Witam,
Hamilton na początku mocno przycisnął i razem z dwoma Ferrari, Kubicą i bodajże Alsonso odskoczył mocno od reszty stawki (padał deszcz i był chaos na trasie). Jak przebił oponę, to miał ze 20-30 sekund przewagi (razem z wcześniej wymienionymi kierowcami) nad resztą bolidów, więc jak zjechał do pitu, nie stracił dużo. Wyjechał z powrotem na 4tym miejscu. Niedługo potem był safty car i dzięki temu cała stawka się zbliżyła ponownie do siebie i Hamilton miał szansę dogonić Masse (który był pierwszy na początku wyścigu). Poza tym, dzięki temu, że zjechał wcześniej do pitu (Hamilton) mechanicy zatankowali dużo paliwa i miał przewagę nad resztą - to był powód, dla którego wygrał.
Pozdrawiam
Hamilton na początku mocno przycisnął i razem z dwoma Ferrari, Kubicą i bodajże Alsonso odskoczył mocno od reszty stawki (padał deszcz i był chaos na trasie). Jak przebił oponę, to miał ze 20-30 sekund przewagi (razem z wcześniej wymienionymi kierowcami) nad resztą bolidów, więc jak zjechał do pitu, nie stracił dużo. Wyjechał z powrotem na 4tym miejscu. Niedługo potem był safty car i dzięki temu cała stawka się zbliżyła ponownie do siebie i Hamilton miał szansę dogonić Masse (który był pierwszy na początku wyścigu). Poza tym, dzięki temu, że zjechał wcześniej do pitu (Hamilton) mechanicy zatankowali dużo paliwa i miał przewagę nad resztą - to był powód, dla którego wygrał.
Pozdrawiam