Witam,
mam dylemat.
Otóż chcę skompletować audio do kina domowego, wyposażonego już w ekran i projektor. Początkowo miałem mało ambitny plan zakupu Onkyo TX-NR626, lub Denona X-2000 i dołożenia do któregoś z tych amplitunerów odpowiednich kolumn, z półki Monitor Audio serii BX, czy też Dali serii Zensor.
Osobiście pracuję w studiu na aktywnych monitorach bliskiego pola Adam Audio A7X, a że jest to zupełnie inna kategoria niż poruszane tutaj tematy, dodam tylko, że monitory spełniają w 120% moje kryteria jeśli chodzi o precyzję dźwięku ważną przy pracy w studiu, a także całkiem zgrabnie radzą sobie przy codziennym odsłuchu muzyki. W żadnym wypadku nie wykluczam stereofonicznego eksploatowania zestawu kina domowego, jednakże wzmianka o monitorach studyjnych ma głównie posłużyć jako odpowiedź na pytanie, dlaczego budując mój domowy sound system kładę nacisk na zastosowanie go przy oglądaniu filmów.
Biorąc pod uwagę stopień zaawansowania technologii dostępnych w dziedzinie audio, chciałbym kupić sprzęt w perspektywie dłuższego użytkowania (dla przykładu: kupując Optomę HD25e, byłem świadom tego, że w momencie, gdy lampa dokona żywota, przyjdzie prawdopodobnie czas na zakup projektora bardziej posuniętego technologicznie, np. z rozdzielczością 4K, dlatego celowo nie chciałem położyć za projektor większej kwoty; w przypadku audio nie spodziewam się aż tak daleko idących kroków i jestem gotów wydać na audio nieproporcjonalnie więcej).
No i oczywiście zorientowałem się, że kino oparte na ampli za niespełna dwa tysiące średnio sprawdzi się pod kątem stereofonii. Zacząłem iść dalej tropem Onkyo i Denona i natrafiłem kolejno na TX-NR828 oraz X-4000. Podwojona półka cenowa dała mi jednak do myślenia na temat sensu kupna kolumn klasy Zensor, czy BX i – faktycznie – w jednym z salonów udało mi się posłuchać Zensorów na obu wymienionych amplitunerach i się zwyczajnie zawiodłem. Sprzedawca wspomniał więc, że do tej klasy ampli zdarza się, iż klienci życzą podpiąć sobie nawet Dali Ikon lub Monitor Audio Silver (czy wcześniej: RX). Długo się nad tym zastanawiałem i chciałem zorganizować kolejny odsłuch, żeby tym razem posłuchać tych amplitunerów na Ikonach lub Silverach, ale przyszły kolejne wątpliwości: czy serie takie jak Silver, Ikon – uznawane przez wielu nawet jako modele audiofilskie - sprawdzą się na amplitunerze za cztery tysiące? Mówi się, że aby w ogóle porównywać wzmacniacz do amplitunera kina domowego, ten drugi powinien być przynajmniej z trzy razy droższej półki.
Wracam do akapitu drugiego. Czy jest sens ładować się w kolumny z pułapu serii Silver lub Ikon i kupować do nich amplituner klasy choćby Camridge Audio, czy Arcam z półek cenowych przekraczających kwotę sześciu tysięcy?
Tego typu kolumny zagrają lepiej na ampli z pułapu sześciu, ośmiu tysięcy, czy na amplitunerze za trzy, cztery tysiące z podłączoną końcówką mocy?
Czy może po prostu: odpuścić i wziąć kolumny z pułapu Zensorów, albo BX? Ale skoro średnio byłem zadowolony z brzmienia Zensorów na TX-NR828 i X-4000, to może w ogóle zejść do amplitunera z poziomu Onkyo TX-NR626, czy Denona X-2000?
Proszę nie pytać o kwotę do jakiej chciałbym się ograniczyć. Jak widać zakres cenowy w moim przypadku jest bardzo rozległy. Jeżeli uznam, że warto postawić na zestaw z bardzo wysokiej półki, to uda mi się jakoś rozdysponować na to środki, jednakże jak zwykle chodzi o sens takiego zakupu. Jak w przypadku tego połączenia TX-NR626 i Zensorów – brzmieniowo: nieciekawie = szkoda kasy …
Obecnie dysponuję pomieszczeniem o powierzchni 25 m2, jednakże biorąc pod uwagę możliwą przeprowadzkę do miejsca, gdzie na pomieszczenie odsłuchowe byłaby przeznaczona powierzchnia nawet 40 m2, nie chciałbym się ograniczać tymi 25 metrami. Innymi słowy: wolę kupić kolumny z większymi głośnikami, bądź większą ilością głośników do zbyt małego pomieszczenia na chwilę obecną i to przeboleć, niż później być niezadowolonym ze zbyt słabych kolumn, które w rezultacie będzie trzeba i tak wymienić na bardziej wydajne…
Bardzo przepraszam za rozciągłość wypowiedzi, aczkolwiek męczyła mnie etapowość tego rozumowania, więc wylałem to wszystko na forum i teraz bardzo proszę o radę
Ps. Oczywiście powtarzalność marek Denon, Onkyo, Dali, czy Monitor Audio nie ma żadnego znaczenia. Jak najbardziej jestem zainteresowany rozważeniem propozycji dotyczących amplitunerów, kolumn, czy końcówek innych firm, jednak to właśnie z wymienianymi przeze mnie producentami miałem dotychczas styczność i dlatego ich nazwy ciągle się przewijały w poście.
mam dylemat.
