lolek126
To odpowiedz mi na pytania które zadałem już parę razy:
,,W sądzie to sprzedawca będzie musiał udowodnić, że usterka telewizora POWSTAŁA Z WINY KLIENTA, albo że w momencie zakupu KLIENT WIEDZIAŁ O TYM , że w TV mogą wyskoczyć plamy na ekranie spowodowane nieszczelną, nieodporną na kurz matrycą.
Już Cię nie raz pytałem w jaki sposób sprzedawca coś takiego udowodni?''
,, Więc pytam Cię po raz kolejny, czy sprzedawca poinformował kupujących o możliwości powstania plam na ekranie spowodowanych kurzem, które dostają się do nieszczelnych, niezabezpieczonych przed kurzem matrycy tych TV. W jaki sposób udowodni, że poinformował ich że te TV mają taką cechę?
Wszyscy kupujący zgodnie twierdzą, że nikt im o tym nie powiedział''
Masz wątpliwości co do tego jak potoczy się sprawa w sądzie, więc jak mniemam znasz jakieś uzasadnienie którego będzie mógł sprzedawca użyć.
Co do mojego udziału w kosztach sądowych, nie widzę przeszkód. Ale jak mówimy o ryzyku to pomówmy też o zysku. Z chęcią pokryję koszty połowy sprawy sądowej o ile będę miał wpływ na jej przebieg i po wygranej zainkasuję połowę kwoty za wygrany dzięki niej sprawny TV.
Oczywiście mówimy o omawianym przypadku plam na ekranie Samsunga.
kapusta7
Nie do końca masz rację.
Wady TV o których piszesz, czyli nierównomierne podświetlenie w LCD, wypalające się piksele, czy powidoki i wypalenia w PDP są wyraźnie zaznaczone i opisane w instrukcji obsługi.
Klient jest więc świadomy możliwości ich wystąpienia. O kurzu w matrycy jednak chyba Samsung się nigdy, nigdzie nie zająknął. Stąd przekonanie, że łatwo w tym przypadku udowodnić niezgodność towaru z umową.