HIGH END 2020 anulowany

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Oczywiście, ale to pokolenie zaraz będzie filarem naszego społeczeństwa.
Warto mieć świadomość, jak nisko już upadliśmy i czym żyją dzisiaj dzieci w najpopularniejszych aplikacjach.

.

Ojj tam.

Nie gadaj ze za mlodu nie odpierdzielales jakichs glupot w stylu: "CO, ja nie zrobie? Ja nie zrobie? a pokaze ci ze zrobie xD"

Ci patotuberzy, instgramisci i inni maja juz po 6 zer na koncie w wieku dwudziestu - dwudziestukilku lat.
Co drugi ma mustanga w garazu.
I chcesz powiedziec ze sa debilami?

Rownie dobze mozesz isc do cyrku i zwyzywac klauna, ze jest debilem. A przeciez to jego praca i skoro ludzie oczekuja takiego show to takie dostaja.
 

abdul0412

New member
Bez reklam
To ze biorą kasę za takie idiotyzmy to pewne. Ale chodzi tutaj o to kto będzie wzorem dla naszych dzieci i jakie wartości bedzie im pokazywal/wmawiał. Zgodzesie że kazdy z nas odwalał idiotyzmy itp itd na tym zbieramy między innymi doświadczenie ale w tym wypadku lizanie kibla nie wnosi nic do życia a tylko zwieksza możliwość odcięcia jezora przy samej dupie....

Takie osoby trzeba potępiać, bo one zarabiają grubą kasę poprzez zaniżanie moralnych wartości, tak naprawdę wszyscy na tym tracą oprócz, panów tego świata, którzy będą takimi idiotami mogli łatwiej rządzić.

Pzdr
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Lolo,
Przeczytaj może jeszcze raz artykuł, laska liże deske klozetową dla fejmu = kasy.
Mało tego, jak mamusia twierdzi, że jest z niej dumna.
Jeżeli uważasz, że taka droga do sukcesu jest spoko, to ok.
 
Ostatnia edycja:

lolo2

Well-known member
Bez reklam
kazdy ma rozne podejscie do pewnych spraw

Zgodze sie, dla mnie lizanie kibla jest po prostu glupie.

Ale rownie glupia jest dla mnie np. praca kaskadera. Jakie wartosci przekazuje kaskader skaczacy motorem na odleglosci cholera wie jakie? Bohater? Dla mnie idiota nie ceniacy swojego zycia, swojej rodziny.

Szczerze wolalbym polizac ten kibel dla fejmu, niz robic fuche kaskadera.

Jakie wartosci przekazuje koles co robi tatuaz na szyi czy twarzy.

Jakie wartosci przekazuja niektore dziwaki z FameMMA (nie wszystkich osob to tyczy).

jakie wartosci przekazuja panienki grajace w filmach porno czy prezentujace swoje wdzieki na kamerkach internetowych

Babka wrzucila fote z lizania kibla, zrobila furrore bo glosno sie o niej mowi. Gratuluje, plan wypalil.
A w jaki sposob to lizala, skad wiesz czy se tego nie odkazila, zreszta jezor umyje i po sprawie.

Wystarczy wejsc na youtuba i pelno takich dziwakow.

Armanig :))) Nie mow ze twoje zycie erotyczne jest/bylo takie nudne ze dziewczynie ani razu "nie polizales". Albo ona tobie.... praktycznie na to samo wychodzi xD <zaaarrrtyyyy>
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
ale w tym wypadku lizanie kibla nie wnosi nic do życia a tylko zwieksza możliwość odcięcia jezora przy samej dupie....

Takie osoby trzeba potępiać, bo one zarabiają grubą kasę poprzez zaniżanie moralnych wartości, tak naprawdę wszyscy na tym tracą oprócz, panów tego świata, którzy będą takimi idiotami mogli łatwiej rządzić.

Pzdr

Granie w gry xboxa czy PS4 tez nic nie wnosi do zycia. A grasz, marnujesz czas itp.

Potepiac, ja tam nikogo nie chce potepiac. Wole nauczyc moich potomnych aby traktowali to smiechem, nie na powaznie i z dystansem.

Dopuki jeden czlowiek nie krzywdzi drugiego czlowieka. To smialo moge traktowac takie wyczyny jako zarty, chorobe lub zwyczajny fame.

