Opticony już na pokładzie
Nie było czasu więc zdjęcia tylko z telefonu.
Pokrótce zupełne inne granie, czuć, że to głośnik do muzyki a nie do kina.
Bas dużo intensywniejszy, w Zensorach kręciłem pokrętłem, przy Opticonach tylko source direct.
Wysokie tony dla mnie bajka- szczególnie przy muzyce z dużą ilością wocali, na pewno nie są natarczywe a jedwabiste.
Głośnik wygląda dużo poważniej - na przedniej ściance nie ma bas refleksu ( z tyłu dwa), podwójne terminale głośnikowe, i przykręcane nogi zamiast aluminiowego standu i większa waga.
Wedle instrukcji głośniki nie powinny być skierowane do siebie a stać prostopadle do ściany, i to chyba działa bo mam kuchnię otwartą z salonem w małej wnęce i dźwięk jest w całym pomieszczeniu jednakowy - przy Zensorach było dużo gorzej.
Opticony tworzą niesamowitą przestrzeń - wrażenie jakby muzyka wypełniała przestrzeń, po zamknięciu oczu ciężko zdefiniować pozycję głośników.
Porównując obydwie kolumny teraz mam odczucie, że Zensory się męczyły na Marantzu, gały bardzo fajnie ale wzmacniacz był bardzo ograniczony.
Teraz tylko obserwacje zmian dźwięku po wygrzaniu - mam nadzieję, że będzie tylko lepiej
no i dobre źródło.
Niestety zanim wyciągnąłem Opticony z kartonu gość zabrał moje Zensory więc nie będzie porównania dźwiękowo-wizualnego.