Iść tak samo w Tellurium też czy może jakiś inny pomysł.
Pożądana charakterystyka to oczywiście maks detalu na średnicy i górze bez wyostrzeń. Dół może być odchudzony bo i tak sub od 80Hz robi robotę.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Trudno powiedzieć. QED Genesis raczej ma te cechy, których szukasz, potem chyba już tylko Albedo, albo Nordost, ale Nordosta na dłużej nie da się słuchać (wg mnie bardzo wyostrza), choć w kinie może być fajny.
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Myślę o czymś do centrala. Obecnie mam to samo co na przodach czyli QED Genesis.
Jakieś sugestie? Iść tak samo w Tellurium też czy może jakiś inny pomysł.
Pożądana charakterystyka to oczywiście maks detalu na średnicy i górze bez wyostrzeń. Dół może być odchudzony bo i tak sub od 80Hz robi robotę.

Najpierw to trzeba by się zastanowić nad zasadnością wydawania takiej kasy na dobre kable i później podpięcie ich do amplitunera KD, a już wogóle do kolumny centralnej? Osobiście mnie by było szkoda inwestowac w tak dobry kabel do podpinania w zestawie KD. O ile jeszcze fronty by były bardziej zrozumiałe w przypadku maniaka z przypływem gotówki :hihi:, to na pewno do kolumny centralnej czy surrund takich kabelkow bym nie podpiął. Tellurium Q Blue to koszt 110 zł/m a Black jeszcze droższy, więc czy jest sens...?
 

rafa@rafa

Active member
Bez reklam
Zdecydowanie i bezapelacyjnie. Widać że nigdy nie porównywałeś brzmień że o to pytasz. Central jest najważniejszy w KD i większość wrażeń właśnie od niego pochodzi. Kabel do niego jest tak samo ważny jak dobre zasilanie do amplitunera.

Trudno powiedzieć. QED Genesis raczej ma te cechy, których szukasz, potem chyba już tylko Albedo, albo Nordost, ale Nordosta na dłużej nie da się słuchać (wg mnie bardzo wyostrza), choć w kinie może być fajny.

Tak Genesis ma te cechy ale chciałbym iść jakościowo dalej. Ilość detalu jakie można usłyszeć choćby na wspomnianych wcześniej kablach budzi apetyt..
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Zdecydowanie i bezapelacyjnie. Widać że nigdy nie porównywałeś brzmień że o to pytasz. Central jest najważniejszy w KD i większość wrażeń właśnie od niego pochodzi. Kabel do niego jest tak samo ważny jak dobre zasilanie do amplitunera.

Porównywałem brzmienia:) Co do centralnego jest tak samo ważny jak kolumny surround, ale uważam że gdyby stawiać na podium to wazniejsze są fronty:) Chciałbym zobaczyć czy w ślepym tescie byś odróżnił kabel za 50zł/m a 150zł/m na jakimś materiale filmowym 5.1, gdzie z centrala by leciały dialogi lub przesuwała się scena. Na wzmacniaczu stereo porównując brzmienie kabli odsluchujemy czesto jeden kawałek lub fragment utworu, a na filmie na jakiej podstawie ocenisz walory danego kabla w kolumnie centralnej? Na frontach w muzyce jasne, ale nie wierzę że na filmie bylbyś w stanie usłyszeć te niuanse na kolumnach efektowych czy właśnie centralnej.
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale skoro Kolega piszę, że myśli o czymś do centrala, to wnioskuje, że bierze pod uwagę inny kabel jak ten z frontów?
Zgadza się czy nie?
Jeżeli tak, to ja osobiście w takie szarady bym się nie bawił.
Spokój ducha byłby zachwiany. Wrzuciłbym dokładnie tego samego druta co na frontach, tyły można odpuścić.
Ściana frontowa jednak w jednej serii.
Central to podstawa, ale to wiemy.

Zresztą, w przypadku odsłuchów stereo kabelki dobiera się pod fronty, co jest z natury logiczne, a przy systemie kinowym - które służy także do stereo, wrzucamy ten sam kabel na centrala.
Nie widzę tego inaczej. logika to podpowiada. Central z tej samej serii, kable to samo.

Pomijając już to o czym wspomniał Krzychu, bo faktycznie nie każdy wychwyci różnice na centralu, ale jak faktycznie ją wychwyci, to tym bardziej nie powinien zmieniać charakterystyki brzmienia środkowego głośnika czyt. kolumny i kółko się zamyka. Dla mnie temat prosty jak wspomniany drut.
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
No właśnie, tutaj trzeba rozważyć kilka zasadniczych kwestii:

1. Czy słyszymy lub usłyszymy róznice po zmianie okablowania na centralu w dźwięku 5.1, czyli to o czym napisałem wyżej? Często ludzie nie słyszą różnic lub znikome na dużo droższych zestawach stereo.
2. Jezeli ktoś za sprawą autosugestii bądź ma tak wyczulony słuch że usłyszy, to jaki jest sens zmiany okablowania w jednej kolumnie, gdzie reszte zestawu mamy tego samego producenta i serii? Przeciez zależy Nam żeby w kinie dźwięk był spójny i efekty były cięzkie do zlokalizowania.
3. Jeżeli mamy dobre kable, to wątpię żeby takie o 100zł/m droższe spowodowały jakąś kolosalną róznicę w brzmieniu i co napisał kolega pojawił się "max. detal". Jeżeli dźwięk jest kiepski, to albo wina tak nagranego materiału, albo kolumn lub samych ustawień w amplitunerze.