Gozej jak byla moda na youtube na te durne pranki. To bylo mniej smieszne, jak sie krzywdzilo upokarzalo drugiego czlowieka. To bylo chamstwo.
Ale jakos youtube sie z tych prankow wyleczyl.

Wiec na ten fame tez wkoncu minie pora.
 

abdul0412

New member
Bez reklam
Granie w gry xboxa czy PS4 tez nic nie wnosi do zycia. A grasz, marnujesz czas itp.

Potepiac, ja tam nikogo nie chce potepiac. Wole nauczyc moich potomnych aby traktowali to smiechem, nie na powaznie i z dystansem.

Dopuki jeden czlowiek nie krzywdzi drugiego czlowieka. To smialo moge traktowac takie wyczyny jako zarty, chorobe lub zwyczajny fame.

Gozej jak byla moda na youtube na te durne pranki. To bylo mniej smieszne, jak sie krzywdzilo upokarzalo drugiego czlowieka. To bylo chamstwo.
Ale jakos youtube sie z tych prankow wyleczyl.

Wiec na ten fame tez wkoncu minie pora.

Lolo podzielam po czesci twoje zdanie. Tylko dla mnie krzywdzenie to nie tylko forma fizyczna ale moralna czy psychiczna tez. W tym wypadku taka osoba zaniża moralność ludzi ja obserwujących i pogłębia patologię, nawet jak bedziesz sie bardzo starał swoje dzieci chronić to niestety ale w pewnym wieku rodziców sie olewa a szuka mentorów w życiu towarzyskim, telewizji, internecie i to jest zagrożenie. Zauwaz ze kiedys melina byla marginalna a teraz robi sie z tego wydarzenie i potęguje świadomość że warto być menelem. Granie w gry czy inna forma rozrywki to zwyczajnie element relaksu ktory jest potrzebny akurat do życia.

Myślę że takie osoby zwyczajnie powinny byc potepiane bez dyskusyjnie.
 

werf

Active member
Bez reklam
Ojj tam.

Nie gadaj ze za mlodu nie odpierdzielales jakichs glupot w stylu: "CO, ja nie zrobie? Ja nie zrobie? a pokaze ci ze zrobie xD"

Ci patotuberzy, instgramisci i inni maja juz po 6 zer na koncie w wieku dwudziestu - dwudziestukilku lat.
Co drugi ma mustanga w garazu.
I chcesz powiedziec ze sa debilami?

Rownie dobze mozesz isc do cyrku i zwyzywac klauna, ze jest debilem. A przeciez to jego praca i skoro ludzie oczekuja takiego show to takie dostaja.

Problem leży w społeczeństwie, które pozwoliło na zdobycie przysłowiowego mustanga, ale cóż zrobić jak 98 procent widzów tej dziewczynki cukier ma sporo większy niż IQ.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Problem leży w społeczeństwie, które pozwoliło na zdobycie przysłowiowego mustanga, ale cóż zrobić jak 98 procent widzów tej dziewczynki cukier ma sporo większy niż IQ.
Bravo Ty!!! ;)

Wracajac jeszcze na moment do filmiku wrzuconego przez Pirusia o macaniu bułek.
Wku... mnie to na maxa do tego stopnia, że w sieciowkach nie kupuję wymacanego pieczywa.
Przed pandemią sytacja była nagminna, czesto zwracałem uwage słysząc dokładnie takie same durne tłumaczenia jak na filmilku.

Teraz od kilku tygodni mamy "nieco" inne czasy. I co? 9 osób na 10 ma to w upie.

Pomimo zaleceń stosowania rękawiczek, mimo iż rękawiczki zostały mocno wyeksponowane wręcz stoją tuż przed półkami z pieczywem czy coś się zmieniło?
Kompletnie nic!
Opierdalam babę - ona jak na filmie. Bierze pączusia z samej góry gołą łapą, mimo iż moze sięgnć po tego najbliżej. Nie, po co? Po to, by wszystkie brudy z rękawów swojej kurtki otrzć o wszystkie pączusie niżej.
Ochroniarz stoi 5 metrów dalej. Mówię emerytowi, by przypilnował klientów - on, ze kierownik nie kazał - ręce opadają.
Karzę wołać więc kierownika - Tłmuczę wołowi, ale kierownik na to, że nie mają takiego odgórengo polecenia i nie sa w stanie przypilnować wszystkich - urwica mnie chwyta, jakbym do ściany mówił.

