Wałek na kilometr.
Założę się, że jak ktoś zadzwoni i zapyta, czy może wysłać za pobraniem, to powie, że potrzebuje gotówki na już - typowe przy przekręcie. Dlaczego?
Bo gość powie, żeby mu przelać kase z góry, a "w drodze wyjątku" zaliczkę - bo bardzo mu się spieszy. Właśnie na tym ten proceder wyłudzania polega.
Odbiór osobisty możliwy (typowy chwyt - przeciwieństwo otrzaskanego wałka, że nie ma możliwości odbioru), ale się okaże, że teraz go nie ma na miejscu, a skąd pan jest (pierwszy zada pytanie, żeby odpowiedzieć, że jest w innym mieście) i takie tam.
Tak się buduje pozorne zaufanie, a celem jest wpłata jakiejkolwiek kwoty.
Dodatkowo, zdjęcia nie są z Polski. Wystarczy spojrzeć na szybę w tle i oznaczenia na niej.
Rejestracja konta świeża.
Reszta aukcja równie atrakcyjnie - podejrzana.
Chciałbym wierzyć, że to okazja, no, ale niech ktoś spróbuje z odbiorem osobistym (tylko i wyłącznie), może akurat... (wątpie). Jeżeli tak, to jest to bdb cena.
Nie zmienia to faktu, że OLX (i podobne) to siedlisko oszustów i trzeba wyjątkowo uważać.
Jest jeden powiedzmy sprawdzony sposób który działa jak płachta na byka, stosuje go od lat.
Zawsze trzeba poprosić o zrobienie zdjęcia przy towarze z kartką obok.
Czyli krótko i na temat, proszę wziąć kartkę, położyć obok sprzętu i podpisać długopisem (cokolwiek wymyślimy sami) np. "olx" z obecną datą.
Dodatkowo dopisać, że jest to 20 sekund roboty, a my mamy pewność.
Jeżeli gość zacznie cudować, to proponuję zablokować użytkownika i zapomnieć o sprawie.
Będziemy mieli pewność, że jest to oszust, lub ktoś kto nie nadaje się do handlu (jakiś ignorant burak/leń) i też nie warto robić z takim człowiekiem interesów.
Korzystam z OLX, ale nie lubię. Takich świrów jak tam, to nigdzie nie ma.
Dzwonią o 24.00, targują się o 5zł dosłownie, jak nie opuścisz, to zdarza się "a to spierd..." ; ) a zboczeńców tam więcej jak na portalach erotycznych. Szkoda gadać jednym słowem ; )