Gwarancja Samsunga. UWAGA!

  • Thread starter Deleted member 121090
  • Rozpoczęty

men203

New member
Witam
Posiadam tv Samsung UE50H6400. W sierpniu tego roku w ramach gwarancji serwis wymieniał mi matrycę ze względu na kurz. 7 listopada wysłałem telewizor na reklamację (znowu ze względu na plamki) do sklepu w którym go kupowałem. 8 listopada sklep go otrzymał, po czym 17 listopada wydano decyzję, że "uznaje Pana reklamacje tytułem rękojmi konsumenckiej za zasadną, tym samym zobowiązując się doprowadzić urządzenie do stanu zgodnego z umową poprzez skuteczną, niezwłoczną naprawę." Od 21 listopada telewizor znajduje się w zewnętrznym serwisie. Mam prawo domagać się jednak zwrotu gotówki skoro trwa to już ponad dwa tygodnie? W piśmie reklamacyjnym domagałem się zwrotu gotówki, ale że jest to pierwsza reklamacja to sklep go jedynie naprawia. Miał ktoś już podobną sytuację do mojej? Może serwis Samsunga próbuje teraz wymyślić coś, by jednak nie naprawiać tego tv?
 

slawekmod

New member
Witam, to mój pierwszy wpis więc wypada się przywitać. A teraz do rzeczy.
Jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem UE48H6700SL. Jakieś 3 tygodnie temu zauważyłem na ekranie swojego TV plamę u dołu ekranu. Zrobiłem więc kilka screenów w PAINT z różnymi kolorami i przez pendraka wyświetliłem na ekranie w/w cudu koreańskiej techniki. Efekt zgodny z przewidywanym.
Dzwonię do serwisu EURO RTV AGD a właściwie na infolinię. Pani objaśnia że mogę zgłosić naprawę u nich albo bezpośrednio w Samsungu bo będzie szybciej. Rozejrzałem się co nie co w internecie i przeczytałem między innymi ten temat. No i zaświeciło mi się w głowie czerwone STOP.
Ponieważ TV nabyłem 1.12.2014 roku czym prędzej udałem się do sklepu w celu złożenia reklamacji. Pan mnie namawiał na gwarancję. Oczywiście zgłosiłem TV jako niezgodny z umową.
Poinformowałem człowieka że telewizor znajduje się obecnie w Warszawie a nie w Ostrowcu Św.
Pan stwierdził że adres podam dopiero wtedy jak serwis zadzwoni do mnie. No i zadzwonił... z Tarnobrzega. Powiedziałem pani (tak, zadzwoniła do mnie pani z serwisu Samsung) że TV jest w stolicy a ona że ma zgłoszenie na adres w Ostrowcu. Powiedziałem że nie ma problemu i niech zmieni adres. No niestety, przerosło to system informatyczny samsunga i pani spokojnie powiedziała że musi zamknąć zgłoszenie a ja muszę ponownie je otworzyć w Warszawie (poprzednie też było otwierane w Warszawie) Paranoja. W trakcie rozmowy dowiedziałem się że ta wada to nie wada i że ja naczytałem się głupot w internecie i że nie mam szans na wymianę odbiornika i tego typu ble ble ble.
Niestety, pani nie trafiła bo z zawodu jestem elektronikiem (20 lat w zawodzie) i po paru mocnych argumentach z mojej strony oboje stwierdziliśmy że pani nie dysponuje kompetencjami do rzeczowej rozmowy . Zgłoszenie zostało zamknięte a trzy dni od zgłoszenia reklamacji do jej zamknięcia stracone (11 do 14 listopada 2016).
Zwolniłem się z pracy w dniu 14 listopada i czym prędzej pobiegłem do sklepu (warszawa/galeria mokotów) i złożyłem ponownie reklamację, pan znów próbował wcisnąć mi naprawę gwarancyjną na co oczywiście sie nie zgodziłem. Zgłoszenie zostało zarejestrowane.
