Monitor Audio RX8 - dudnienie po wygrzaniu

SlawekSSS

New member
Właśnie nie za bardzo wiem jak stwierdzić co dokładnie dudni.
Zrobię po prostu tak, że poczekam na te nieszczęsne pianki.
Później jakieś dalsze rozkminy...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

anxion

New member
mam nadzieje ze jak kupie ten wzmacniacz nie bede mial zadnego dudnienia , pamietam z w nad 326bee i rx6 mialem takie dudnienie . Nadzik gra wyzszym bassem i rx6 maja podbity wyzszy bass i taki wlasnie efekt mialem .
 

pkomp

New member
sławek - generujesz sobie plik wav z sinusoidą w zakresie 20-200Hz i czasie trwania powiedzmy minutę(wzrost częstotliwości liniowy lub logarytmiczny - jak ci pasuje) - odpalasz, siadasz w miejscu odsłuchu i słuchasz które częstotliwości najbardziej się wzbudzają (najlepiej słuchać z jakiegoś edytora audio albo odtwarzacza z analizatorem widma co by widzieć jaka częstotliwośc akurat jest grana)
jej wzbudzenie odrazu usłyszysz :)

stawiam na tą zabudowę z KG - ona basu nie pochłania ale napewno go obniża powodując dudnienie (analiza to wykaże)


ps.Max78 pudło rezonansowe masz w GITARZE nie w kolumnie głośnikowej - w kolumnie głośnikowej obudowa NIE GRA I NIE MA PRAWA GRAĆ :)
więcej rozjaśnią ci artykuły ludzi z B&W - kiedyś gdzieś było kilka artykułów od nich świetnie rozjaśniających kwestie budowy kolumn
 

SlawekSSS

New member
Przybliżyłem do ściany na odległość ok 30cm i jest lepiej. Nie do końca tak jak kiedyś, ale lepiej.
Dziwne, bo wszyscy zalecali mi stawiać jak najdalej - ale może chodzi o wielokrotność jakiejś długości...?

sławek - generujesz sobie plik wav z sinusoidą w zakresie 20-200Hz i czasie trwania powiedzmy minutę(wzrost częstotliwości liniowy lub logarytmiczny - jak ci pasuje) - odpalasz, siadasz w miejscu odsłuchu i słuchasz które częstotliwości najbardziej się wzbudzają (najlepiej słuchać z jakiegoś edytora audio albo odtwarzacza z analizatorem widma co by widzieć jaka częstotliwośc akurat jest grana)
jej wzbudzenie odrazu usłyszysz :)

stawiam na tą zabudowę z KG - ona basu nie pochłania ale napewno go obniża powodując dudnienie (analiza to wykaże)

Co do zabudowy to izolowałem ją wcześniej jakimś śpiworem:) i zmiany dudnienia nie stwierdziłem.

Ale muszę sprawdzić, to o czym piszesz. Co do generowania próbki to zwrócę się do znajomego, który komponuje amatorsko jakąś elektrykę, ale muszę mu wytłumaczyć o co chodzi.
Zatem wybacz totalnie lamerskie pytanie, ale muszę zrozumieć:
1. sinusoida - wiem co to jest w sensie kształtu. Natomiast w kontekście próbki chodzi o to aby częstotliwość wzrastała w czasie po krzywej w kształcie sinusoidy? ma dojść tylko do max, czyli 1 dla 90*? czy ma się obniżyć i dalej okresowo?
2. Właśnie, może uda mi się zrozumieć od tej strony: co na osi x a co na y i w jakich zakresach argumentów i wartości?
Dobrze zgaduję, że na x czas a na y częstotliwość?
3. 20-200Hz. Chyba powinienem zrobić więcej Hz bo w sumie nie wiem co tak dudni. Tylko czy gdy rozciągnę dalej Hz to eksperyment będzie miał sens (kwestia rozdzielczości or samfin)? Nie wiem czy to co napisałem w tym pkt ma sens, bo bazuje to na moim wyobrażeniu.

Z góry dzięki za poświęcony czas.
 

Max78

New member
@pkomp - masz po części rację :) Niemniej - głośnik niskotonowy/średnio-niskotonowy pracuje ściśle z komorą w obudowie, która ma tutaj istotne znaczenie właśnie ze względu na rezonans :) To tutaj montowany jest także bass-refleks, który ma/może mieć mniejszy lub większy wpływ na to czy i jak bass słyszymy :)
Dybra, tyle dywagacji w temacie - co do reszty się zgodzę - rezonować za mocno toto nie powinno -> po to bawią się kształtem komory/komór, użytymi materiałami (aktualnie MDF, MDF, MDF..), czasami wytłumianiem...

