UWAGA - obejrzałem Szybkich 8, pod względem technicznym jak zwykle ten film nie zawodzi... natomiast o samym filmie to tak jak zawsze psiałem... to jest film jak miało się np cięższy dzień, wyjmuje się piwko z lodówki włącza się film i oglądamy.... powiem Wam szczerze, że jak dla mnie w cale więcej scen z kosmosu nie było niż to miało miejsce w 7 cz. aczkolwiek 7-kę kawałek czasu temu oglądałem.... C. Theron jakoś tak dziwnie deko wyglądał w tym makijażu czy ten kolor włosów - jakoś tak jak nie moja Misia.. natomiast druga Misia - pseudo... Ramsey - wyglądała lepiej niż w 7 ce .. i szkoda że zabili Elenę bo to fajna kobieta była ... jakby to Boguś powiedział.. kilka razy się uśmiechnąłem.. także luzik... różowe okulary schowałem do szuflady i czekam na 9 cz.