Kubica

Masta_J

Active member
Bez reklam
Cały zeszły sezon z Kubicą pokazuje o co mi chodzi.Jak ktoś tego nie widzi to nie ma o czym rozmawiać :)Pozdrawiam,
 

radzique

New member
No to miałem dzisiaj swojego Kubice - 6 pkt i 200 zł mandat za prędkość. Durne ograniczenie na dwupasmowej do 70 km/h, niedziela rano, pusta droga, oprócz kolegów z suszarką
mad.gif


Oprócz tego spity żul rowerzysta na środku drogi bez oświetlenia, zobaczony 10 m przed maską i niezły poślizg przy omijaniu go.
Gdybym go strącił to trudno byłoby mi przypomnieć sobie bardziej pechowy dzień. Jemu pewnie też.
 

mirecore

New member
dla tych którzy powielają te bzdury o małym udziale kierowcy w rajdzie: pewien dziennikarz niemiecki postanowił sam sprawdzić jak sie tym jeździ - po pierwsze musieli go popchnąć żeby ruszył ponieważ nie potrafił ruszyć bez boksowania (miał włączone wszystkie wspomagania i ogranicznik), po drugie na pierwszym zakręcie wyleciał, na drugim to samo - darował sobie. Czytał mi to w gazecie niemieckiej znajomy który siedział obok mnie na ławce na Houngaroringu.

Ale ktoś kto nie jechał chociażby Corvettą ma nie wielkie pojęcie co to znaczy dzika moc i brak amortyzacji nie mówiąc już o przeciążeniu dochodzącym do 4G na zakrętach - i tak przez kilkadziesiąt okrążeń walka z czasem - sorry ale to ciężka praca!!! to tak jakby pilot myśliwca miał nie wielki udział w lataniu bo jest otoczony komputerami i automatami - weźcie trochę myślcie ludzie...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Masta_J

Active member
Bez reklam
Kolego wypadałoby żebyś sam użył mózgu.

To co się dzieje w formule dla mających choć troszkę jasny umysł jest oczywiste.

Ale macie prawo wierzyć w te swoje bzdety.

Pozdrawiam,
 

cygan

Member
Technika dodatkiem do człowieka

Żadne bzdety. Interesuję się F1 od kilkunastu lat. Trafiają tam najlepsi z najlepszych. Fakt, technologia robi swoje, ale żeby wykorzystać jej max optimum,musi być bezbłędny człek, który niczym komputer będzie idealnie wybierał tor jazdy, hamował na granicy przyczepności, itd. itp.
Zakładając, że kierowcy mają identyczne samochody, to różnica między najlepszym a najgorszym na okrążeniu jest ok.1 sek. Niby nic,ale tu decydują tysięczne. Przy 200km/h 0,01s to 72 cm - długość przedniego spojlera, a tyle wystarczy. Gra idzie o centymetry. Technika dodatkiem do człowieka.
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
No właśnie.
To jest pierwsze i podstawowe błędne założenie :)

Tam się liczą Teamy nie kierowcy i ich strategia a nie strategia kierowcy.
Co z tego, że Kubica jest może i lepszy od Heidfelda?

Zobaczymy jak pójdzie Alonso w nowym teamie, nie w McLaren...

Pozdrawiam,
 

mirecore

New member
MASTA

Oczywiście że jest to praca zespołowa TEAM+DRIVER - myslisz że jakby ciebie wsadzili do bolidu to i tak TEAM by wygrał!!!

Myslisz że mecz piłki nożnej wygrywa jeden napastnik???

Jechałeś kiedyś 320 Km na godzinę??? i wchodzileś w zakręt przy 200 Km ???
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
Jak by mnie wsadzili to nie.
Ale każdego jednego kierowcę z czołówki lub nawet nie i TAK - i to jest właśnie w tym sporcie żałosne.

I akurat jeździłem bardzo szybko i w zakręty też zdarzało się wchodzić z 200 na liczniku :)

Pozdrawiam,
 

ROBEERTOLD

New member
F1 w dobrej jakości

Przynajmniej w tym roku są do wyboru: transmisja w Polsacie i Polsacie Sport. Kiedyś wyścig był tylko w Polsacie w formacie 4/3. I teraz najważniejsze: cyfrowa Multimedia nadaje treningi, kwalifikacje i wyścig w formacie 16/9!!! Także każdemy, kto ma dostęp polecam: mniodzio, jak ktos ma lcd albo plazmę, to w końcu samochody nie są porozciągane.
Poza tym również RTL w cyfrowej Multimedii jest w formacie 16/9 (przynajmniej wyścigi), także można sobie przełączyć na reklamach:)
 

SCOTI

New member
Oczywistym faktem jest że żaden z nas pewnie w ogóle nie ruszyłby z miejsca bolidem F1 nie mówiąc już o przejechaniu chociażby jednego okrążenia (potworne przeciążenia). Podziwiam Roberta za jego wytrwałość i dążenie do celu. Dostając się do F1 dokonał rzeczy niemożliwej. Wszyscy pamiętamy jak zaczynał i jakie miał problemy, choćby finansowe. Lecz jeśli już dostaniesz się do grona najlepszych kierowców startujących w F1, wtedy zaczynają mieć większy wpływ na to jak jeździsz inne czynniki niż umiejętności. Wielu fachowców zgodnie twierdzi że jeśli Kubica dostałby lepszy bolid to byłby już mistrzem w poprzednim sezonie. Przykładem może być także Fernando Alonso, który jeżdżąc w Renault zdobył 2 razy mistrzostwo. W McLarenie również walczył o puchar. Teraz ma słabszy samochód i widzimy jak jeździ. Umiejętności raczej się mu nie zmieniły.
 