Otóż chcę skompletować audio do kina domowego, wyposażonego już w ekran i projektor. Początkowo miałem mało ambitny plan zakupu Onkyo TX-NR626, lub Denona X-2000 i dołożenia do któregoś z tych amplitunerów odpowiednich kolumn, z półki Monitor Audio serii BX, czy też Dali serii Zensor.
Osobiście pracuję w studiu na aktywnych monitorach bliskiego pola Adam Audio A7X, a że jest to zupełnie inna kategoria niż poruszane tutaj tematy, dodam tylko, że monitory spełniają w 120% moje kryteria jeśli chodzi o precyzję dźwięku ważną przy pracy w studiu, a także całkiem zgrabnie radzą sobie przy codziennym odsłuchu muzyki. W żadnym wypadku nie wykluczam stereofonicznego eksploatowania zestawu kina domowego, jednakże wzmianka o monitorach studyjnych ma głównie posłużyć jako odpowiedź na pytanie, dlaczego budując mój domowy sound system kładę nacisk na zastosowanie go przy oglądaniu filmów.
Biorąc pod uwagę stopień zaawansowania technologii dostępnych w dziedzinie audio, chciałbym kupić sprzęt w perspektywie dłuższego użytkowania (dla przykładu: kupując Optomę HD25e, byłem świadom tego, że w momencie, gdy lampa dokona żywota, przyjdzie prawdopodobnie czas na zakup projektora bardziej posuniętego technologicznie, np. z rozdzielczością 4K, dlatego celowo nie chciałem położyć za projektor większej kwoty; w przypadku audio nie spodziewam się aż tak daleko idących kroków i jestem gotów wydać na audio nieproporcjonalnie więcej).
No i oczywiście zorientowałem się, że kino oparte na ampli za niespełna dwa tysiące średnio sprawdzi się pod kątem stereofonii. Zacząłem iść dalej tropem Onkyo i Denona i natrafiłem kolejno na TX-NR828 oraz X-4000. Podwojona półka cenowa dała mi jednak do myślenia na temat sensu kupna kolumn klasy Zensor, czy BX i – faktycznie – w jednym z salonów udało mi się posłuchać Zensorów na obu wymienionych amplitunerach i się zwyczajnie zawiodłem. Sprzedawca wspomniał więc, że do tej klasy ampli zdarza się, iż klienci życzą podpiąć sobie nawet Dali Ikon lub Monitor Audio Silver (czy wcześniej: RX). Długo się nad tym zastanawiałem i chciałem zorganizować kolejny odsłuch, żeby tym razem posłuchać tych amplitunerów na Ikonach lub Silverach, ale przyszły kolejne wątpliwości: czy serie takie jak Silver, Ikon – uznawane przez wielu nawet jako modele audiofilskie - sprawdzą się na amplitunerze za cztery tysiące? Mówi się, że aby w ogóle porównywać wzmacniacz do amplitunera kina domowego, ten drugi powinien być przynajmniej z trzy razy droższej półki.
Wracam do akapitu drugiego. Czy jest sens ładować się w kolumny z pułapu serii Silver lub Ikon i kupować do nich amplituner klasy choćby Camridge Audio, czy Arcam z półek cenowych przekraczających kwotę sześciu tysięcy?
Tego typu kolumny zagrają lepiej na ampli z pułapu sześciu, ośmiu tysięcy, czy na amplitunerze za trzy, cztery tysiące z podłączoną końcówką mocy?
Czy może po prostu: odpuścić i wziąć kolumny z pułapu Zensorów, albo BX? Ale skoro średnio byłem zadowolony z brzmienia Zensorów na TX-NR828 i X-4000, to może w ogóle zejść do amplitunera z poziomu Onkyo TX-NR626, czy Denona X-2000?
Proszę nie pytać o kwotę do jakiej chciałbym się ograniczyć. Jak widać zakres cenowy w moim przypadku jest bardzo rozległy. Jeżeli uznam, że warto postawić na zestaw z bardzo wysokiej półki, to uda mi się jakoś rozdysponować na to środki, jednakże jak zwykle chodzi o sens takiego zakupu. Jak w przypadku tego połączenia TX-NR626 i Zensorów – brzmieniowo: nieciekawie = szkoda kasy …
Obecnie dysponuję pomieszczeniem o powierzchni 25 m2, jednakże biorąc pod uwagę możliwą przeprowadzkę do miejsca, gdzie na pomieszczenie odsłuchowe byłaby przeznaczona powierzchnia nawet 40 m2, nie chciałbym się ograniczać tymi 25 metrami. Innymi słowy: wolę kupić kolumny z większymi głośnikami, bądź większą ilością głośników do zbyt małego pomieszczenia na chwilę obecną i to przeboleć, niż później być niezadowolonym ze zbyt słabych kolumn, które w rezultacie będzie trzeba i tak wymienić na bardziej wydajne…
Bardzo przepraszam za rozciągłość wypowiedzi, aczkolwiek męczyła mnie etapowość tego rozumowania, więc wylałem to wszystko na forum i teraz bardzo proszę o radę
Ps. Oczywiście powtarzalność marek Denon, Onkyo, Dali, czy Monitor Audio nie ma żadnego znaczenia. Jak najbardziej jestem zainteresowany rozważeniem propozycji dotyczących amplitunerów, kolumn, czy końcówek innych firm, jednak to właśnie z wymienianymi przeze mnie producentami miałem dotychczas styczność i dlatego ich nazwy ciągle się przewijały w poście.