Ja się pytam, co stoi na przeszkodzie odgrodzić całkowicie takie stoisko, (tymczasowo, nawet taśmą czerwoną, albo symbolicznymi barierkami, jakie tworzą tymaczasowe stoiska z fajerwerkami przez Sylwesterm), oddelegować jednego pracownika, by podawał pieczywo?

Winne znowu sa przepisy i zacofana mentalność ludzka.
Hasło: "zalecenia" ma jedynie wydźwięk propozycji. Nie musisz jej wykonać, to jedynie twoja dobra wola. Nikt nie sprawdzi czy to zrowiłeś. Póki nie jest to nakaz zagrożony karą, nie będzie respektowania, guzik z tego.
Więc próżno nam czekać, by rada nadzorcza danej sieciówki (a przecież ma to miejsce we wszystkich) wydała stosowne polecenie wszystkim swoim sklepom. A nie wyda, dopóki szychy w państwie tego nie zrobią.

Stety niestety pracuję w sekorze medycznym i na sanepidowo-mikrobiologiczne aspekty jestem może bardziej wyczulony niż inni.
Niestety jak słyszę dyrdymały o tym, ze mycię rączek mydełkiem, lub dolanie do niego wódy załatwia sprawę to nóż mi sie w kieszeni otwiera, ale nie moja w tym rola, by edukować społeczeństwo.

Nie jestem w stanie przypilnować wszystkich (jak mówił kierownik :) ). Ja wiem jak sobie poradzić i dam radę. Trudno, ich sprawa, ale niech nie pozbawiają mnie i mojej rodziny prawa do życia w zdrowiu i higienie tylko przez ich głupotę.

Zdaję sobie sprawę, że wiekszość czytających to nie wie, że:
- sama woda nie usuwa bakterii
- mydło/detergent usuwa max 40 % przy dokładnym myciu
- alkohol 70% jest w stanie usunąć do 90% bakterii (pod warunkiem, że alkohol ma 70%!!!)
(to nie są dane z internetu, a z własnych doświadczeń przeprowadzanych w labie)
- jesli chodzi o kurtkę pani od pączusiów, tak - na takiej kurtce jest tyle samo drobnoustrojów co na dłoniach.

Ale ale, dlaczego ja pisze tylko o bakteriach, skoro żyjemy w czasach pandemii wirusowej?
No własnie. Wirus to takie ustrojstwo, wielokrotnie mniejsze od bakterii, ktorego alkohol nie zabija.
Wirus może istnieć tylko w organizmie żywym, również w takiej bakterii, co w przypadku koronawirusa nie jest jeszcze dokładnie zbadane. Nieliczne specjalne płyny do dezynfekcji zawierają domieszkę chemii (najczęściej aldehydu), która w założeniu ma nieco denaturować białko wirusowe.

W jednym z telwizyjnych "poradników" zbulwersowała mnie wypowiedź jakiegoś lekarza, że sami możemy sobie stworzyć płyn odkażający biorać 3 szklanki alkoholu i 1 szklankę wody.
Logiczne, ale ów pan, zapomniał dodać, że taki alkohol powienien być 100% (nie ma takiego na świecie, 99,8% to alkohol uzyskiwany drogą odwadniania, a 96% to powszechny spirytus). OK, w tym przypadku na większość mikrobów może być.
Problem w tym, że dla większości społeczeństwa alkohol to już piwo, w którym jest około 5% alkoholu. Czyli weź 3 szklanki piwa, szklankę wody i otrzymasz jednynie piwo z wodą. Skuteczność odkaząnia = zero

Dalej;
Weżmy w takim razie wódkę (czyli 40% alkoholu), to wg przepisu pana otrzymamay 30% alkohol. Nadal skuteczność sanitarna żadna. Tak więc niech eksperci telewizyjni będą precyzyjni, bo po obejrzeniu takiego odcinka Kowalski obleje sobie ręce piwem i pomyśli, że juznic go nie zabije.
 
