Nie musisz mi tłumaczyć, bo akurat jestem prawnikiem z wykształcenia, trochę pracowałem w orzecznictwie podatkowym, a od 2 lat jestem mianowanym inspektorem kontroli podatkowej.Tidus1024 napisał:To są regulacje unijne, a rynek unijny to rynek chroniony, a rynek chroniony to rynek oclony. W innych krajach służby celne są znacznie bardziej skrupulatne. I nie wiem dlaczego ktoś ma się bać Urzędu Celnego jeśli nie bawi się w przemyt. Naliczenie VAT-u i ewentualnego cła to standardowa procedura i nikt tu nikogo nie oszukuje. Zakładajac oczywiście, że ktoś nie stara się zrobić w konia celników.
USA też chronią swój rynek a jakimś cudem Epson tw2000 kosztuje tam ile kosztuje. Na dodatek podatek VAT jest z definicji neutralny dla polskich handlarzy (można go odliczyć). Po prostu polski rynek jest strasznie zacofany i oszukańczy. Podatki nic do rzeczy tu nie mają. Kontrolowałem kilka firm z branży elektronicznej i mniej więcej wiem jak wyglądają koszty i marże.
Skutek jest taki że można zaoszczędzić 50% zamawiając i sprowadzając pojedyncza sztukę sprzętu poprzez pośrednika. Pomyśl logicznie, ile w takim razie wynosi marża polskiego oficjalnego dystrybutora (czy raczej ich łańcuszka), który nie sprowadza 1 sztuki, tylko zamawia cały kontener, a dodatkowo biznes osładza mu umacniająca się złotówka.
Dziadostwo i drożyzna.
Ostatnia edycja: