Kupiłem JBL SB400... i za 2 godziny odwiozłem i wymieniłem na Harmana SB 26. JBL to jakieś nieporozumienie. Drażniące gwizdki zero środka i dupny dudniący "bas" niezależnie od ustawień (jeżeli to można nazwać basem). Różnych rzeczy się spodziewałem po soundbarze JBL ale, że dźwięk będzie aż tak kiepski to by mi do głowy nie przyszło. Wrzucając kanały muzyczne sub zostawał daleko w tyle, wydając z siebie ciężko określić co.. Dla mnie wzorem jakości dźwięku w niedużych urządzeniach jest Bose SoundTouch® 30 series III - dla mnie dźwięk genialny, szczeka opada jak super można dograć tak nieduży sprzęt. Wściekły wróciłem do sklepu i wymieniłem na Harmana z dużym niedowierzaniem.. - różnica jest bardzo duża na jego korzyść. Sub w końcu gra a nie dudni, pojawił się środek gwizdki nie drażnią natarczywością. Za to listwa JBL duuużo lepiej się prezentuje ale co z tego.
Dla potomności - soundbar harmana uczy się też pilota tv (lub dekodera polsatu jak u mnie- czyli ściszanie, pogłaszanie, wyłączanie i mute można zaprogramować na swoim pilocie), ma regulację na subie na zwrotnicy częstotliwość oraz przełacnzik odwrócenia fazy, z pilota można ustawić Harman sound (low , max, off) efekt jest taki że zmienia się charakterystyka dźwięku jest mocniejszy bas i dialogi staja się wyraźniejsze i to chyba cała regulacja poza volume. Pozdrawiam