Ostatnia edycja:

vvv

Well-known member
Bez reklam
Zgadzam się z Tobą w 100%
To niestety prawda co piszesz i czasami myśle ze w tym i następnym pokoleniu
Tej mentalności nie da się zmienić 😡
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Kolejny przykład sprzed pół godziny; dzwoni do mnie znajoma farmaceutka. Wróciła wczoraj z UK. Przepuścili ją na lotnisku, bo niby bez gorączki i pyta mnie gdzie może zrobić prywatnie testy na COVID-19. Niestety obecnie nigdzie, choć firma, w której pracuje kończy prace nad takim testem, który za około 2 tygodnie ma być dostępny. Owa farmaceutka mówi, że oczywiście ma siedzieć 14 dni w domu, ale jej się nie chce. Wymowa jej wypowiedzi sugerowała, ze prawie na bank złamie zalecenie.

I znów trzeba wyjaśnić kolejny mit; mierzenie gorączki podróżnym. Kto korzystał z elektronicznego termometru ten wie, że na 3 pomiary zrobione jeden pod drugim każdy będzie się różnił. Ba, nawet wskazania mogą być 35 (czyli trup), 36.6 (zdrowy), 39 (infekcja). Dokładnie w ten sposób przepuścili mooją koleżanke kilka dni temu do pracy do szpitala. Ochroniarz mierzy jej gorączkę. Pierwszy pomiar 39, drug 38, trzeci 36, ok, możesz wejść...
Mało tego, wskazania zależą od miejsca ciała, odległości od skóry, szybkości przesuwania (tak tak, termometr należy przesuwać po czole z odpowiednią szybkością i to w konkretnym obszarze czoła, by otrzymać w miarę wiarygodne wyniki).

Głowę daję, że takie pomiary temperatury przeprowadzane są na lotniskach przez ludzi z łapanki, bo przecież nacisnąć guzik w e-termometrze każdy potrafi, prawda? Dlatego jestem pewien, że spora cześć przepuszczonych osób ma mocno błędne wyniki.

Dalej; powinienem zacząć, że temperatura nie jest żadnym wskaźnikiem nosiciela koronawirusa. Tylko choroba wywołana stanem zapalnym może (lecz nie musi) wywołać gorączkę. Efekt? Wiele osób jest nosicielami nie wiedząc o tym i co najważniejsze mogą zarażać innych (dajmy na to przez te zalecane 14 dni).

Wracając do farmaceutki. Kręci nosem, że chyba wysiedzi w domu, ale może jednak pójdzie do pracy? Efekt tego taki, że nie pójdę już do tej apteki przez najbliższe miesiące. Szkoda, bo 100 metrów od domu.
Co tu dziwi mnie najbardziej? To że ukończony kierunek studiów o nazwie „farmacja” na 100% miał nauczyć tę osobę o takich postępowaniach. Dla niej to podstawy. Skoro więc ona ma to w upie, to czego ja wymagam od pozostałych…?

Smutne, ale prawdziwe….
 
Ostatnia edycja:

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Tylko jeden wyraz nasowa mi sie na powyzsze" "Zycie".
Co zrobisz jak nic nie zrobisz.

Takich ludzi nie wyedukujesz.

Jedynyn dobrym i dzialajacym sposobem byloby nagranie seriali w stylu programu 112.
Zwykly serial, o historiach dyspozytorow pracujacych pod numerem 112. Nic nadzwyczaj tworczego, ale madrego, przyciagajacego uwage i edukujace spoleczenstwo. Jestem "dumny" z tego programu.


Co do twojego mydla i mycia rak. Mowisz ze tylko 40% bakteri usunie.
Ale tu nie tylko o samo mycie rak chodzi. Gadasz temu calemu plebsowi aby myli rece bo sie zaraza, to dzieki temu ich czesc mozgu moze zrozumie i wyciagnie wnioski ze:
Moze nie warto podawac dloni,
Moze nie warto dodykac wszystkiego,
Moze warto ubrac rekawiczke,
Moze warto zachowac odstep,
Moze warto zwrocic uwage na innych ludzi i na to jak sie zachowuja itp.

W zadnej informacji raczej nikt nie gada ze mycie rak sprawi ze nie zachorujesz. Ale mycie rak napewno zwiekszy twoje wyobrazenie o ryzyku.

