Kable głośnikowe

Ramlesa

New member
Cześć
Interesuje mnie temat kabli. Spotykam się z różnymi opiniami najczęściej sprzecznymi. Z jednej strony że nie warto zbyt głęboko wnikać bo kable nie grają. A z drugiej że kable to ważny element całości i że nie ma co oszczędzać.
Z tąd moje pytanie? Czym sie kierowaliscie przy podłączania waszych klocków?


Wysłane z mojego Kosmosa
przez Tapatalk
 
"Cześć
Interesuje mnie temat kabli. Spotykam się z różnymi opiniami najczęściej sprzecznymi. Z jednej strony że nie warto zbyt głęboko wnikać bo kable nie grają. A z drugiej że kable to ważny element całości i że nie ma co oszczędzać.
Z tąd moje pytanie? Czym sie kierowaliscie przy podłączania waszych klocków?"

A sam przekonałeś się już czy kable "grają" czy nie ?
 
Ostatnia edycja:

quasimodek

Member
Bez reklam
Jeszcze nie miałem tej przyjemności. Poza tym w KD może być ciężko wychwycić poprawę.

Wysłane z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej za pomocą Poczty Polskiej
 

bielikk

New member
Bez reklam
Cześć
Interesuje mnie temat kabli. Spotykam się z różnymi opiniami najczęściej sprzecznymi. Z jednej strony że nie warto zbyt głęboko wnikać bo kable nie grają. A z drugiej że kable to ważny element całości i że nie ma co oszczędzać.
Z tąd moje pytanie? Czym sie kierowaliscie przy podłączania waszych klocków?


Wysłane z mojego Kosmosa
przez Tapatalk


Ramlesa - do frontów przewód głośnikowy 2,5mm2 max. za 20zł/mb a do pozostałych wystarczy przewód 1,5mm2 za 4zł/mb
 

ranczo

New member
Bez reklam
Podchodziłem sceptycznie do wpływu przewodów sygnałowych na jakość dźwięku. Za namową sprzedawcy wziąłem kilka kabelków do przetestowanie.
Z mojego doświadczenia przewody przesyłające sygnał cyfrowy nie mają żadnego wpływu na jakość dźwięku. Z przewodami "analogowymi jest z goła inaczej.
Dobór przewodów należy przeprowadzić we własnym środowisku akustycznym i na własnym zestawie grającym po wygrzaniu kolumn głośnikowych, u kolegi może może wypaść zupełnie inaczej.
Ja bawiłem się kabelkami jakieś trzy miesiące podłączając kabelki w różnej cenie. Na koniec kabelki głośnikowe zostały HOTLINE SPIRAL SILWER
HIGH Fidelity
Im lepszy jakościowo sprzęt tym efekty łatwiej zauważyć.
Kabelkami łączyłem MA RX8 z HK AVR460
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Ani na tym forum, ani na innych nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi, dopóki sam nie kupisz albo wypożyczysz do posłuchania. A im więcej się czyta, tym czlowiek jest głupszy. Jedni słyszą różnice, inni nie. Jeden sprzęt jest bardziej wrażliwy na zmianę okablowania, a inny nie. Podobnie ma się kwestia co do samego kabla. Są kable neutralne, i takie co ocieplą lub rozjaśnią brzmienie. Ja miałem długi czas podpięte zwykłe kabelki za 3zł/m i też w sumie dla samego przekonania zakupiłem te co w sygnaturze. Jakaś poprawa może i była, a przynajmniej tak mi się wydaje. Wdł. mnie bardziej poprawiła się kontrola nad wybrzmieniami, czystość i przytemperowanie basu. Bas jest bardziej punktowy i szybszy. Tylko to sa bardzo delikatne zmiany i daleki jestem od takich barwnych opisów i porównań, jak to nieraz czytamy w czasopismach branżowych czy na innych forach. Kiedyś to nawet czytalem opis kabla, że niby tyle wnosi poprawy że klienci rezygnują z kupna lepszych kolumn:)
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Ludzie to rózne głupoty napiszą, żeby tylko się sprzedało:) A nawet Ci powiem, czy to przypadkiem nie była recenzja w znanej branżowej gazetce i dotyczyło już dość drogiego kabelka? Nie pamiętam dokladnie, ale na pewno nie aukcja.
 

Ramlesa

New member
Napewno dużo w tym marketingu. Wychodząc z założenia ze na sprzęt średniej klasy wyda sie np. 30 tys. to wypada to podłączyć czymś lepszym niż marketowi kable ze szpuli. Ale to chyba dla samego posiadania. Nie widzę różnicy w brzmieniu na kablach za 30 zł/mb i tych za 150zl/mb.
Cena kabla jest chyba podyktowana tym za ile ktoś go kupi a nie ile jest faktycznie wart.



Wysłane z mojego Kosmosa
przez Tapatalk
 

spinacz66

New member
Bez reklam
marketing zawsze jest to tak samo ścieme producenci dają z oznaczeniami kablami kierunkowymi że to coś daję więcej a czytałem test że tak naprawdę nic nie w nosi
 
Do góry