U mnie w domu są jeszcze 3 TV CRT.
Zabytkowy już chyba, bo pełnoletni GOLDSTAR 14 cali.
14 letni PHILPS 21 cali.
8 letni PHILIPS 29 cali.
Wszystkie 3 sprawne.
Tego ostatniego kupiłem miesiąc temu na Allegro za 380 zł i ani trochę nie żałuję, a kupiłem dlatego, że ten drugi TV (PHILIPS 21 cali), choć sprawny, to jednak czasami coś mu odbijało i wszystko wyświetlał na fioletowo.
Nie ma sensu oddawać takiego staruszka do naprawy, więc pomyślałem, że wreszcie jest powód żeby kupić nowy TV.
Miałem zamiar kupić plazmę lub LCD.
Jednak zanim kupię (pomyślałem) , to dowiem się najpierw co warto kupić.
Zacząłem więc czytać na różnych forach różne opisy, testy, wady i zalety w/w technologii.
Po przeczytaniu tego wszystkiego wiem że nic nie wiem.
Odwiedzałem różne sklepy z elektroniką, jak tez znajomych którzy już kupili plazmę lub LCD, a wszystko to w celu naocznego przekonania się co nalezy wybrać.
Niestety, pomimo intensywnej edukacji w tym kierunku oraz ponad 2 miesięcznych poszukiwań ideału, nie znalazłem nic, co by było tak dobre jak CRT.
Jedynymi TV, które (moim zdaniem) można by od biedy zaakceptować i które zrobiły na mnie wrażenie jeśli chodzi o jakość obrazu zbliżoną do CRT, są:
Toshiba TV LCD 42ZV635DG
Panasonic P42S10E Plazma.
Jednak ceny w/w TV, studzą wszelkie chęci, a i tak obraz na nich jest tylko zbliżony do jakości CRT.
Oczywiście pomijam tu sprawę oglądania materiału HD czy FullHD, bo z tymi standardami prawie każdy nowy tv radzi sobie znacznie lepiej niż najlepszy nawet CRT.
Jednak kanałów nadających HD lub Full HD, na razie jak na lekarstwo, to postanowiłem kupić sobie jakiegoś CRT jako tzw. przejściówkę, do czasu aż będzie po co kupować coś lepszego.
Tak więc kupiłem i nie żałuję, tym bardziej, że ludzie w pogoni za modą i "nowościami", kupują LCD albo Plazmę, często pozbywając się (za grosze lub wręcz za darmo) bardzo dobrych CRT, więc okazji nie brakuje.