@SlawekSSS - nie mam już tych materiałów, ale pochodziły z netu. Popytaj 'wyjka Google'a'. Znajdziesz sporo. Czasem na stronach producentów sprzętów audio też jest to 'przyswajalnie' opisane :)
 

pkomp

New member
max78 komora ma mieć odpowiednią wielkość dobieraną do danego głośnika - nie chodzi o żaden rezonans bo ona ma nie rezonować - inaczej powstają niepotrzebne wzbudzenia - chodzi o ilość powietrza by zapewnić odpowiednia pracę głośnika...rezonans tak jak pisałem - gitara, kontrabas, skrzypce nie kolumna...w przypadku bassrefleksu wielkość komory i jej budowa wewnętrzna decyduje jak wolna fala wydostanie się z otworu.
Podstawa to bardzo sztywna obudowa by właśnie żadne pasożytnicze rezonanse się nie pojawiały - najlepsze granitowe :) - ważne też by odbicia wewnątrz były jak najbardziej rozproszone i pochłaniane.

aha są jeszcze obudowy z membraną bierną - dzięki sprężaniu powietrza wewnątrz membrana taka drga wolniej od membrany głównej powodując generowanie niższego pasma

sławek

proszę oto plik:

http://rapidshare.com/files/444083310/20-250_44.1_24bit_sine.wav

zakres 20-250 Hz, 44.1 kHz próbkowania 24 bity, głośność -6dB (uważaj głośny) czysta sinusoida

jak chcesz zobaczyć jak wygląda ściągnij jakiś darmowy edytor audio i sobie powiększ

śpiwór nic ci nie da bo on dla pasma 10-300Hz jest przeźroczysty - raczej musiałbyś wstawić paczki wełny mineralnej :)
a dudnić może cała ta konstrukcja niestety - budowanie czegoś takiego pod względem akustycznym to już jest troszkę roboty i wyliczeń
 
Ostatnia edycja:

SlawekSSS

New member
Okazuje się, że zagadnienie akustyki pomieszczenia, to kolejny temat z gatunku "to nie jest takie proste jak sobie szelki obs*ać"
akustyka wnętrz - Audiostereo.pl
na kolejnych stronach zaczyna się robić ciekawie z różnego rodzaju ustrojstwami.

Czy macie jakieś doświadczenia pomiarem akustyki pomieszczenia i jej naprawą przez magika?

btw: próbkę od pkomp'a przetestuję w piątek.
 

SlawekSSS

New member
Zakończyłem zmagania dochodząc do oczekiwanej jakości.
Opiszę rozwiązania, może zainspirują kiedyś kogoś...

Zmiany:
- ustawienie kolumn szerzej i 1m od ściany zmniejszyło efekt dudnienia - mniejszy zakres częstotliwości dudnił
- pod kolumnami podłożyłem podstawki z granitu (grubości 5cm) - jeszcze mniej dudnienia oraz niesamowity efekt: poszczególne dźwięki basu zaczęły być bardziej rozróżnialne, zmniejszenie efektu zlewania się basu
- zmieniłem kabel dla głośników basowych.
do tej bory całość grała na kablu zrobionym na bi-wire. Firmy nie pamiętam, ale jest to charakterystyczny, gruby kabel złożony z kilkudziesięciu osobo-izolowanych żyłek czarno białych owiniętych w siatkę. Doskonale przenosi szczegóły góry i średnicy.
Teraz na bas dałem inny kabel - nowy wynalazek Furtecha (zielona izolacja), który robi magię z basem - zapewne coś wycinając. Dźwięki mają wyraźny kształt, słychać szarpnięcie każdej struny basu, krótko, bez rozlewania. I co najważniejsze: dudnienie kompletnie zniknęło.
Polecam kabelek... 120zł/m i jest o wiele lepszy w basie niż "czarno-biały", który cenią na ponad 400zł/m.

Muszę pochwalić również firmę audiocenter.pl - dystrybutora Monitor Audio - gratisowo przysłali 2 komplety pianek, które omyłkowo wyrzuciłem:p
Zatkanie *obu* bassreflexów tymi piankami skutecznie redukuje nieprzyjemny (wysoki) bas, którego jest czasem zbyt dużo w mainstreamowych nagraniach.
 