Z drugiej strony to jest moja subiektywna opinia, bo kto bogatemu zabroni. Ludzie mają rózne zachcianki i fanaberie:)
 

rafa@rafa

Active member
Bez reklam
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale skoro Kolega piszę, że myśli o czymś do centrala, to wnioskuje, że bierze pod uwagę inny kabel jak ten z frontów?
Zgadza się czy nie?
Jeżeli tak, to ja osobiście w takie szarady bym się nie bawił.
Spokój ducha byłby zachwiany. Wrzuciłbym dokładnie tego samego druta co na frontach, tyły można odpuścić.
Ściana frontowa jednak w jednej serii.
Central to podstawa, ale to wiemy.

Zresztą, w przypadku odsłuchów stereo kabelki dobiera się pod fronty, co jest z natury logiczne, a przy systemie kinowym - które służy także do stereo, wrzucamy ten sam kabel na centrala.
Nie widzę tego inaczej. logika to podpowiada. Central z tej samej serii, kable to samo.

Pomijając już to o czym wspomniał Krzychu, bo faktycznie nie każdy wychwyci różnice na centralu, ale jak faktycznie ją wychwyci, to tym bardziej nie powinien zmieniać charakterystyki brzmienia środkowego głośnika czyt. kolumny i kółko się zamyka. Dla mnie temat prosty jak wspomniany drut.

Oczywiście że tylko taki sam jak frontów ma sens. Nie wiem co mi do głowy przyszło..Nie ma tematu kabel domówiony ;)

No właśnie, tutaj trzeba rozważyć kilka zasadniczych kwestii:

1. Czy słyszymy lub usłyszymy róznice po zmianie okablowania na centralu w dźwięku 5.1, czyli to o czym napisałem wyżej? Często ludzie nie słyszą różnic lub znikome na dużo droższych zestawach stereo.
2. Jezeli ktoś za sprawą autosugestii bądź ma tak wyczulony słuch że usłyszy, to jaki jest sens zmiany okablowania w jednej kolumnie, gdzie reszte zestawu mamy tego samego producenta i serii? Przeciez zależy Nam żeby w kinie dźwięk był spójny i efekty były cięzkie do zlokalizowania.
3. Jeżeli mamy dobre kable, to wątpię żeby takie o 100zł/m droższe spowodowały jakąś kolosalną róznicę w brzmieniu i co napisał kolega pojawił się "max. detal". Jeżeli dźwięk jest kiepski, to albo wina tak nagranego materiału, albo kolumn lub samych ustawień w amplitunerze.

Z drugiej strony to jest moja subiektywna opinia, bo kto bogatemu zabroni. Ludzie mają rózne zachcianki i fanaberie:)
Wyłapanie innego balansu tonalnego i większej ilości detalu to na prawdę nie jest super wyczyn.
Nikt nie oczekuje radykalnej zmiany o 100% za pomocą kabli. Wiem ile kablami można wyciągnąć i nie oczekuje nic więcej ani też żadnych cudów.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Dokładnie, czasem wydaje mi się, że Ci sprzedawcy myślą, że na forum sami...
A jakbyś bezpośrednio porównał tego Audioquest Rocket 88 do swojego Tellurium Black w kilku zdaniach i z perspektywy czasu?
Ciężko będzie, bo jak sam zauważyłeś, trochę czasu minęło, a tym bardziej nie było bezpośredniego odsłuchu. Jednak spróbuję; Tellurium jest nieco bardziej rytmiczny, wybrzmiewa nieco krócej ,ale na pewno nie jest konturowy. Zdecydowanie uspokoił cały system, co na początku mi nawet ciut doskwierało, ale po kilku dniach szybko to doceniłem. Tellurium jest szybszy, ale gładki. Góra na pewno się uspokoiła, ale szczegółów nie brakuje. Nadał systemowi to coś, czego brakowało w 88, coś co spowodowało taką a nie inną decyzję. Nie potrafię znaleźć właściwego określenia, ale Tellurium nadał ostatecznego szlifu, gładkości w całym pasmie, tego Rocket mi nie dał. Jeśli wierzyć sloganom reklamowym Tellurium, czyi, że jest to kabel zaprojektowany do redukcji zakłóceń (...nie lubię tego marketingowego bełkotu...) to właśnie chyba to zrobił w moim systemie. Mimo to na pewno nie jest to mój ostatni kabel głośnikowy. Zwyczajnie, teraz skłaniam się ku gramofonowi. Jeśli zakupię i dopieszczę ten zakup, wtedy znów zainteresuję się zmianą okablowania.
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
, teraz skłaniam się ku gramofonowi. Jeśli zakupię i dopieszczę ten zakup, wtedy znów zainteresuję się zmianą okablowania.
....a następnie przyjdzie pora na Rubicony, no i już prawie na samym końcu....po czym będzie....a następnie...... :D
....a i byłbym zapomniał, jeszcze ten prolink ;)
 
Do góry