Jakieś 9 dni po tym fakcie zadzwonił do mnie serwis Samsunga (z Warszawy) w celu umówienia wizyty serwisowej. Opisałem w kilku zdaniach przypadłość odbiornika jako ciemne plamy (nie wiem co to za plamy, mogę tylko przypuszczać).
Pan powiedział że podjedzie. Po jakiś 3 moze 4 godzinach ponowny telefon z serwisu z prośbą o przesłanie zdjecia nalepki z numerem fabrycznym. Pytanie: po co? A po to żeby serwis mógł zamówić matrycę. Odpowiedziałem że ja nie zgłaszam naprawy gwarancyjnej tylko niezgodność z umową. Pan stwierdził że musi więc sam przyjechać. No i przyjechał. Dobrze że miałem pendraka ze wspomnianymi screenami bo inaczej by się nie udało zrobić "ekspertzy"
Od razu padło stwierdzenie że to brud pod ekranem. Dziwne, serwis nie ma generatora obrazu kontrolnego czy innego RGB i tak na oko wystawił ekspertyzę. Porozmawiałem chwilę z serwisantem i w trakcie tej rozmowy wyszło na to że oni akurat nie czyszczą matryc bo plamy pojawiają sie ponownie oraz to że po wymianie matrycy nie ma gwarancji że plamy nie wystąpią ponownie.
Następnie dostałem formularz do podpisu w którym napisałem że nie godzę się na żadne naprawy i żądam wymiany TV zgodnie z ustawą na pozbawiony wady.
Przez moją nieuwagę dopiero po podpisaniu zobaczyłem puste okno :eek:pis usterki. Można tylko przypuszczać co może być tam wpisane.
Tak czy inaczej, po 3 dniach dostaję odpowiedź z Euro że:
"
[FONT=&quot]W odpowiedzi na złożoną reklamację uprzejmie informujemy, że nie możemy przychylić się do oczekiwanego sposobu załatwienia reklamacji ze względu na nadmierność kosztów, których wymagałaby wymiana towaru.[/FONT]
[FONT=&quot]Wyjaśniamy, że zgodnie z przepisami prawa Sprzedawca może odmówić zadośćuczynienia żądaniu Kupującego, jeżeli doprowadzenie wadliwego towaru do stanu zgodnego z umową w sposób wybrany przez Kupującego (wymiana) jest niemożliwe albo w porównaniu z drugim możliwym sposobem doprowadzenia towaru do zgodności z umową (naprawa) wymagałoby nadmiernych kosztów."[/FONT]
[FONT=&quot]
[/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]
Dzwonię więc na infolinię i znowu przepychanki. Człowiek na infolinii zaczął tłumaczyć mi co i jak mieszając zapisy gwarancyjne z ustawą obowiązującą od 25 grudnia 2014r. Szkoda było nawet rozmawiać.
Napisałem sobie wstępne pismo ale traf chciał ze zasięgnąłem opinii Rzecznika Praw Konsumenta ( był obecny na poradach w Promenadzie na Ostrobramskiej w sobotę)
Pani rzecznik utwierdziła mnie w słuszności mojego pisma i wskazała jeszcze na klika dodatkowych rzeczy które powinienem do niego wpisać.
Sporządziłem więc pismo na 4 strony opisując działania zarówno infolinii, serwisu jak i precyzując moje żądania powołując się na odpowiednie przepisy.
Odwołanie w trzech egzemplarzach zaniosłem do sklepu w którym mi je podpisano wraz z datą i opieczętowano. Zaskoczeniem dla przyjmującego odwołanie było to że akurat trzy egzemplarze. Poinformowałem że na ostatniej stronie są wpisani adresaci a jednym z nich jest rzecznik praw konsumenta. Identyczne pismo wysłałem via mail zachowując ciągłość korespondencji.
Ponieważ moja rodzina użytkuje jeszcze dwa telewizory samsung skontaktowałem się z nią i tak:
samsung H6400- plamy na ekranie
samsung H6150 albo 6250 -plamy na ekranie


Czyli na 3 odbiorniki jest 100% bubli. Tak :BUBLI !

