Kolego bubafat. Już na początku napisałem, ale Ty to źle zrozumiałeś, ale jestem entuzjastą Blu-raya. Pod warunkiem, że będzie on wydany jak należy. Z taką jakością i pieczołowitością, na jaką zasługuje, a nie jej namiastką. Co również odnosi się do przyszłych formatów. Nigdzie też nie pisałem że przyszłe formaty są niepotrzebne.
Wracając do tematu. Proste pytania.
Dlaczego wszystkie wydania blu-ray nie są jednakowej jakości? Dlaczego jest tak mało wydawnictw, które można śmiało uznać za wzorzec jakościowy technologii Blu-ray, a które stanowią niewielki ich procent? Przecież wszystkie wydania powinny charakteryzować się taką samą jakością. Czy teraz jest to bardziej czytelne? Blu-ray to nie zawsze najwyższa jakość, chociaż taką powinien być, oczywiście w swoich realiach i kryteriach. A jak jest? Każdy wie. Myślę, że podobnie będzie z przyszłymi formatami. Będą lepsze i gorsze jakościowo wydania. To, że zakupimy płytę UHD, nie znaczy że będziemy mieli do czynienia z najwyższą jakością tego formatu. I to jest sednem sprawy w temacie jakości. W tej chwili jest ekscytacja 4K. Już na horyzoncie pojawia się 8K, którego twórcy, być może, nie przykładają już wagi do 4K bo stworzyli sobie nową zabawkę.
Pozdrawiam.