Witam!
Na pewno kable dobre i nie niskobudżetowe, bo zestaw z bardzo dobrej półki. Nie muszą być też high-endowe. Słowem coś rozsądnego. Pytanie, jakie jest do tego źródło? Od tego wiele zależy. Podłączenie do takich głośników i wzmacniacza odtwarzacza za kilkaset zł. skończy się akustyczną katastrofą, bo reszta toru obnaży jego niedoskonałość. HDMI między odtwarzaczem blu-ray a wzmacniaczem ma kluczowe znaczenie, bo ten HDMI poza obrazem transmituje jeszcze dźwięk. Różnice między kablami HDMI po prostu słychać - brednie typu "cyfra to cyfra, tu zero i tam zero, tu jedynka i tam jedynka, więc co za różnica" można sobie darować. Opowiadają je albo ludzie, którzy nie słyszą, albo testerzy z magazynów komputerowych, testujący kable na głośnikach z obudowami z plastiku - tu zgoda - na czym takim nic nie słychać. Są też różnice w jakości obrazu. Jedne kable rysują obraz ostrzej, inne dają bardziej pastelowe kolory. Ja użytkuję Wireworld Ultraviolet i Silverlight, dające soczyste, mocno nasycone kolory. Możliwe są oczywiście także inne opcje. Kwestia upodobań.
Wiele też zależy od ulubionego typu dźwięku. Można wybrać brytyjskiego Queda albo szwedzką Suprę i zagra plastycznie, ciepło, ale... może być wręcz za spokojnie i słodko, zwłaszcza na górze pasma. Jeśli mogę coś doradzic to także dobre kable zasilające. Pisałem nt. temat tu
http://www.hdtv.com.pl/forum/kino-domowe/61502-opinie-cambridge-audio-azur-650-r.html. To też słychać. Można zacząć od Supry albo Hotline`a a potem piąć się w górę. Granicą jest to co słyszymy, ile możemy zapłacić za lepszy dźwięk zapłacić, no i zdrowy rozsądek. Oceniajmy oczami i uszami a nie sloganami marketingowymi.
Życzę owocnych poszukiwań
[/QUOTE]
