co do nawrotu na 4 zakręcie zbyt blisko się mnie trzymałeś wyjechałeś trochę za szeroko i miałem uślizg stąd kontakt
sytuacja ze startu, generalnie razem z biksonem skakaliście po torze jak piłeczki i myślę , że twoje późniejsze rozłączenie nie było przypadkowe , co do niby strzało to Cię widziałem pół metra nad ziemią za torem. Nie udowodnię tego bo nie nagrywałem, co do ewentualnej kary całkowicie się na nią nie zgadzam , nie zepsułem Ci wyścigu bo go nie ukończyłeś więc ewentualnej straty nie poniosłeś a ewidentnie miałeś jakieś lagi
sytuacja ze startu, generalnie razem z biksonem skakaliście po torze jak piłeczki i myślę , że twoje późniejsze rozłączenie nie było przypadkowe , co do niby strzało to Cię widziałem pół metra nad ziemią za torem. Nie udowodnię tego bo nie nagrywałem, co do ewentualnej kary całkowicie się na nią nie zgadzam , nie zepsułem Ci wyścigu bo go nie ukończyłeś więc ewentualnej straty nie poniosłeś a ewidentnie miałeś jakieś lagi
Ostatnia edycja:
po nawrocie doszedłem Wojtasa i jechał min przede mna koniec 2 sectora -0.4xx bedzie nieżle sobie pomyślałem ale czar prysł gdy zaraz za linia koncowa 2 sectora na łuku wyprzedzam Woytasa po wewnetrznej ale on dobija do prawej i jest kontakt co przekresliło mi szanse na dobre miejsce startowe ;-( trudno Woytas przeprosił na czacie, wiec nie było problemu. 
, wiem tylko że Bikeson latał po całym torze jako duch (w górę też się zdarzało), walka z nim, to była jakaś masakra. Nie pomogę, niestety. Ja też nie nagrywam. Mój wyścig - załamka. Ogólnie - początek ok, jeden błąd i dupa blada, potem jak zawsze, skatowane opony, błąd, opony (bug w boksie Virgin + ok 8s), i ........