Oczywiscie, nie dotyczy to wszystkich. Baba od paczkow juz raczej tego nie zrozumie i bedzie dalej maklac kazda bulke, owoc czy warzywo zanim wzuci do koszyka.


Zyc trzeba dalej, ja najbardziej boje sie o miejsca pracy i plynnosc finansowa.
Ukraincow nie ma do pracy, znajomi maja wylane sadza 20% warzyw tego co rok wczesniej bo nie ma kto pomoc.

Niemcy juz praktycznie staneli, wiec zaraz jeszcze bardziej odbije sie nam. Wszyscy na pale wracajac z terenow zakarzonych, nie wiem na co i po co. Nawet ich nie badaja poprawnie tak jak mowisz.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
W zadnej informacji raczej nikt nie gada ze mycie rak sprawi ze nie zachorujesz. Ale mycie rak napewno zwiekszy twoje wyobrazenie o ryzyku.


Oczywiscie.
Cały czas mówimy tylko o zminimalizowaniu, czy raczej jedynie o zmienjszeniu ryzyka...

Wymieniać dalej?
Proszę bardzo. Kilka dni temu lekarka z Knurowa wróciła z Niemiec:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadom...estrzega-kwarantanny-lekarka-przyjmowala.html
Złamała kwarantannę i leczyła ludzi. Pech chciał, że jednak stwierdzono u niej koronawirusa. Co w takim razie z personelem i 18 pacjentami, którzy mieli z nią kontakt?

Niestety takich mamy lekarzy i tacy oto eksperci (czyli kolega kolegi za przysługę, dla kogoś, kto zna kogoś w tylewizji) zabierają głos w sprawie pandemii.

Trzeba uzmysłowić sobie jedno i głośno o tym mówić: Zawód lekarza już dawno dawno nie jest tym, czym był 50 lat temu. Kiedyś każdy lekarz był kimś, był z powołania, miał uznanie w społeczeństwie, był osobą zasłużenie poważaną.

Teraz liczy się tylko kasa. Słowa przysięgi Hipokratesa to tylko słowa. Liczy się to, by o godzinie 13 czmychnąć z przychodni na prywatny biznes i przyjąć to nachalne, głupie mięso armatnie, które zapłaci kilka stów za wizytę, a jeszcze jak konował wmówi im super badanie to kolejne stówki w portfelu, bo przecież żona ma już dwuletniego merca, więc trzeba wymienić.

Tak, dziś jesteśmy dla lekarzy jedynie materiałem do pracy. Zero empatii. Niestety tyczy się to również pozostałych służb z numeru 112, ale to inny temat.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
No u mnie tez Afera z lekarzem, wrocil wlasnie z Wloch i pracuje:

https://gp24.pl/bytowski-lekarz-wro...pracuje-personel-jest-oburzony/ar/c1-14861631

Albo szkola srednia wyslala niecale 2 tygodnie temu dzieciaki na wycieczke - wymiane miedzy szkolami do Hiszpanii. Pod pretekstem ze taka okazja moze sie juz nigdy nie powtorzyc.

Niestety w hiszpanii zamkneli szkoly, skrocili im wyjazd, przyjechali teraz spowrotem i teraz kwarantanna domowa.

Ale nie jest problemem ze dzieciaki maja kwarantanne. Problemem jest to ze rodzice tych dzieciakow pracuja w moim zakladzie pracy. Pracodawca nie moze ich zmusic do wziecia wolnego i w pracy jeden na drugiego krzywonpatrzy.


W moim powiecie 40 000mieszkancow, a przez debili, ktorzy robia sobie jaja z wirusa mamy takie statystyki:

liczba osób pozostająca pod nadzorem epidemiologicznym: 124
- liczba osób podana kwarantannie domowej: 26
- ilość pobranych wymazów do badań: 30, z czego wyników ujemnych - 8, wyników dodatnich - 0. Ilość badań w trakcie – 22. Liczba osób hospitalizowanych - 0

Te statystyki sa tylko iwylacznie z powodu wakacji i wyjazdow, ktorych bylo szkoda.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
No i zarypiscie.

Kolejny debilny lekarz "wycieczkowiec" doprowadzil do patowej sytuacji w najwiekszym szpitalu w Warszawie.


Wy nadal uwazacie ze lizanie sedesu w samolocie to najwieksza glupota????
 
Do góry