pete2

New member
W tym sezonie wyłączyli im kontrolę trakcji więc się chłopaki bardziej napracują... a od przyszłego sezonu GP Australii o ludzkiej porze bo tam będą jechac w nocy :grin:
 

***mach***

New member
Nie pamietam dokładnie ile ale chyba sam Robert mówił ze 90% zalezy od samochodu a tylko 10% to umiejetnosci kierowcy. Widać to najlepiej po transfarach, to co napisał Scotti, widac to było takze na przykładzie innych, np Baricello jak jeździł w ferrari to regularnie stawał na podium a w ostatnim sezonie regularnie zamykał stawkę. Poza tym przewaznie kierowcy tego samego teamu zajmuja miejsca gdzies w poblizu mimo ze ich umiejetnosci mogą być bardzo rózne. Jakby liczyly sie umiejetnosci to rozbierznosc byla by duzo wieksza.
Co do ostatniego GP to inzynier BMW powinien zakonczyc swoja kariere po tym wyscigu, wiekszego idioty nie widzialem. Kubica jechal na 2 tankowania, Wiec 2 zjazd po SC byl kompletnie bez sensu, dopiero co zatankowal i zmienil opony. Wydaje mi sie ze genijalny inzynier wymyslil ze zatankuja na full i pojada do konca na tym co ma, tyle ze to by bylo w sumie i tak na dwa a nie jedno tankowanie nie mowiac juz o zuzyciu opon, wiec poco tak kombinowac i jechac obciazonym bolidem. Chyba ze wymyslil ze pojada na 3 tankowania ale to bylo by jeszcze głupsze, bo przeciez to mialo by sens tylko gdyby od razu wystartowal lekkim bolidem i na starcie uzyskal przewage nad Hamiltonem. Ale w momencie gdy byl drugi to byla doprawdy genijalna zagrywka. Pisze 2 poniewaz pozostali przed nim jeszcze nie tankowali i po zjezdzie do pitstopu spokojnie odzyskalby ta pozyjce.
jeszcze raz brawo dla kogos kto wymyslil ten drugi zjazd.
Terorie spiskowe ze chcieli Heidfielda przepuscić wkładam miedzy bajki, tak by tego nie zrobili. Mieli pewne drugie mejsce Kubicy na podjum i jak sie okazalo trzeci bylby heidfeld.
 
Ostatnia edycja:

-AS-

New member
Witam,
zgadzam się. Nie doszukujmy się podtekstów tam, gdzie ich nie ma. Team BMW tak samo chce, aby wygrał Kubica, jak my. Przecież to ich kierowca, zbobywa dla nich punkty. Bezsensem byłoby zatrudniać kogoś, a potem sabotażować jego przejazdy.

Możliwe jest, że popełnili błąd źle ustalając taktyke na wyścig, ale nie sądze, aby zrobili to specjalnie.

Pozdrawiam
 

Sansei6

Member
Bez reklam
Co do Australii - nocnego wyścigu to jeszcze nie potwierdzone, i ze strony Melbourne jest spory opór co do takiego GP, z racji koniecznych dużych inwestycji, a wyścig z poprzedniego roku przyniósł sporo strat finansowych (jeszcze nie wiem jak tegoroczny) Ogólnie To GP Australi jest nawet nieco zagrożone. Nadzieją może być ewentualna nowa lokalizacja GP Australii na torze w Sydney, które to by się na takie "nocne GP" chętnie zgodziło, ale narazie to Melbourne ma kontrakt do 2010.

I tu też widzę spiskowe teorie, eh..............

No co do tego ile teraz zależy od kierowcy a ile od samochodu........ ogólnie to trudno określić, jest tyle zmiennych czynników, nie da się tak dokładnie określić w procentach, ale jeśli już to nie było by to 90 :10 (samochód : kierowca) a raczej coś już bliżej 75:25 ale w F1 każdy szczegół się liczy ;)
Wiadomo, F1 to jest teraz też wielki biznes, już nie tylko sport, więc wojna marek nie powinna dziwić ;)
 

mirecore

New member
sony bravia:mrgreen:

jakby ktoś mi powiedział że moja praca to super komputer 90% a mój talent to 10% - to uznałbym go za wariata

grafik 3d
procesor: Quad 3GHz, karta Quadro FX 3700, 4GB RAM
 
Ostatnia edycja:

-AS-

New member
Witam,
w tym sezonie pierwszy wyścig nocny będzie w Singapore, jeżeli się nie mylę pierwszy w historii F1.

Brak kontroli trakcji oraz engine breaking assistance w tym sezonie w F1 zwiększa udział umiejętności kierowców w tym co się dzieje na torze - jest to krok w dobrym kierunku, powrót do korzeni. Widzieliśmy co się działa w Australii już w tym sezonie, dużo błędów, wypadków i emocji. Ten sezon zapowiada się bardzo ciekawie. Dalej jednak pozostaje problem braku wyprzedzania na torze, za mało ruchu. Widać to było też w Australii. Wyścigu nie powinno się wygrywać poprzez odpowiednie zjazdy do boksu, wyścig powinien rozstrzygać się na torze - takie jest moje zdanie. Niemniej jednak, ban na TC i EBA, to krok w dobrym kierunku.

Pozdrawiam
 
Do góry