Moze rozwinie się wątek. Myslę, że to interesujący temat.
Identyczne praktyki stosuje również Saturn i Electroword. Niestety marketing działa cuda. Nie jest rzadkością widok całych rodzin wybierających sie do owych marketów po zakup np. telewizora. zaczynających pytanie do sprzdawcy: " Dzien Dobry, chcemy kupić telewizor, prosze nam doradzic jaki". Słyszac odpowiedzi sprzedawców az mnie skreca i mam ochote wtedy podejsc i powiedziec Kowalskim czy Nowakom (bez obrazy
), ze dają sie robić w bambuko, ale niestety niewiedza kosztuje. Na mnie na szczescie hasła: "promocja, gratis, wyprzedaż, obniżka" nie działają. Wystarczy spojrzec w male lokalne sklepiki lub sklepy internetowe, nawet doliczajac koszty przesylki by przekonac sie, ze w takowych ceny bez promocji sa mniejsze niz w duzych sieciach po obnizce VAT. Mysle nawet, ze wspominane wyzej 30% prawdziwych okazji nalezy jeszcze znacznie obniżyc. Owszem, ze sie zdarzają, ale trzeba polowac. Inne znane praktyki, to kilka sztuk danego okazyjnego produktu, ktore rozchodza sie zazwyczaj w pierwszej godzinie otwarcia sklepu, pseudo czyszczenia magazynow czyli sprzedawanie staroci i wmawianie klientom ze po atrakcyjnej cenie.