Ostatnia edycja:

pkomp

New member
gruby kabel nie gwarantuje żadnego sukcesu - do mocy stosowanych w sprzecie domowym w zupełności wystarczy 2.5mm - ważne żeby był z czystej miedzi...120 zdecydowanie za duzo - a jak coś jeszcze robi a nie powinien robic nic to bardzo źle - dobry kabel musi byc przeźroczysty podobnie jak kolumny:) i wzmacniacz
no chyba że ktos lubi podbarwienia - ja nie - ma byc dokładnie to co wychodzi z płyty
 

SlawekSSS

New member
Zgadza się, liczy się czystość miedzi. Generalnie słychać większą analitykę dźwięku wraz ze wzrostem ceny - czyli w jakimś stopniu czystości. Ale na ten przykład, dla mnie osobiście, nie zawsze większa analityka znaczy przyjemniej.

Co masz na myśli pisząc o tym że "120 zdecydowanie za duzo"? Chodzi o koszt metra kabla? Powiem tak: też kiedyś myślałem, ze to ściema, ale przekonałem się empcznie, że kabel głośnikowy 120 a 400 to inna bajka. Wyżej już nie sprawdzałem bo przekracza to Wife Acceptance Level:)
Tak samo interconnect 1000 a 2000 - wyraźna różnica w analityce.

Jeżeli przez przeźroczystość rozumiesz brak wpływu urządzenia/kabla na sygnał to owszem - byłoby fajnie gdyby tak było. Ale taki luksus kosztuje. Sam nie miałem okazji testować, natomiast znajomy twierdzi, ze dopiero interconnect za 10k nie wnosi nic od siebie. To oczywiście kwestia percepcji. Ja słyszę różnicę w półkach 1k, 2k (oczywiście eliminując efekt autosugestii poprzez ślepe próby).

Co do podbarwień, o których piszesz to zgodzę się co do idei - chodzi o to aby odtworzyć jak najwierniej materiał z płyty. Dlatego właśnie wzmacniacz z "efektami" u mnie odpada.

Ale z drugiej strony: skąd wiadomo jaki materiał jest na płycie? Czy to że mam "rozlany" baz a nie "szybki" wynika z faktycznej informacji jaka znajduje się na płycie czy może ze zniekształceń na odtwarzaczu, interconneckcie, amp, kablu do kolum, komunach?
Kto wie, czy korygując bas kablem nie osiągam końcowego efektu takiego jaki słyszał muzyk, który ten dźwięk generował...
Tego się nie dowiem, ale fakt jest taki, że po korekcie brzmi bardziej tak jak na żywo na koncercie, więc uznaję to za sukces:)
Można powiedzieć, że sobie racjonalizuję (po staropolsku "tak se tłumacz"), ale to po prostu trzeba by sobie przesłuchać....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

pkomp

New member
to ściema i nic więcej - znacznie więcej słychać na bardzo niskich poziomach sygnału jak poziom mikrofonowy czy gramofonowy - tam ważny jest dobry kabel ale i tak nikt nie wariuje bo to nie ma sensu - czyta miedź to wszystko co potrzeba by zapewnić wierność przekazu - 30 pln za metr to akceptowalna cena za kabel najwyższej klasy - powyżej to już wciskanie ludziom kitu

ślepe testy mogą wykazać różnice - i nic więcej a już napewno nie wierność - tą tylko badaniami i pomiarami

Żaden kabel nie zapewnia pełnej przeźroczystości a już napewno nie robi tego żaden powyżej 200 pln za metr - tam każdy dodaje coś od siebie albo nie robi nic grając jak kabel za 20 pln za metr

Co do materiału na płycie :) trzeba posiedzieć w studio heheheh - straciłem masę czasu i na realizację odsłuchy i porównania nawet kabli...szkoda kasy na mizerne efekty - znacznie więcej zyskamy kupując dobre kolumny(też nie ma co szaleć z ceną) czy odsłuchy, wydajny dobry wzmacniacz i przedewszystkim adaptację akustyczną...no i wygodny fotel :) - płacenie za miedź jak za złoto to czystej klasy debilizm tym bardziej że miedź czysta nigdy nie będzie :)

Efekt możesz zamiast muzykiem czy siedzeniem w studio sprawdzić komputerem i jakimś instrumentem VSTi - znacznie prościej i taniej :) - dynamika czystość itp - wszystko zostanie wykazane
Tyle że trzeba lubić pewien dźwięk - mianowicie studyjny
Jak ktoś lubi "uśmiech dyskoteki" to nic tu nie zdziała żadne złoto kolumny za miliony i odtwarzacze za setki - wystarczy byle equalizer hehehe
 
Ostatnia edycja:
Do góry