Zaliczyłem nowych Szybkich. Bodajże część 10.
Szkoda czasu na elaboraty bo jak dla mnie, to tam już dawno jest SF z elementami fantasy.
Brakuje tam jeszcze podróży w czasie i mielibyśmy już chyba wszystko co mógłby wymarzyć 7-latek.
Nie pamiętam już ostatnich części, zresztą nawet nie chce. Nie moja bajka.
Natomiast tą część uznaję za najlepszą, zapewne od 10 lat.
To dalej jest SF, ale jakby już nie dla 7-latka, a 15-latka ; )
Ujęcia, muzyka, sporo różnych wstawek, świetna rola Aquamena - zresztą skradł cały film.
Jakby to wszystko wskoczyło na inny poziom - oczywiście kina stricte pod popcorn i z przymrużeniem oka.
No i dobry materiał pod KD.