Wszystkie wyprodukowane na Słowacji, wszystkie kupione pod koniec roku 2014.
Panasonic Viera córki przeżył sześć przeprowadzek i po prawie ośmiu latach nie ma nawet kropki nie mówiąc o plamach o pow 150-200cm2.
A i jeszcze jedno. Od czasu do czasu pojawia mi się kilka martwych pikseli w grupce. Udało mi się zrobić zdjęcie (samsungiem A5 w którym dwa dni temu padł GPS) Serwisant stwierdził że to paproch (!) Nie wiem co to było ale skoro paproch to dlaczego pojawił się w tym samym miejsu i nie da sie go zdmuchnąć z ekranu?
Sytuacja jest rozwojowa. W piśmie określiłem czas na odpowiedź na 14 dni. Potem skieruję sprawę do odpowiednich instytucji.
 

Attachments

  • 20161112_080608[1]wee.jpg
    20161112_080608[1]wee.jpg
    497,8 KB · Wyś: 1436

slawekmod

New member
Post pod postem niestety.
Upłynęło już 5 dni od wysłania odwołania. Odzewu ze strony EuroRtvAgd brak ( jestem niemal pewien że sie nie odezwą)
Gwarancja upłynęła wczoraj....
Długa droga przede mną i pewnie na sądzie się zakończy.
 

slawekmod

New member
Tak, oczywiście. Pismo złożyłem w trakcie gwarancji więc sprawa w toku zgodnie z prawami konsumenta itp. Będę na bieżąco opisywał moje boje z reklamacją. Może komuś się przyda.
 

Rafal7

Banned
Śmiało pisz, według mnie powinni to uznać bo Zgłaszałeś w czasie gwarancji, reszta to ich problem.
jednak trzeba pamiętać że to duża sieciowka.
 

slawekmod

New member
Kiedyś walczyłem z przychodnią lekarską o odszkodowanie. Śmiali się ze mnie że nie mam szans. Po 6 latach sąd zasądził takie zadośćuczynienie że przysiedli. Głupie uśmiechy zeszły im z twarzy.
Oczywiście tu może być inaczej ale gotowy jestem na podjęcie tematu.
 

MBgryf

New member
Witam
A jeżeli na Samsungu Ku6000 przy dolnej krawędzi są prześwity światła widoczne wyłącznie na czarnym lub bardzo ciemnym tle to też można zastosować opcję niezgodności towaru z umową ?
 
D

Deleted member 121090

Guest
Witam
Posiadam tv Samsung UE50H6400. W sierpniu tego roku w ramach gwarancji serwis wymieniał mi matrycę ze względu na kurz. 7 listopada wysłałem telewizor na reklamację (znowu ze względu na plamki) do sklepu w którym go kupowałem. 8 listopada sklep go otrzymał, po czym 17 listopada wydano decyzję, że "uznaje Pana reklamacje tytułem rękojmi konsumenckiej za zasadną, tym samym zobowiązując się doprowadzić urządzenie do stanu zgodnego z umową poprzez skuteczną, niezwłoczną naprawę." Od 21 listopada telewizor znajduje się w zewnętrznym serwisie. Mam prawo domagać się jednak zwrotu gotówki skoro trwa to już ponad dwa tygodnie? W piśmie reklamacyjnym domagałem się zwrotu gotówki, ale że jest to pierwsza reklamacja to sklep go jedynie naprawia. Miał ktoś już podobną sytuację do mojej? Może serwis Samsunga próbuje teraz wymyślić coś, by jednak nie naprawiać tego tv?
Nie masz prawa od razu żądać zwrotu kasy skutecznie. Mogą naprawić.
Szkoda, że za pierwszym razem nie zrobiłeś tego co teraz.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Witam
A jeżeli na Samsungu Ku6000 przy dolnej krawędzi są prześwity światła widoczne wyłącznie na czarnym lub bardzo ciemnym tle to też można zastosować opcję niezgodności towaru z umową ?

Jeśli w momencie zakupu sprzedawca nie poinformował Cię o możliwości wystąpienia tej wady( czy to w formie instrukcji obsługi, czy w jakiś inny sposób) to oczywiście tak.
Nawet reklama zawierająca nieprawdziwe informacje, pod wpływem której zakupiłeś dany produkt, jest podstawą skutecznej reklamacji.
 

slawekmod

New member
No i RtvEuroAgd nie odpowiedziało do tej pory. Jutro ostatni dzień roboczy, potem jeszcze dwa wolne i upłynie 14 dni. W nadchodzącym tygodniu nadany zostanie odpowiedni bieg sprawie. Na tą chwilę tak to wygląda.
 
D

Deleted member 121090

Guest
To chyba nawet dobrze. Jak nie odpowiedzą w terminie to muszą uznać Twoje żądania z pisma.
 

slawekmod

New member
Odwołałem się od odrzucenia reklamacji i tak naprawdę to ja wyznaczam im termin (zgodnie z ustawą mam do tego prawo) Teoretycznie powinni sie do tego pisemnie ustosunkować ale jak nie chcą to ich sprawa. Idę ścieżką cywilno prawną i z niej nie zejdę.
Czytając zapisy gwarancji 5 i 7 samsung nie napisał o brudzących się matrycach a powinien jasno określić że to może wystąpić.
Euro ignoruje całą sprawę ale nie dam się spławić.
Jedno jest pewne: u mnie nie będzie w domu już żadnego Samsunga i żadnej elektroniki kupionej w RTVEuroAGD. Dla mnie nie są to firmy w których mogę zostawić swoje pieniądze a to dlatego że straciłem do nich jakiekolwiek zaufanie jako rzetelnych sprzedawców czy producentów..
 
D

Deleted member 121090

Guest
Trochę się gubię w tym co piszesz.
Reklamowałeś z mocy Ustawy czy jako usterkę gwarancyjną?
Bo raz piszesz o tym a raz o tym.
 

slawekmod

New member
Przeczytaj mój pierwszy wpis na tym forum. Napisałem jasno że z ustawy.
Dlaczego wspominam o gwarancji? Jest to jak gdyby ciąg przyczynowo skutkowy. Kiedy się miesza jedno z drugim?
Miesza się wtedy kiedy zgłaszam towar z ustawy, sklep wysyła rzeczoznawcę który to stwierdza że na podstawie wytycznych samsunga i puntów 5 i 7 usterka nie jest usterką. No więc z taką opinią dostaję odmowę. Piszę odwołanie od tej odmowy.
Wielokrotnie zaznaczałem że mnie nie interesuje gwarancja i o tym cały czas piszę. Kompletnie nie obchodzi mnie gwarancja czego najwyraźniej konsultanci na infolinii Euro nie kumają. Sprawę przeciągnę przez wszystkie dostępne instytucje bo mam takie prawo.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Teraz mam jasność, ale zamieszanie jednak wprowadziłeś Ty.
Przy reklamacji treść i paragrafy gwarancji nie mają najmniejszego znaczenia. Są całkowicie bezzasadne.
Nie wprowadzaj ich do rozmowy i będzie się nam łatwiej dyskutowało.
Jak sam zauważyłeś powoływanie się na nie przez sklep czy biegłego nie ma sensu, więc sam też tego nie rób tak jak w tych słowach:
,,Czytając zapisy gwarancji 5 i 7 samsung nie napisał o brudzących się matrycach a powinien jasno określić że to może wystąpić.''
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

slawekmod

New member
Dostałem odpowiedź od Euro że nie mogą przychylić się do moich żądań. Co ciekawe, pani powołuje się znowu na ustawę obowiązującą po 25 grudnia 2014 r. i pisze że najpierw należy mi się naprawa a potem wymiana. Już odpisałem że nie przyjmuję tego do wiadomości i się z tym nie godzę. We wtorek dostarczę do sprzedawcy kolejne pismo. Teraz jestem niemal pewny że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
 
Do góry