Stukanie w kamerze jest normalne- nie nalezy sie tym przejmować (pisze o tym w manualu zresztą). Jesli chodzi o jakosc obrazu w DV. Ktos pisał ze biega po weselach od 17 lat i dobrze wie co to dobry obraz. Jestem ciekaw jakim sprzetem osoba ta filmowala 10-12 lat temu. Stawiam że były to kamery Panasonic serii M a nie np Bety firmy Sony z wymienną optyką... Teraz standardem weselnym są kamery-zabawki w stylu VX2100 czy Canon XM2. Nalezy jednak pamietac ze kamera ta /te/ ma jednak większą jasnosć obiektywu, wieksze matryce CCD (lepsza czułość) i lepiej zbudowany obiektyw... od kamery wielkosci paczki papierosów. Tak małe gabaryty wpływają też - neistety- na to ze kamera potrafi łapać czasami szumy własnej mechaniki. Wiąże sie to z bliskością mikrofonu i mechanizmu. Niestety- coś za cos.Nalezy pamietac - jak ktos słusznie zauwazył - ze HV10 natywnie przygotowana jest do pracy w formacie HD a nie DV. Przy pracy w DV w procesie akwizycji obrazu bierze udział neiwielka część matrycy a same pixele sa czesto sumowane w procesie odczytu. Po drugie- kamera wykorzystuje matryce CMOS która z zasady działania ma nieco wieksze tendencje do szumienia niż CCD (miałęm kiedyś Sony PC1000 3xCMOS- KOSZMAR w porównaniu z HV10 !!!) aczkolwiek ma mniejszy pobór prądu od CCD a w warunkach dobrego oswietleia - oferuje lepszy technicznie obraz (paleta barw). Mam na mysli oczywiscie konsumenckie produkty a nie kamery PRO gdzie stosuje się nieco inne rozwiazania w budowie matryc...
HV10 w swojej klasie cenowej (3 tys zl) jest wg mnie modelem nie do pobicia, idealnym na wczasy (a nie na chauturę koledzy "filmowcy"!!)
Do pracy wykorzystuję profesjonalną kamerę SONY (naramienną) natomiast prywatnie- tylko HV10...
HV10 w swojej klasie cenowej (3 tys zl) jest wg mnie modelem nie do pobicia, idealnym na wczasy (a nie na chauturę koledzy "filmowcy"!!)
Do pracy wykorzystuję profesjonalną kamerę SONY (naramienną) natomiast prywatnie- tylko HV10...