Panowie, mam jedną uwagę.
Jaki jest sens inwestycji w dobry ekran, nie wspominając już o projektorze, jeżeli te odbicia od sufitu rujnują jakość wyświetlanego obrazu?
Oczywiście, sens jest, jeżeli nie ma alternatywy, a ta jest w wielu przypadkach na wyciągnięcie ręki.
Jeżeli ktoś nie wie o czym piszę, to wystarczy przeprowadzić bardzo prosty test.
Wystarczy podpiąć PC pod projektor, wrzucić czarne tło na tapetę i odtworzyć okno notatnika (które jest białe).
Chwycić to okno myszką i jeżdzić nim po ekranie (obserwując zmiany).
Obok białego okna, zauważymy na czarnym tle odbicia.
Im bliżej okno sufitu, tym większe wspomniane odbicia będą.
Prosty, archaiczny test i wszystko jasne - dosłownie i w przenośni.
Da nam to pogląd, jak dużo tracimy na jakości wyświetlanego obrazu, a to białe okno, to nic innego jak jasne sceny w filmach.
Raz, że one już same w sobie będą prześwietlone (jasna scena która dodatkowo będzie rozjaśniona przez sufitowe odbicia), dwa - najważniejsze, degradują ciemne sceny obok, czyli zamiast czerni, szarości, nasycenia, mamy mydło.
Więc o jakich kolorach (jakości) my tu piszemy.
Żaden ekran za 10k z projektorem za drugie tyle, z tą przypadłością sobie nie poradzi. Fizycznie nie ma takiej możliwości, to nie tv który świeci, pomijając tutaj "black screen", ale te znowu są ramowe i siłą rzeczy (dodatkowo) wiszą niżej.
Więc albo robimy sufit, ta jak ma to Bipo, albo stosujemy ekran z PASEM ROZBIEGOWYM !
Czarny pas rozbiegowy, na min. 40-70cm (w zależności od wys.sufitu), to są DRASTYCZNE różnice w jakości obrazu.
Bez porównania będzie lepszy tanszy ekran z czarną rozbiegówką, jak sporo droższy bez - pod samym sufitem.
Wyciągamy z zestawu (proj+ekran) umownie 70-80% możliwości, a nie 40-50%.
Naturalnie, to dalej nie będzie 100%, tutaj już jest potrzebna dedykowana salka, ale my nie o tym.
Pozostaje problem bocznych ścian, ba całego pomieszczenia, ale tutaj piszemy o rozwiązaniach na wyciągniecie ręki w obecnych warunkach lokalowych, a jak widzę niektóre rozwiązania, to zastanawiam się czy ktoś się chociaż raz pokusił o wizytę w salonie audio z możliwością przeprowadzenia "symulacji" na różnych ekranach/projektorach/wysokościach itd.