Jak to bywa z promocjami ?

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Moze rozwinie się wątek. Myslę, że to interesujący temat.
Identyczne praktyki stosuje również Saturn i Electroword. Niestety marketing działa cuda. Nie jest rzadkością widok całych rodzin wybierających sie do owych marketów po zakup np. telewizora. zaczynających pytanie do sprzdawcy: " Dzien Dobry, chcemy kupić telewizor, prosze nam doradzic jaki". Słyszac odpowiedzi sprzedawców az mnie skreca i mam ochote wtedy podejsc i powiedziec Kowalskim czy Nowakom (bez obrazy :-o ), ze dają sie robić w bambuko, ale niestety niewiedza kosztuje. Na mnie na szczescie hasła: "promocja, gratis, wyprzedaż, obniżka" nie działają. Wystarczy spojrzec w male lokalne sklepiki lub sklepy internetowe, nawet doliczajac koszty przesylki by przekonac sie, ze w takowych ceny bez promocji sa mniejsze niz w duzych sieciach po obnizce VAT. Mysle nawet, ze wspominane wyzej 30% prawdziwych okazji nalezy jeszcze znacznie obniżyc. Owszem, ze sie zdarzają, ale trzeba polowac. Inne znane praktyki, to kilka sztuk danego okazyjnego produktu, ktore rozchodza sie zazwyczaj w pierwszej godzinie otwarcia sklepu, pseudo czyszczenia magazynow czyli sprzedawanie staroci i wmawianie klientom ze po atrakcyjnej cenie.
 

mariush19

New member
Dziwie się że w dobie tak powszechnego dostępu do internetu takie praktyki z tymi ala promocjami jeszcze pozwalają zarobić tym cwaniakom z wielkich marketow.
Chcemy kupić telewizor , wrzucamy go w ceneo czy inne porównywarki i porównujemy ceny w setkach albo i tysiącach sklepów i wybieramy najtańszy. Czy to jest aż tak skomplikowane. "Promocja" jest napisane dzisiaj na wszystkim w każdym sklepie. Kwestia to cena, czysta sucha kalkulacja. Kupujemy tam gdzie najtaniej
 

i-goł

New member
Tak to niestety działa.
Aby oferta była atrakcyjna musi spełniać określone warunki którymi są
duża przecena z magicznymi cyframi "3" lub "7" czyli obniżamy o 30%
koniecznie "ilość towaru ograniczona"
no i musi zawierać się w ograniczonym limicie czasowym np: do piątku lub przez 2 dni!!! do końca miesiąca - a mamy 29dzień.
I taki statystyczny Kowalski który ze ściemą marketingową nie miał doczynienia przez książki, idzie do sklepu w piątek rano aby dowiedzieć się "że już takiego telewizora nie ma ale mogę Panu zaproponować inny w nieco większej cenie ale o wiele lepszych parametrach"
No i taki Kowalski, podniecając się parę dni wcześniej "promocją" nie chcąc wyjść na durnia przed sąsiadami, którym się już pochwalił i rodziną której obiecał ale też z wewnętrznym przekonaniem że dopłacając 200zł zakupi coś o wiele lepszego - kupuje to co mu wciśnie sprzedawca.
I tak wygląda droga do kieszeni statystycznego obywatela każdego kapitalistycznego kraju.
 

tomalo

New member
normalne z tymi promocjami...

mozna trafic w trakcie wielkich promocji naprawdę dobre okazje, ale trzeba sie orientowac i znac ceny tego co sie chce kupic...
 

Bucek

Banned
ALe czemu sie ludzie dziwicie? Przeciez statystyczny Kowalski to idiota i nie da sie tego ukryć :p. I nie twierdze wcale, ze ejstem lepszy bo pewnie o sobie tez moglbym napisac, ze w niektorych sytuacjach zachowuje sie jak statystyczny idiota tylko jestem tego nieswiadomy (albo jestem tylko idiote udaje, rożnie to bywa :p). Grunt to dystans do samego siebie :p
 

plast

New member
Raz zdarzylo mi sie kupic w MM monitor za 1000 zl, najtaniej w sieci byl wowczas za 1300, sprzedalem dwa dni pozniej za 1200 :). Sam sie dziwilem, bo nie byl powystawowy ani nic z nim nie bylo nie tak. Ot wyjatek od reguly ;).
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Ja moze nie jestem normalny, ale gdy planuje zakup jakiegos sprzetu na lata to... kilka miesiecy czytam, przeszukuje siec, chodze po sklepach. Po prostu ucze sie i zdobywam wiedzę. Spawia mi to wielką frajdę i przyjemność. Natłok informacji mi nie przeszkadza. Przeciwnie - im pełniejsza wiedza - łatwiejszy wybor. łatiwej moge wyeliminować konkurentów lub potwierdzic wybor ktory dokonałem. Nigdy nie kupuję niczego w ciemno. Tydzien na zakup sprzetu za kilka tys to dla mnie za mało. Potem mogę miec pretensję już tylko do siebie. Fakt, ze przez pare miesiecy wchodza juz nowe modele zastepujac moje typy, ale przewaznie zostaje firma lub półka klasowo-cenowa. Nigdy nie kupuje rzeczy starych, czyli np. z przed roku - dwóch. Nie chce by sprzet był juz przestarzały, pozbwiony wielu funkcji w momencie zakupu, które za rok będą standartem. Zawsze staram sie byc na czasie, lecz nie za wszelką cenę, np. nie wybiorę wzmacniacza ktory rozni sie od innego tylko przystawka do iPhoda, nie kupie przez najblizsze lata calego zestwu 3D, bo poki co uwazam, ze jest to jeszcze raczkujaca technologia, itp. Z resztą człowiek i tak nie nadąży za technologią. Musialby co miesiac wymieniac sprzęty.

Ot taki ze mnie konsument ;-)
 
Ostatnia edycja:

Darek8x9

New member
Kiedyś kupiłem w Saturnie telefon który kosztował 550 zł w necie(Ceneo, Allegro) za 325, promocja była nie rozgłaszana w gazetce a telefonów mieli sporo. Gdy zapytałem gościa z obsługi o co chodzi powiedział mi że czasami robią takie akcję i się uśmiechnął :D
 

wUodek

New member
Mi się raz udało kupić coś w faktycznie promocyjnej cenie.
Coś co kiedyś kosztowało w media markt 500 zł obniżyli do 350.
Zanim to kupiłem to oczywiście sprawdziłem w necie czy jest to faktycznie okazja.

Czasem chodzę na jakieś wyprzedaże z netbookiem pod pachą i na miejscu sprawdzam czy się faktycznie opłaca :D
 

rumburak80

New member
Bez reklam
Ja w saturnie kupiłem przecenione fronty tannoya f3 ostatnie 2 sztuki po 399 +wekendowe -20% wyszło 640 za 2 a w necie minimum 1200pln .Szkoda ze więcej nie mieli bo kupiłbym 4 no ale co tam radocha i tak była.
 

voyu

New member
Raz naciolem sie na promocji w MM aparat cyfrowy był o 60% taniej wiec kupiłem po 3 miesiącach coś sie zaczęło dziać wiec ide zrekalmowac a tu zonk nie ma Pan org, opakowania wiec nie przyjmniemy na gwarancji kupiłem w zastępczym opakowaniu ... ale koniec końcu wykłóciłem sie jakoś o swoje , tyle ze szkoda tylko nerwów.
 
Do góry