Raczej nigdy nie wyłączam, ew. przy wyjeżdzie na wakacje lub przy burzy. Sprzęt jest cały czas w czuwaniu.
Wyłączanie (wyciąganie z gniazdka) z uwagi na prąd, to lekki absurd. Tak jak Lolek napisał.
Mam co prawda listwe na pilota i to żaden problem, ale jakoś mi nie po drodze korzystać z tego, a nawet mam obawy, że coś pierdyknie w końcu przy takich "twardych" odcięciach prądu.
Inna sprawa, że sprzęt mimo wszystko szybciej się zużywa (tak przynajmniej mówią).
Nie wnikam, nie jestem niewolnikiem sprzętu. On jest dla mnie.
Dla przykładu, taki set Marantza z załączonymi końcówkami sporo ciągnie.
Jak ktoś dużo korzysta, to niech się lepiej liczy z kosztami, bo znacznie wzrosną rachunki i nie ma zmiłuj.
Jak ktoś chce przyoszczędzić, to proponuje zastanowić się nad takimi zakupami.
Bo będzie tak jak z wymarzonym autem i dużym silnikiem, czyli jazda w niedziele, a przecież nie o to chodzi.